We wtorek Ana Ivanović w zaledwie 66 minut pokonała Francuzkę Pauline Parmentier 6:3, 6:2, ale już w trakcie meczu korzystała z interwencji medycznej. Serbka narzekała na uraz biodra, dlatego po zwycięstwie w I rundzie zdecydowała się nie przystępować do kolejnego pojedynku, z amerykańską kwalifikantką Madison Brengle.
- Uraz ten dokuczał mi przez cale lato, a podczas ostatnich turniejów w Azji ból jeszcze bardziej nasilił się. Jest mi bardzo przykro, ale nie jestem w stanie już dalej tutaj grać. To dla mnie trudna decyzja, ponieważ zawody te są jednymi z moich ulubionych i bardzo chciałam tutaj wygrać. Mam nadzieję, że dokonam tego w przyszłym sezonie, kiedy turniej Generali Ladies Linz będzie rozgrywany 25. raz - powiedziała Ivanović.
[ad=rectangle]
Serbka triumfowała w Linzu dwukrotnie (2008, 2010), a w zeszłym sezonie doszła do finału, w którym pokonała ją Andżelika Kerber. 26-latka z Belgradu za dwa tygodnie weźmie udział w Mistrzostwach WTA, dlatego zdrowie jest dla niej teraz najważniejszym priorytetem.
Szykuj formę na Masters, Ajde!