WTA Kuala Lumpur: Dominika Cibulkova w II rundzie, trzeci ćwierćfinał Dijas

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dominika Cibulkova pokonała Pemrę Ozgen i awansowała do II rundy turnieju WTA International rozgrywanego na kortach twardych w Kuala Lumpur.

Wszystkie wcześniejsze mecze I rundy w Kuala Lumpur odbyły się w poniedziałek i wtorek. Jedynie najwyżej rozstawiona Dominika Cibulkova (WTA 10) turniej rozpoczęła w środę. Słowaczka wygrała 6:1, 6:3 z kwalifikantką Pemrą Ozgen (WTA 216). W ciągu 61 minut gry finalistka tegorocznego Australian Open wykorzystała pięć z ośmiu break pointów oraz zdobyła 30 z 46 punktów w swoich gemach serwisowych. Kolejną rywalką zawodniczki z Bratysławy będzie w czwartek mistrzyni imprezy sprzed dwóch lat Su-Wei Hsieh (WTA 126).

- W I secie czułam się dosyć dobrze, ale w II partii zmieniłam swoją rakietę, gdy były nowe piłki i to był mały błąd z mojej strony, ponieważ nie była zbyt dobrze naciągnięta - powiedziała Słowaczka po meczu. - Kiedy przegrywałam 2:3 ponownie zmieniłam rakietę i wróciłam na tor, na którym być powinnam. Generalnie byłam bardzo agresywna i nie dałam jej zbyt wielu szans na granie slajsa i rozrzucanie mnie po korcie.

Dla Cibulkovej był to pierwszy mecz od czasu, gdy pod koniec marca zadebiutowała w Top 10 rankingu. - To miłe uczucie. Ale obecnie nie ma dla mnie różnicy czy gram jako nr. 11, 10 czy 9 - w tym roku chcę grać swój najlepszy tenis bez względu na to gdzie gram. Pokonując Özgen odniosła 21. zwycięstwo w sezonie i jeśli w czwartek wygra z Hsieh zostanie samodzielną liderką pod względem liczby wygranych meczów (Na Li i Agnieszka Radwańska również po 21).

W ćwierćfinale jest już Patricia Mayr-Achleitner (WTA 81), która pokonała 6:4, 3:6, 6:1 Dankę Kovinić (WTA 140). W I secie Austriaczka od stanu 1:3 zdobyła pięć z sześciu kolejnych gemów. W II partii sama prowadziła 3:1, by przegrać pięć gemów z rzędu. Decydującą odsłonę Mayr-Achleitner mogła wygrać do zera, ale przy 5:0 zmarnowała piłkę meczową. W trwającym dwie godziny i 37 minut spotkaniu 27-latka z Innsbrucka z 20 szans na przełamanie wykorzystała tylko pięć, za to sama obroniła siedem z 10 break pointów. Austriaczka zaserwowała cztery asy oraz skorzystała z 10 podwójnych błędów Kovinić. W ten sposób osiągnęła drugi ćwierćfinał w sezonie (Shenzhen) i powalczy o trzeci półfinał w karierze (Bogota 2009, Bad Gastein 2011).

Zarina Dijas (WTA 93) wygrała 6:1, 6:4 z Giulią Gatto-Monticone (WTA 237). Kazaszka, która w styczniu doszła do III rundy Australian Open w wielkoszlemowym debiucie, osiągnęła trzeci ćwierćfinał w karierze (Praga 2009, Moskwa 2010). O swój pierwszy półfinał zagra w piątek z Cibulkovą lub Hsieh.

BMW Malaysian Open, Kuala Lumpur (Malezja) WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów środa, 16 kwietnia

II runda gry pojedynczej:

Patricia Mayr-Achleitner (Austria, 4) - Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:4, 3:6, 6:1 Zarina Dijas (Kazachstan) - Giulia Gatto-Monticone (Włochy, Q) 6:1, 6:4

I runda gry pojedynczej:

Dominika Cibulková (Słowacja, 1) - Pemra Özgen (Turcja, Q) 6:1, 6:3

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

 

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
Salvo
16.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może Hsieh siachnie rakietą Cibulkova ;p