- Wszystko w mojej grze funkcjonowało dobrze. Nie popełniałam błędów i poszło mi znakomicie. Oczywiście, było kilka trudnych gemów, ale również udało mi się je wygrać - mówiła zadowolona z siebie krakowianka, po tym jak w II rundzie międzynarodowych mistrzostw Korei puściła na tenisowym "rowerze" Chanelle Scheepers.
Polka obronę tytułu w Seulu rozpoczęła we wtorek od bardzo pewnego zwycięstwa nad Słowenką Poloną Hercog. W środę natomiast bez straty gema rozprawiła się z reprezentantką RPA. - Puchar za zwycięstwo z zeszłego roku jest w moim pokoju. Kocham go i chciałabym wywalczyć kolejny. Nigdy jeszcze w karierze nie wygrałam dwa razy tego samego turnieju - wyznała najlepsza polska tenisistka, która w piątkowym ćwierćfinale spotka się z Varvarą Lepchenko.
[ad=rectangle]
Varvara naukę gry w tenisa rozpoczęła w wieku siedmiu lat, na kortach znajdujących się pięć minut drogi od jej domu. Zaprowadził ją tam jej tata. Rodzina Lepchenko mieszkała wtedy w Taszkencie, ale ze względu na prześladowania Peter, głowa rodziny, zabrał swoje dwie córki na Florydę pod pretekstem wyjazdu na turniej. Tam oznajmił im, że do Uzbekistanu już nie wrócą. - Nie powiedział nam, co planuje, bo z siostrą byłyśmy tak młode, że gdybyśmy wiedziały o tym wcześniej, to prawdopodobnie mogłybyśmy powiedzieć coś, co nie pozwoliłoby nam na wyprawę do USA. To był szok, byłam tylko dzieckiem. Straciłam wszystkich przyjaciół, nie miałam z kim spędzać wolnego czasu i nagle musiałam dorosnąć - wspominała Varvara przeszłość. Dopiero po czterech latach do swojej rodziny z Uzbekistanu doleciała mama, Larisa.
Pierwsze lata na amerykańskiej ziemi nie były łatwe dla Varvary i jej rodziny. Przyjaciel udzielił im pożyczki, ale często musieli polegać na hojności ludzi, których spotykali na swojej drodze. - Największą inspiracją dla mnie był mój tata. Czasami myślałam, że może powinnam iść na studia czy coś takiego, ale on powtarzał, że mam potencjał - tłumaczyła tenisistka. Ich życie zmieniło się, kiedy Varvara zagrała w Allentown w stanie Pensylwania. Rodzina Lepchenko spotkała tam Shari Butz, która pomogła im, pozwalając na współdzielenie domu.
Lepchenko do września 2007 roku reprezentowała Uzbekistan, później grała już w barwach Stanów Zjednoczonych i w 2012 roku zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich (w II rundzie przegrała z Julią Görges). W ubiegłym sezonie po raz pierwszy wystąpiła w amerykańskiej drużynie w Pucharze Federacji. W ćwierćfinale Grupy Światowej pokonała Robertę Vinci i Sarę Errani, ale mecz zakończył się wynikiem 3-2 dla Włoszek, które w deblu przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Dwa lata temu Lepchenko doszła do IV rundy Rolanda Garrosa i jest to jej najlepszy rezultat w wielkoszlemowej imprezie. W głównym cyklu jeszcze nigdy nie zagrała w finale - może się pochwalić półfinałem w Seulu (2012) i Stanfordzie (2014) oraz sześcioma ćwierćfinałami, w tym jednym osiągniętym w Stanfordzie (2013). W swojej kolekcji ma 11 singlowych tytułów w cyklu ITF - ostatni wywalczyła trzy lata temu w Kansas City.
Radwańska wygrała pięć z sześciu pojedynków z Lepchenko, ale ostatni mecz między nimi, rozgrywany pod koniec lipca na kortach twardych w Stanfordzie, przegrała. - To był dobry i bardzo zacięty mecz, ale sądzę, że nie serwowałam dziś wystarczająco dobrze. To był najsłabszy element mojej gry i z pewnością mi nie pomógł. Ogólnie jednak czułam się dobrze na korcie. Pierwszy mecz zawsze jest trudny, a do tego miałam wymagającą rywalkę jak na tę fazę turnieju - mówiła po tamtej porażce 25-letnia krakowianka.
Lepchenko w Seulu potrafi być niebezpieczna, w końcu to tutaj doszła w 2012 roku do swojego premierowego półfinału w głównym cyklu. Pierwszego w karierze finału pozbawiła ją wówczas po trzysetowej batalii Kaia Kanepi. W tym roku reprezentantka USA pokonała kolejno Olivię Rogowską oraz Na-Lae Han, której bardzo zależało na tym, by spotkać się z krakowianką. - Zaczęłam dosyć wolno, ale byłam w stanie bardziej skoncentrować się w drugiej partii. Początkowo starałam się po prostu pozostać w grze, a w miarę upływu czasu czułam się na korcie coraz pewniej - oceniła środowy występ Lepchenko.
Najlepsza polska tenisistka w Seulu prezentuje się znacznie lepiej niż w pierwszym turnieju tegorocznego cyklu US Open Series, w którym uległa Amerykance. Jeśli Radwańska zagra w piątek na swoim optymalnym poziomie, to powinna poradzić sobie z Lepchenko i odnieść jubileuszowe zwycięstwo na zawodowych kortach.
Kia Korea Open, Seul (Korea Południowa)
WTA International, kort twardy, pula nagród 500 tys. dolarów
piątek, 19 września
ćwierćfinał:
kort centralny, drugi mecz od godz. 5:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 1) | bilans: 5-1 | Varvara Lepchenko (USA, 5) |
---|---|---|
5 | ranking | 43 |
25 | wiek | 28 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 180/72 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | leworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Allentown |
Tomasz Wiktorowski | trener | Peter Lepchenko |
sezon 2014 | ||
45-16 (45-16) | bilans roku (główny cykl) | 25-19 (21-16) |
tytuł w Montrealu | najlepszy wynik | półfinał w Stanfordzie |
5-3 | tie breaki | 2-6 |
139 | asy | 71 |
2 378 449 | zarobki ($) | 535 736 |
kariera | ||
2005 | początek | 2001 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 19 (2012) |
449-188 | bilans zawodowy | 406-288 |
14/6 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
16 548 458 | zarobki ($) | 2 482 084 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Varvarą Lepchenko (główny cykl):
Rok | Turniej | Faza | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2007 | Australian Open | I runda | Radwańska | 5:7, 6:3, 6:2 |
2012 | Ad-Dauha | III runda | Radwańska | 7:5, 6:1 |
2012 | Madryt | ćwierćfinał | Radwańska | 6:4, 6:4 |
2013 | Stanford | ćwierćfinał | Radwańska | 7:6(2), 3:6, 6:3 |
2013 | Cincinnati | II runda | Radwańska | 6:4, 6:0 |
2014 | Stanford | II runda | Lepchenko | 6:3, 3:6, 6:4 |