ATP Kitzbühel: Bracia Melzerowie za silni dla Tomasza Bednarka i Tejmuraza Gabaszwilego

W I rundzie gry podwójnej turnieju ATP w Kitzbühel Tomasz Bednarek i Tejmuraz Gabaszwili przegrali po super tie-breaku z braćmi Jürgenem i Geraldem Melzerami.

Po dwuletniej przerwie Tomasz Bednarek znów pojawił się w Kitzbühel. W 2012 roku pabianiczanin w turnieju Bet-at-home Kitzbühel Cup razem z Mateuszem Kowalczykiem doszedł do ćwierćfinału. W tym sezonie na austriackiej mączce pierwszy raz w karierze grał u boku Tejmuraza Gabaszwilego.
[ad=rectangle]
Tegoroczna przygoda Bednarka z austriackim kurortem narciarskim zakończyła się w I rundzie. W poniedziałek polsko-rosyjska para przegrała z posiadającymi dziką kartę reprezentantami gospodarzy, braćmi Jürgenem i Geraldem Melzerami 4:6, 6:2, 4-10.

W wyrównanym pierwszym secie Austriacy wygraną zapewnili sobie w dziesiątym gemie, uzyskując przełamanie. W drugiej odsłonie na korcie dominowali Bednarek i Gabaszwili, którzy błyskawicznie objęli prowadzenie 4:0 i wygrali tę partię 6:2. W decydującym super tie breaku do głosu znów doszli bracia Melzerowie. Austriacy zdobyli premierowe cztery punkty rozstrzygającej rozgrywki, a od stanu 6-4 nie przegrali już ani jednej piłki.

W ciągu 73 minut gry Bednarek i Gabaszwili posłali cztery asy serwisowe, po trafionym pierwszym podaniu zdobyli 73 proc. rozegranych punktów, wykorzystali dwa z trzech break pointów, jeden raz dali się przełamać i z łącznie 116 punktów rozegranych w całym spotkaniu na swoim koncie zapisali 57.

Grający z dziką kartą bracia Melzerowie w ćwierćfinale debla zagrają Martinem Emmrichem i Lukasem Rosolem. Rozstawiony z numerem trzecim duet niemiecko-czeski w I rundzie wygrał 6:2, 6:2 z Austriakiem Thomasem Pichlem i Andreasem Seppim z Włoch.

Bet-at-home Kitzbühel Cup, Kitzbühel (Austria)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 426,6 tys. euro
poniedziałek, 28 lipca

I runda gry podwójnej:

Jürgen Melzer (Austria, WC) / Gerald Melzer (Austria, WC) - Tomasz Bednarek (Polska) / Tejmuraz Gabaszwili (Rosja) 6:4, 2:6, 10-4

Komentarze (0)