US Open: Trzy tie breaki Michała Przysiężnego z włoskim debiutantem

Michał Przysiężny potrzebował trzech niezwykle zaciętych setów, aby pokonać Włocha Stefano Travaglię w meczu I rundy eliminacji do drabinki singla wielkoszlemowego US Open 2014.

Na Flushing Meadows Michał Przysiężny gra po raz piąty w swojej zawodowej karierze. W swoim debiucie w 2007 roku udanie przeszedł przez eliminacje, pokonując w finale Łukasza Kubota, ale w głównej drabince szybko zatrzymał go Michael Berrer. 12 miesięcy później głogowianin przegrał w II rundzie kwalifikacji, a podczas US Open 2010 stoczył pięciosetowy bój z Albertem Montanesem, podczas którego nie wykorzystał prowadzenia 2-0 w setach oraz trzech meczboli. W zeszłym sezonie nasz reprezentant także odpadł w I rundzie głównej drabinki, po tym jak w czterech partiach ograł go Julien Benneteau.
[ad=rectangle]
30-letni obecnie Przysiężny tylko w Nowym Jorku nie odniósł jeszcze zwycięstwa w turnieju wielkoszlemowym. W środę popularny Ołówek, aktualnie 140. tenisista świata, rozpoczął starania o miejsce w głównej drabince. Jego pierwszym rywalem był 22-letni Stefano Travaglia, który zadebiutował tym samym w eliminacjach do wielkoszlemowej imprezy. Reprezentant Italii zajmuje aktualnie w rankingu ATP 254. pozycję.

W pierwszej partii obyło się bez przełamań, a obaj panowie nie mieli nawet choćby jednego break pointa. Losy seta rozstrzygnęły się zatem w tie breaku, w którym Przysiężny zwyciężył do 5. Na początku drugiej odsłony głogowianin uzyskał przełamanie i wyszedł na 2:0, lecz Travaglia szybko odrobił stratę. W 10. gemie Włoch nie wykorzystał piłki setowej i znów o wygranej decydował tie break. Rozgrywkę tę wygrał tym razem reprezentant Italii.

Trzecia partia miała bardzo podobny przebieg jak pierwsza, ale z tą różnicą, że w trzecim gemie Travaglia wypracował sobie okazję na przełamanie, której ostatecznie nie wykorzystał. Ponieważ w kolejnych gemach obaj panowie uważnie pilnowali własnego podania, doszło do trzeciego tie breaka. Przysiężny prowadził w nim już 5-2, ale trzy kolejne punkty wygrał Włoch. Głogowianin zmarnował następnie pierwszego meczbola, ale po zmianie stron i posłaniu 11. w meczu asa uzyskał drugą szansę. Po dwóch godzinach i 25 minutach nasz reprezentant pokonał Travaglię 7:6(5), 6:7(5), 7:6(6), kwalifikując się do dalszej fazy eliminacji.

Rywalem Przysiężnego w pojedynku II rundy eliminacji wielkoszlemowego US Open 2014 będzie w czwartek Konstantin Krawczuk (ATP 223), który w środę rozgromił 6:1, 6:2 Brytyjczyka Daniela Smethursta (ATP 256). Polak i Rosjanin dotychczas nie grali ze sobą na zawodowych kortach.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród w eliminacjach singla mężczyzn 785 tys. dolarów
środa, 20 sierpnia

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Michał Przysiężny (Polska, 22) - Stefano Travaglia (Włochy) 7:6(5), 6:7(5), 7:6(6)

Komentarze (4)
avatar
buka91
21.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Męki z amatorem, ale najważniejsze, że wygrana. Taki mecz może dodać pewności siebie. 
avatar
steffen
21.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potrzebował dwóch tb a nie trzech ;) 
avatar
RvR
21.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trzy tie breaki :) Co to trawa czy hard? :)