W swoim pierwszym od siedmiu lat występie w turnieju WTA rozgrywanym w Polsce Agnieszka Radwańska pewnie zwyciężyła 6:3, 6:2 Kristynę Plískovą. 25-letnia krakowianka stwierdziła po meczu, że z czasem grało jej się we wtorek coraz lepiej. - Pierwszy mecz jest o wiele cięższy niż kolejne, gdyż wówczas w początkowych gemach rozpoznaje się nawierzchnię. Do tego ona jest zawodniczką leworęczną, co zawsze sprawia trudność. Jednak kiedy już przełamałam jej serwis, to wszystko potoczyło się dobrze.
Najlepsza polska tenisistka opowiedziała również o swoich poprzednich występach w tej części kraju. - Faktycznie grałam na Śląsku dużo turniejów i rozegrałam dużo meczów, także juniorskich. Byłam tutaj w Bytomiu czy Zabrzu i wszystko wspominam bardzo dobrze. Radwańska wyraziła również swoje zdanie o tegorocznej edycji turnieju BNP Paribas Katowice Open: - Myślę, że jak na tak mały turniej wszystko jest dobrze zorganizowane. Nie mogę na nic narzekać, nawierzchnia jest dobrze przygotowana i dobrze się po niej biega.
W czwartek na drodze najwyżej rozstawionej w Katowicach starszej z sióstr Radwańskich stanie doświadczona Francesca Schiavone. Włoszka była wcześniej rywalką Polki aż ośmiokrotnie i cztery z tych starć zapisała na swoją korzyść. W 2006 roku tenisistka z Mediolanu okazała się lepsza od Isi w Luksemburgu oraz Hasselt, z kolei dwa lata później wyeliminowała nasza zawodniczkę z igrzysk olimpijskich w Pekinie. W sezonie 2010, który był najlepszym w karierze Schiavone, reprezentantka Italii nie dała szans krakowiance w wielkoszlemowym Australian Open.
Ale czasy się zmieniły. Po wielkim triumfie na kortach Rolanda Garrosa w 2010 roku Włoszka coraz częściej zaczęła doznawać porażek i już w kolejnym sezonie Radwańska odniosła nad nią trzy gładkie zwycięstwa (Miami, Stuttgart oraz Eastbourne). Ostatni mecz z udziałem obu pań miał miejsce w zeszłym roku w Stanford, gdzie Polka, mimo ambitnej postawy Włoszki, zdołała zamknąć pojedynek w dwóch partiach. Aktualny bilans ich starć jest zatem remisowy, ale w czwartek to Isia będzie z pewnością miała większą szansę wyjść na prowadzenie w tej konfrontacji.
Zawodowa kariera Schiavone rozpoczęła się w 1998 roku. Wcześniej Włoszka była dobrze zapowiadającą się juniorką, jednak bez ważniejszych turniejowych zwycięstw. Pierwszy finał rangi WTA osiągnęła w 2000 roku w Taszkencie, ale mistrzowskiego tytułu nie zdobyła. To nastąpiło dopiero siedem lat później na austriackiej mączce w Bad Gastein, po wcześniejszym przegraniu ośmiu finałów.
Przystępując do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2010 miała na swoim koncie ledwie trzy wielkoszlemowe ćwierćfinały, jeden z nich osiągnęła właśnie w Paryżu w 2001 roku w swoim debiucie. To był jej 39. występ w Wielkim Szlemie. Od czasu debiutu w US Open 2000 nie opuściła żadnego startu w turnieju wielkoszlemowym. Schiavone tym razem zagrała w Paryżu kapitalnie, sięgając po upragnione mistrzostwo. - Byłam bardzo dobrze przygotowana mentalnie i taktycznie do tego finału. Byłam skoncentrowana na serwisie. Starałam się nigdzie nie spoglądać, tylko czuć swoją grę i być agresywna tak jak tylko mogłam - powiedziała Włoszka po finałowym zwycięstwie nad Samanthą Stosur. Rok później znów czarowała na kortach Rolanda Garrosa, lecz w finale tym razem lepsza okazała się Na Li.
Schiavone zawsze była tenisistką o silnej osobowości i do końca wierzyła, że nadejdzie czas jej wielkich triumfów. Podczas poniedziałkowego treningu na korcie centralnym w Spodku długo odbijała piłkę z Mirjaną Lucić-Baroni, opóźniając tym samym oficjalną ceremonię rozpoczęcia turnieju. We wtorek tenisistka z Italii rozgromiła 6:0, 6:2 Wierę Duszewinę, z którą wcześniej przegrała trzy z czterech gier, za co otrzymała po meczu od katowickiej publiczności sporą owację. Włoszka wciąż jest uwielbiana przez fanów. Po zakończeniu pojedynku z Rosjanką wskoczyła na krzesełko, by móc swobodnie rozdawać kolejne autografy.
Kariera reprezentantki Italii chyli się już ku końcowi, co widać wyraźnie po jej ostatnich wynikach. Jeszcze w zeszłym roku w Marrakeszu Schiavone cieszyła się z szóstego mistrzostwa rangi WTA, ale w obecnym sezonie prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań. W Katowicach Włoszka wygrała dopiero drugi mecz w tegorocznym głównym cyklu, gdyż wcześniej przeszła I rundę tylko w Indian Wells. W światowej klasyfikacji zajmuje obecnie 48. pozycję, a za dwa tygodnie czeka ją jeszcze obrona punktów za triumf w Maroku. Niemniej jednak Radwańska z pewnością Schiavone nie zlekceważy i postara się pewnie awansować do ćwierćfinału.
BNP Paribas Katowice Open, Katowice (Polska)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 10 kwietnia
II runda:
kort centralny, nie przed godz. 14:00
Agnieszka Radwańska (Polska, 1) | bilans: 4-4 | Francesca Schiavone (Włochy) |
---|---|---|
3 | ranking | 48 |
25 | wiek | 33 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 166/60 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, jednoręczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Mediolan |
Tomasz Wiktorowski | trener | - |
sezon 2014 | ||
19-6 (19-6) | bilans roku (główny cykl) | 2-9 (2-9) |
finał w Indian Wells | najlepszy wynik | II runda w Indian Wells |
1-1 | tie breaki | 0-2 |
62 | asy | 27 |
1 215 373 | zarobki ($) | 87 619 |
kariera | ||
2005 | początek | 1998 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 4 (2011) |
423-178 | bilans zawodowy | 533-390 |
13/6 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 6/11 |
15 385 382 | zarobki ($) | 9 952 426 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Francescą Schiavone (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2006 | Luksemburg | półfinał | Schiavone | 7:5, 2:6, 6:1 |
2006 | Hasselt | II runda | Schiavone | 6:3, 6:4 |
2008 | Igrzyska Olimpijskie | II runda | Schiavone | 6:3, 7:6(6) |
2010 | Australian Open | III runda | Schiavone | 6:2, 6:2 |
2011 | Miami | IV runda | Radwańska | 6:0, 6:2 |
2011 | Stuttgart | II runda | Radwańska | 6:1, 6:3 |
2011 | Eastbourne | II runda | Radwańska | 6:3, 6:2 |
2013 | Stanford | II runda | Radwańska | 6:4, 6:3 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Miałem problemy z studiowaniem języka włoskiego, zawsze brakowało praktyki. I pewnego razu znalazłam Preply.
Ogromny wybór, możliwość korepetycji z języka włoskiego online z nośnikami m Czytaj całość
Oczywiście trzymam kciuki za naszą Agnieszkę.
Pozdrawiam!