Roland Garros: Maria Szarapowa odparła atak Eugenie Bouchard i zagra o tytuł

Maria Szarapowa po raz trzeci wystąpi w finale Rolanda Garrosa. Rosjanka pokonała po zaciętym boju Eugenie Bouchard 4:6, 7:5, 6:2.

Pierwszy z kobiecych półfinałów wielkoszlemowego Rolanda Garrosa zapowiadany był jako starcie dwóch generacji z silnym podtekstem marketingowym. We czwartkowe popołudnie na korcie im. Philippe'a Chatriera stanęły naprzeciw siebie dwie urodziwe blondynki sponsorowane przez firmę Nike: Maria Szarapowa, legenda rozgrywek i najlepiej opłacana tenisistka świata oraz Eugenie Bouchard, wschodząca nadzieja dyscypliny, błyskawicznie pnąca się po kolejnych szczeblach rankingowej drabiny.
[ad=rectangle]
Obie zawodniczki specjalizują się w agresywnej grze z głębi kortu i całe spotkanie upłynęło pod znakiem wymian zza linii końcowej. Bouchard rozpoczęła mecz nieco nerwowo, od kilku prostych błędów, ale gdy Kanadyjka opanowała nerwy, jej tenis mógł imponować. Tenisistka z Montrealu była nastawiona niezwykle ofensywnie i kilkukrotnie popisała się niesamowitymi uderzeniami kończącymi z obu skrzydeł (choć głównie ze swojego niezwykle skutecznego bekhendu).

W pierwszej partii to Bouchard wygrywała wojnę pozycyjną. Aktywna, nie dawała odepchnąć się od linii końcowej i bardzo wcześnie uderzała piłkę, wprowadzając zaskoczoną Szarapową w niedoczas. Kanadyjska tenisistka jako pierwsza wywalczyła przełamanie i po znakomitym forhendzie po linii wyszła na prowadzenie 3:1. Rosjanka, podobnie jak w dwóch wcześniejszych pojedynkach, oprócz rywalki walczyła także ze sobą. W secie otwarcia nie pomagał jej serwis, a w intensywnych wymianach dominowała szybkonoga Bouchard.

20-latka oddała serwis przy stanie 4:3, ale był to ostatni gem Szarapowej w partii otwarcia. Wchodząca w kort do returnu Bouchard doskonale wywarła presję na rywalce w ósmym gemie i przełamała Rosjankę na 5:4 pięknym winnerem z bekhendu. Mistrzyni turnieju sprzed dwóch lat miała jeszcze break pointa przy 4:5, ale Kanadyjka najpierw ponownie popisała się wygrywającym bekhendem, następnie ponownie posłała winnera z lewego skrzydła, a przy setbolu bekhend wyrzuciła Szarapowa i przegrała 4:6.

Drugą partię była liderka rankingu rozpoczęła znacznie spokojniej, co szybko zaowocowało przełamaniem. Szarapowa zaczęła uderzać celniej, z tonu spuściła za to Bouchard. Kanadyjka odrobiła stratę breaka po pięknej akcji i minięciu Rosjanki (choć ta wcześniej pomogła dwoma podwójnymi błędami serwisowymi), ale w szarpanej grze lepiej czuła się Szarapowa i to ona wyszła na prowadzenie 5:2.

Tenisistka z Niagania pokazała w końcówce niesamowitą odporność psychiczną. Serwując na seta, przy stanie 5:3, Szarapowa nie wykorzystała trzech piłek setowych, przy dwóch popełniając podwójne błędy, a następnie została przełamana i dogoniona na 5:5. Rosjanka na ani chwilę jednak nie zwolniła i nie zaczęła myśleć o porażce, a głośne oklaski paryskiej publiczności po winnerach Bouchard nie wybiły jej z rytmu. Rosjanka pewnie utrzymała serwis na 6:5, a w kolejnym gemie serią niesamowitych returnów wypracowała sobie dwie piłki setowe. Pierwszą z nich Bouchard jeszcze obroniła, lecz przy drugiej Kanadyjka popsuła forhend i przegrała 5:7.

Decydujący set to już dominacja Szarapowej. Uderzenia Bouchard, które w pierwszym secie były winnerami, dwie godziny później jedno po drugim lądowały na aucie lub w siatce. Przy stanie 1:4 Kanadyjka jeszcze obroniła się przed podwójnym przełamaniem, ale serwując przy 2:5 ostatecznie skapitulowała po obronie czterech meczboli.

Szarapowa wystąpi w swoim trzecim kolejnym finale Rolanda Garrosa (w ubiegłym roku przegrała z Sereną Williams, dwa lata temu pokonała Sarę Errani) i w przypadku zwycięstwa wróci na piąte miejsce w rankingu WTA. Bouchard, jedyna tenisistka, która osiągnęła co najmniej półfinał zarówno w Melbourne jak i w Paryżu, awansuje na najwyższą w karierze 12. pozycję.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 9,212 mln euro
czwartek, 5 czerwca

półfinał gry pojedynczej:

Maria Szarapowa (Rosja, 7) - Eugenie Bouchard (Kanada, 18) 4:6, 7:5, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Robert Pałuba
z Paryża
robert.paluba@sportowefakty.pl

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (22)
avatar
Mind Control
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Można lubić albo nie lubić Sharapovej ale po tym co pokazała w tym roku na clayu ten (przynajmniej) finał się jej należy. :) 
avatar
justyna7
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Niestety wróciła Petkovic z drugiej i czwartej rundy. 7 winnerów do 28 błędów. Szkoda, bo gdyby grała tak jak wczoraj Simona by nie miała nic do powiedzenia. Oby jeszcze tam zawalczyła. 
avatar
justyna7
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Bouchard to taki tłuczek, wali ile wlezie, i dość pokracznie się porusza na korcie, nieodpowiednio ustawia się do piłek , więc dziewczyna może mieć w przyszłości kontuzje. 
avatar
justyna7
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Maria po tytuł! 
avatar
Gringox8x
5.06.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Rafaella Sharapova... buahahahhahahaha