Po niepowodzeniach w Australian Open (porażka w IV rundzie) oraz w Rolandzie Garrosie (II runda) Wimbledon miał być turniejem Sereny Williams. Amerykanka w swoim 15. starcie przy Church Road celowała w szósty tytuł. Jednak zakończyła przygodę z londyńskimi trawnikami już na III rundzie. - Gdy dziewczyny wychodzą na kort grać ze mną, walczą jak o życie. Grają, jakby były z rozgrywek ATP. Następnie, kiedy spotykają się z innymi tenisistkami, grają już zupełnie inaczej. Nie jest łatwo być w moich butach - wyjaśniała przyczyny niespodziewanej porażki z Alize Cornet.
[ad=rectangle]
Amerykanka przegrała z Francuzką 6:1, 3:6, 4:6. - Zazwyczaj gdy przegram, wiem dlaczego tak się stało. Wiem, co zrobiłam źle. Ale w tym przypadku jest inaczej. Wydaję mi się, że grałam dobrze. Muszę jeszcze raz obejrzeć obejrzeć zapis tego meczu - mówiła.
Williams została pierwszą w historii liderką rankingu WTA, która w trzech kolejnych turniejach wielkoszlemowych nie doszła nawet do ćwierćfinału. - W Australian Open po prostu nie mogłam grać. W Rolandzie Garrosie zagrałam naprawdę źle. Tutaj, w Wimbledonie, spodziewałam się, że zagram lepiej - wyliczała.
- Pracowałam bardzo ciężko przed turniejem, więc jestem rozczarowana - kontynuowała 32-latka z Florydy. - Czasami tak się zdarza, że pracujesz ciężko, ale nie daje ci to sukcesu. Muszę o tym zapomnieć i patrzeć w przyszłość.
Williams nie zgadza się z kreowaną przez niektórych dziennikarzy teorią, jakoby w turniejach wielkoszlemowych grała pod większą presją niż zwykle, bo ma na koncie 17 singlowych mistrzostw w Wielkim Szlemie i kolejny tytuł pozwoliłby się jej zrównać pod tym względem z Chris Evert i z Martiną Navratilovą. - W ogóle nie zajmuje to mojego umysłu - odparła.
Z postawy swojej podopiecznej nie jest zadowolony trener Patrick Mouratoglou, który przed początkiem sezonu zapowiadał, że Williams stać na wygranie wszystkich turniejów wielkoszlemowych w 2014 roku. - Ona tylko uderza piłki i oczekuje na błędy rywalek. Takim sposobem nie będzie wygrywać - ocenił krytycznie Francuz.
- Wykazuje za mało reakcji na poczynania przeciwniczek na korcie. A w ostatnich miesiącach rywalki już nie obawiają się jej tak bardzo - dodał Mouratoglu.
[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
[/b]
To coś poczuje się jak odpadnie w US, a potem spadnie na 2, 3 mie Czytaj całość