ATP Halle: Jerzy Janowicz rozpoczyna sezon gry na trawie starciem z nadzieją Francji
Tak jak przed rokiem, Jerzy Janowicz grę kortach trawiastych rozpocznie w Halle. Polak w turnieju Gerry Weber Open został rozstawiony z numerem ósmym i w I rundzie zagra z utalentowanym Francuzem.
Mały Pierre był oczkiem w głowie rodziców, którzy nie chcieli, aby spotkało go to, co jego siostrę. Marjolaine Herbert marzenia o tenisowej karierze musiała porzucić w wieku 17 lat. - Nie jesteśmy bogatą rodziną, więc w rozwijaniu kariery mojej siostrze przeszkodził brak pieniędzy. Zrezygnowała z tenisa i poszła na studia. Ojciec nie chciał, by ze mną stało się to samo - opowiadał w jednym z wywiadów.
Talent Herberta został dostrzeżony nad Sekwaną, więc tenisista mógł liczyć na finansową pomoc od francuskiej federacji, choć sam trenował w Niemczech, dokąd przeprowadził się z całą rodziną. - Gdy byłem mały, regularnie wygrywałem turnieje regionalne. Jednak gdy zacząłem uczestniczyć w turniejach międzynarodowych, prawie przez rok nie mogłem wygrać meczu. Ciągle spotykałem przeciwników wyższych o głowę - wraca wspomnieniami do początków kariery.
Najlepszym czasem w juniorskiej karierze Francuza było drugie półrocze 2009 roku. Wówczas, jako 18-latek, wygrał deblowy Wimbledon w parze z Kevinem Krawietzem oraz doszedł do półfinału US Open, gdzie musiał uznać wyższość Bernarda Tomicia. Ostatecznie sezon 2009 zakończył jako dziewiąty junior świata.
Zderzenie z tenisem seniorskim było dla Herberta bardzo bolesne. Wprawdzie często wygrywał turnieje rangi ITF i Challengery w deblu, lecz w singlu nie wiodło mu się tak dobrze. Jednak stopniowo poprawiał swoje wyniki oraz umiejętności, aż wreszcie w obecnym sezonie, mając już na koncie siedem wygranych Futuresów, triumfował w Challengerze w Quimper. Nim 23-latek z Schiltigheim wygrał swojego pierwszego Challengera, zdążył wcześniej wystąpić w imprezie z głównego cyklu. We wrześniu ubiegłego roku dostał dziką kartę do turnieju w Metz, gdzie przegrał w I rundzie z Florianem Mayerem.
Szerszej publiczności Herbert przedstawił się dwa miesiące później w turnieju w hali Bercy, który jak sam przyznaje jest jego ulubionym. W I rundzie niespodziewanie pokonał Benoita Paire'a, a w następnej fazie mógł skonfrontować swe siły z Novakiem Djokoviciem. Francuz wprawdzie przegrał, ale pozostawił po sobie świetne wrażenie, podobnie jak w niedawno zakończonym Rolandzie Garrosie, w którym w I rundzie minimalnie uległ Johnowi Isnerowi 6:7(5), 6:7(4), 5:7. - Takie mecze są wspaniałym przeżyciem i dają mi wiele doświadczenia - mówił tuż po spotkaniu z Amerykaninem.
Herbert, którego idolami są Pete Sampras, Roger Federer i Guillermo Coria, nie gra jak większość współczesnych tenisistów, będąc "przyklejony" do linii końcowej. Jego żywiołem jest atak. Dysponuje znakomitym serwisem, a gry przy siatce mogliby się uczyć od niego najwięksi mistrzowie współczesnego tenisa. Sam tenisista przyznaje, że uwielbia wypady do siatki, jego ulubionym zagraniem jest wolej z bekhendu, a swój nietypowy w dzisiejszych czasach styl zawdzięcza rodzicom, którzy wpajali mu, że gra w tenisa polega atakowaniu, a punkty najłatwiej i najefektowniej zdobywa się serwisem i wolejem.
Gracz z Alzacji został okrzyknięty nadzieją francuskiego tenisa, ale zapewnia, że twardo stąpa po ziemi i jeszcze wiele musi się uczyć - Jestem dopiero na początku swojej drogi. To miłe, że ludzie mnie rozpoznają, uwielbiam grać przy fantastycznej publiczności, jak podczas meczu z Isnerem, to powoduje, że staram się grać jak najlepiej. Jestem jeszcze mało znanym tenisistą, ale gdy grałem z Paire'em czy Djokoviciem, czułem, że mają do mnie respekt - opisuje.
Przed rokiem w I rundzie w Halle Janowicz również trafił na tenisistę, który musiał przebijać się przez kwalifikacje - tzw. szczęśliwego przegranego z eliminacji Mirzę Bašicia - i niespodziewanie przegrał ten pojedynek. Historia znów się powtarza. Łodzianin w Westfalii po raz kolejny trafił na mało znanego kwalifikanta, klasyfikowanego o ponad 100 miejsc niżej w rankingu, ale to nie oznacza, że zwycięstwo przyjdzie Polakowi bez trudu. Nasz reprezentant musi wyjść na kort w pełni skoncentrowany, by nie spotkało go tak niemiłe rozczarowanie, jak w zeszłym sezonie.
Gerry Weber Open, Halle (Niemcy)
ATP World Tour 250, kort trawiasty, pula nagród 711 tys. euro
poniedziałek, 9 czerwca
Jerzy Janowicz (Polska, 8) | bilans: 0-0 | Pierre-Hugues Herbert (Francja, Q) |
---|---|---|
24 | ranking | 135 |
23 | wiek | 23 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 188/74 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Mittelhausbergen |
Kim Tiilikainen | trener | Jean Roch Herbert |
sezon 2014 | ||
10-13 (10-13) | bilans roku (główny cykl) | 16-11 (1-3) |
półfinał w Montpellier | najlepszy wynik | II runda w Montpellier i Brisbane |
8-7 | tie breaki | 0-6 |
189 | asy | 47 |
341 993 | zarobki ($) | 82 361 |
kariera | ||
2007 | początek | 2010 |
14 (2013) | najwyżej w rankingu | 130 (2014) |
57-49 | bilans w głównym cyklu | 2-5 |
0/1 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
2 356 567 | zarobki ($) | 321 396 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!