Roland Garros: Szarapowa przetrwała nawałnicę Muguruzy i zagra z Bouchard o finał

Maria Szarapowa pokonała Garbine Muguruzę i o finał wielkoszlemowego Rolanda Garrosa spotka się z Eugenie Bouchard, która wyeliminowała Carlę Suarez.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Maria Szarapowa (WTA 8) po raz czwarty z rzędu zameldowała się w półfinale Rolanda Garrosa. W 2011 roku uległa w tej fazie Na Li, dwa lata temu sięgnęła po tytuł po zwycięstwie nad Sarą Errani, a w ubiegłym sezonie w finale przegrała z Sereną Williams. We wtorek w ćwierćfinale wygrała 1:6, 7:5, 6:1 z Garbine Muguruza (WTA 35). Dla Hiszpanki, która w II rundzie wyeliminowała Serenę, był to pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał. Po raz drugi uznała ona wyższość Szarapowej. W ubiegłym sezonie spotkały się w Rzymie i Rosjanka wygrała 6:2, 6:2.
W gemie otwarcia I seta Muguruza zaliczyła przełamanie, ofensywną akcję finalizując krosem forhendowym. Kapitalny bekhend po linii przyniósł Hiszpance trzy break pointy na 3:0. Pierwszego Szarapowa obroniła forhendem, drugiego asem, ale przy trzecim popełniła podwójny błąd. W szóstym gemie Muguruza posłała dwa genialne forhendy, obroniła break pointa wygrywającym serwisem i prowadziła 5:1. Seta Hiszpanka zakończyła przełamaniem na sucho. Na koniec forhend Szarapowej wylądował w siatce.

W trzecim gemie II seta Rosjanka wywalczyła przełamanie po błędzie forhendowym rywalki. Odwrotny kros forhendowy dał jej dwa break pointy na 4:1. Pierwszego Muguruza obroniła krosem bekhendowym, a drugiego zmarnowała Szarapowa pakując forhend w siatkę. W szóstym gemie była liderka rankingu oddała podanie podwójnym błędem, ale w 11. zaliczyła kolejne przełamanie potężnym forhendem wymuszającym błąd. W 12. gemie Rosjanka zmarnowała dwa setbole przy 15-40, ale uzyskała trzeciego. Set dobiegł końca, gdy Muguruza wpakowała forhend w siatkę.

W pierwszym gemie III seta Muguruza od 0-30 zdobyła cztery punkty, ale w trzecim oddała podanie pakując forhend w siatkę. W czwartym gemie 20-latka z Barcelony miała dwa break pointy, ale pierwszego zmarnowała wyrzucając bekhend, a drugiego i trzeciego obroniła Szarapowa, odpowiednio forhendem po linii i asem. Hiszpanka zmarnowała także czwartą szansę na przełamanie forhendowym błędem, ale po podwójnym błędzie Rosjanki uzyskała piątą. Roztrwoniła ją pakując bekhend w siatkę. Była liderka rankingu wygrywającym serwisem podwyższyła na 3:1. Błędem forhendowym Muguruza oddała podanie w piątym gemie, a w siódmym krosem forhendowym odparła pierwszą piłkę meczową. Spotkanie zakończył wpakowany w siatkę bekhend przez Hiszpankę.

Szarapowa przetrwała szturm Muguruzy i w III secie Hiszpanka już nie podjęła walki, popełniając coraz więcej niewymuszonych błędów. Skrzydła ostatecznie podciął jej przegrany czwarty gem decydującej partii (zawodniczki rozegrały w nim 18 punktów), w którym nie potrafiła wykorzystać żadnego z pięciu break pointów. Ta bitwa dwóch siłowo grających tenisistek nie stała na rewelacyjnym poziomie. Mało były momentów, gdy Rosjanka i Hiszpanka jednocześnie prezentowały tenis najwyższej jakości, a efektownych akcji w wykonaniu każdej z nich było tutaj jak na lekarstwo. W ciągu dwóch godzin i sześciu minut walki Szarapowej naliczono 22 kończące uderzenia i 40 niewymuszonych błędów. Muguruza miała 20 piłek wygranych bezpośrednio i 52 błędy własne, z czego 26 w samym III secie.

Mecz Szarapowej z Muguruzą odbył się na korcie Philippe'a Chatriera, a równolegle na korcie Suzanne Lenglen walczyły Carla Suarez (WTA 15) i Eugenie Bouchard (WTA 16). Kanadyjka wygrała 7:6(4), 2:6, 7:5 i osiągnęła drugi wielkoszlemowy półfinał (po tegorocznym Australian Open). Hiszpanka, która nie wykorzystała prowadzenia 5:2 w I secie oraz 4:1 w III partii, po raz czwarty zagrała w ćwierćfinale imprezy tej rangi, po raz drugi w Paryżu (2008), ale wciąż pozostaje bez półfinału. Było to drugie spotkanie obu zawodniczek - w ubiegłym sezonie w III rundzie Wimbledonu lepsza w dwóch setach była Suárez.

Już w trzecim gemie I seta Suárez pokusiła się o przełamanie, po tym jak lekko dobiegła do drop szota rywalki i posłała kończący forhend. 25-latka z Barcelony miała break pointa na 4:1, ale zmarnowała go wyrzucając forhend. Po podwójnym błędzie Bouchard Hiszpanka uzyskała dwie szanse na 5:2. Kanadyjka z 15-40 wyszła na przewagę dzięki dwóm kończącym forhendom, ale w końcu i tak oddała podanie wyrzucając bekhend. Błędem bekhendowym Suárez podarowała rywalce dwa break pointy w ósmym gemie, ale oba odparła ostrymi forhendami wymuszającymi błąd. Dwa kończące odwrotne krosy forhendowe przyniosły jednak Bouchard przełamanie.

Wspaniały drop szot i kończący return forhendowy dał 20-latce z Montrealu dwa break pointy na 5:5. Pierwszego Hiszpanka odparła wygrywającym serwisem, a przy drugim Kanadyjka nie trafiła w kort bekhendowego returnu. Znakomity krótki odwrotny kros forhendowy przyniósł Suárez piłkę setową, ale Kanadyjka obroniła ją głębokim returnem wymuszającym błąd. Kapitalna akcja zwieńczona forhendowym drajw wolejem dała Bouchard trzeciego break pointa i wykorzystała go agresywnym returnem bekhendowym po krosie wymuszającym błąd. W tie breaku 20-latka z Montrealu posłała dwa świetne returny - jeden był kończący, a po zagraniu drugiego zwieńczyła akcję krosem bekhendowym. Po błędzie bekhendowym Suárez Bouchard uzyskała dwa setbole i wykorzystała już pierwszego świetnym forhendowym returnem po krosie.

W gemie otwarcia II seta Suárez obroniła dwa break pointy (wygrywającym drugi serwis, kombinacja krosa bekhendowego i forhendowego drajw woleja), ale Bouchard krosem bekhendowym uzyskała trzeciego. Kanadyjka przestrzeliła return, ale efektowny bekhend po linii przyniósł jej czwartą okazję. Do przełamania doszło za sprawą przestrzelonego forhendu przez Hiszpankę. 25-latka z Barcelony błyskawicznie odrobiła stratę i to na sucho, ostatni punkt zdobywając wspaniałym krosem forhendowym. Kapitalna kombinacja dwóch krosów bekhendowych przyniosła zawodniczce z Barcelony break pointa na 4:2, a do przełamania doszło, gdy Bouchard wyrzuciła krosa forhendowego. W ósmym gemie Suárez zmarnowała pierwszego setbola pakując forhend w siatkę, ale drugiego wykorzystała znakomitą kombinacją krótkiego krosa bekhendowego i forhendowego drajw woleja.

Podwójnym błędem Suárez podarowała Bouchard trzy break pointy w pierwszym gemie III seta, a podanie oddała wyrzucając krosa forhendowego. Po chwili jednak był remis 1:1, gdy Kanadyjka przy 0-40 popełniła podwójny błąd. Hiszpanka poszła za ciosem i ostrym krosem bekhendowym wymuszającym błąd zaliczyła przełamanie na 3:1. Wspaniała kontra bekhendowa po linii dała Bouchard trzy break pointy w siódmym gemie i wykorzystała już pierwszego głębokim returnem bekhendowym po krosie wymuszającym błąd.

W dziewiątym gemie Suárez od 15-30 zdobyła trzy punkty, ostatni znakomitym minięciem forhendowym po linii. Kombinacja potężnego bekhendu i drajw woleja dała Bouchard dwa break pointy na 6:5 i wykorzystała drugiego z nich agresywnym krosem bekhendowym wymuszającym błąd. W 12. gemie Kanadyjka z 15-30 wyszła na 40-30, ale zmarnowała meczbola podwójnym błędem. Efektownym kros bekhendowy przyniósł jej drugą piłkę meczową, ale kolejny bekhend wylądował poza kortem. Dwa bekhendowe błędy Suárez ostatecznie dały Bouchard awans do półfinału.

W trwającym dwie godziny i 22 minuty, stojącym na wysokim poziomie spotkaniu trwała zażarta walka o każdy punkt. Bouchard nie serwowała nadzwyczajnie, ale za to mogła polegać na swoim potężnym returnie, którym w najważniejszych momentach zrobiła różnicę. Suárez próbowała więcej mieszać grę jeśli chodzi o różnorodność zagrań, próbowała wybijać rywalkę z uderzenia slajsem. Kanadyjka stawiała raczej na przemienność kierunków, rzadko kiedy sięgając po techniczne rozwiązania. 20-latka z Montrealu grała konsekwentnie agresywnie, nie zwalniała ręki i szukała kończących uderzeń albo precyzyjnych, głębokich piłek, po zagraniu których mogła pójść do siatki i skończyć akcję pewnym drajw wolejem.

W całym meczu Bouchard posłała 46 kończących uderzeń i miała 38 niewymuszonych błędów. Kanadyjka zdobyła 16 z 23 punktów przy siatce. Suárez siedem razy przełamała rywalkę oraz zgarnęła 10 z 14 punktów przy siatce, ale jej największą bolączką był drugi serwis, przy którym jej łupem padło tylko 13 z 34 punktów. Hiszpance naliczono 23 piłki wygrane bezpośrednio i 25 błędów własnych. Bouchard wykorzystała sześć z 14 break pointów i w sumie zdobyła o siedem punktów więcej (108-101).

Za sprawą Suárez i Muguruzy po raz pierwszy od 14 lat w ćwierćfinale tej samej wielkoszlemowej imprezy zagrały przynajmniej dwie Hiszpanki. W 2000 roku właśnie w Paryżu Marta Marrero osiągnęła ćwierćfinał, Arantxa Sanchez Vicario półfinał, a Conchita Martinez finał. Suárez jest liderką jeśli chodzi o liczbę wygranych meczów w sezonie (bilans 34-13).

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 9,212 mln euro
wtorek, 3 czerwca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Maria Szarapowa (Rosja, 7) - Garbiñe Muguruza (Hiszpania) 1:6, 7:5, 6:1
Eugénie Bouchard (Kanada, 18) - Carla Suárez (Hiszpania, 14) 7:6(4), 2:6, 7:5

Program i wyniki turnieju kobiet

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×