Czeskie tenisistki w trakcie całego sezonu były i dalej są zasypywane anonimowymi pogróżkami od osób obstawiających wyniki spotkań z ich udziałem. W jednym z wywiadów Lucie Safarova, półfinalistka tegorocznego Wimbledonu przyznała, że podczas startów w Londynie była wręcz ofiarą stalkingu. Szantażyści oczekiwali od niej porażki lub w przypadku wygranej równowartości 20 tysięcy dolarów wkładu, które stawiali przeciwko niej.
Nie inaczej jest i na trwającym US Open, ostatnim w tym sezonie turnieju wielkoszlemowym. Pogróżki napływały do zawodniczek nie tylko z ojczyzny, ale i z całego świata. Šafářová i Klara Koukalova zgłosiły sprawę do władz WTA, Federacji Kobiecego Tenisa, oraz do czeskiej policji, której przekazały wszystkie otrzymane listy i wiadomości.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news