Była wiceliderka rankingu Swietłana Kuzniecowa (WTA 29) wraz z przejściem na korty ziemne zaczęła prezentować wysoki poziom (od początku roku na kortach twardych wygrała dwa z sześciu meczów, a na mączce jej bilans to już 5-1). W ubiegłym tygodniu w Stuttgarcie wyeliminowała Simonę Halep w drodze do ćwierćfinału. W Oeiras w czwartek pokonała 6:4, 6:1 Eugenie Bouchard (WTA 18) i jest już w półfinale. Rosjanka od stanu 1:4 w I secie zdobyła 11 z 12 kolejnych gemów. W trwającym 75 minut spotkaniu Kanadyjka obroniła 10 z 15 break pointów, ale sama przełamała Kuzniecową tylko raz. W ten sposób mistrzyni US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009 osiągnęła pierwszy półfinał od października 2013 roku (Moskwa), a na korcie ziemnym pierwszy od kwietnia 2011 roku (Marbella).
[ad=rectangle]
- Trochę czasu zajęło mi przyzwyczajenie się do kortu, ponieważ był dużo wolniejszy od tego, na którym grałam wczoraj - powiedziała Kuzniecowa. - Na początku było kilka bardzo wyrównanych gemów, ale zaczęłam częściej trafiać spinem, więcej biegać i więcej piłek przebijać. Grałam coraz lepiej w miarę trwania meczu. Byłam dobrze przygotowana do tego sezonu, ale kilka razy doznałam kontuzji i odpadałam wcześnie, ale na korcie ziemnym ponownie wróciła moja gra. Miło zobaczyć, że moja praca teraz przynosi efekty i mam nadzieję, że będę kontynuowała dobrą grę. Rosjanka do stanu 1:4 w I secie zmarnowała cztery break pointy, a Bouchard spożytkowała jedynego, jakiego miała w całym meczu. Później Rosjanka wykorzystała pięć z 11 szans na przełamanie.
O pierwszy finał na mączce od czasu paryskiej wiktorii sprzed pięciu lat Rosjanka zmierzy się z rodaczką Jeleną Wiesniną (WTA 33), która wróciła z 2:5 w III secie i pokonała 7:6(5), 4:6, 7:5 Robertę Vinci (WTA 20) po dwóch godzinach i 38 minutach walki. Dla 27-latki z Soczi to drugi kolejny trzysetowy maraton w Oeiras. Dzień wcześniej spędziła na korcie trzy godziny i jedną minutę i wyeliminowała Bojanę Jovanovski po obronie piłki meczowej. W meczu z Vinci Wiesnina zdobyła o dwa punkty mniej (120-122), ale awansowała do pierwszego półfinału w sezonie. Z Kuzniecową mierzyła się ona do tej pory tylko raz, w 2009 roku była górą w trzech setach, decydującą partię wygrywając do zera.
Irina Begu (WTA 117) pokonała 6:3, 7:6(6) Timeę Bacsinszky (WTA 165), odpierając piłkę setową przy stanie 5-6 w tie breaku II seta. Było to starcie dwóch zawodniczek, które po problemach zdrowotnych odbudowywały się w cyklu ITF. Begu w 2011 roku była 38. rakietą globu, a w ubiegłym sezonie prześladowała ją kontuzja prawego barku. Rumunka w lutym dotarła do ćwierćfinału w Rio de Janeiro, a w ubiegłym miesiącu miała serię 14 z rzędu wygranych meczów. Zdobyła dwa tytuły ITF w Brazylii i dopiero w finale w kolumbijskim Medellin zatrzymała ją Veronica Cepede Royg. Bacsinszky na początku sezonu wygrała dwa turnieje ITF, a w trzecim przegrała w finale. Portugal Open to był jej pierwszy w tym roku występ w turnieju rangi WTA. Szwajcarka w 2010 roku była klasyfikowana na 37. pozycji w rankingu, ale w kolejnym sezonie przeszła operację lewej stopy i nie wystąpiła m.in. w Rolandzie Garrosie, Wimbledonie i US Open. W Oeiras osiągnęła ona pierwszy od października 2010 roku (Pekin) ćwierćfinał w głównym cyklu.
W trwającym dwie godziny i sześć minut spotkaniu Begu wykorzystała wszystkie pięć szans na przełamanie Bacsinszky. W swoim pierwszym od października 2012 roku półfinale (Linz) Rumunka zagra z najwyżej rozstawioną Carlą Suarez (WTA 15), która wygrała 6:1, 6:3 z Poloną Hercog (WTA 64). Dla Słowenki był to dopiero trzeci turniej w sezonie (po Australian Open pauzowała z powodu kontuzji prawego żebra) i osiągnęła drugi ćwierćfinał (w ubiegłym tygodniu w Marrakeszu). Hiszpanka obroniła sześć z siedmiu break pointów oraz zdobyła 16 z 23 punktów przy drugim podaniu rywalki i powalczy o to, by trzeci sezon z rzędu zagrać w finale portugalskiej imprezy.
Portugal Open, Oeiras (Portugalia)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 1 maja
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Carla Suárez (Hiszpania, 1) - Polona Hercog (Słowenia) 6:1, 6:3
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 7) - Eugenie Bouchard (Kanada, 2) 6:4, 6:1
Jelena Wiesnina (Rosja, 8) - Roberta Vinci (Włochy, 4) 7:6(5), 4:6, 7:5
Irina Begu (Rumunia, Q) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria, Q) 6:3, 7:6(6)
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!