W poniedziałek rozpoczęła się 44. edycja Mistrzostw WTA. Po raz pierwszy turniej odbywa się w regionie Azji i Pacyfiku, a konkretnie gospodarzem jest Singapur. Na otwarcie zmierzyły się ze sobą Serena Williams i Ana Ivanović. Amerykanka zwyciężyła 6:4, 6:4 i wygrała 16. mecz z rzędu w Masters. Ostatniej porażki doznała w 2008 roku, gdy w Ad-Dausze uległa Venus Williams. Bilans jej meczów w kończącej sezon imprezie to teraz 26-5.
[ad=rectangle]
Gema otwarcia meczu Ivanović rozpoczęła od efektownego returnu forhendowego po krosie. Serbka miał dwa break pointy, ale Williams w świetnym stylu wybrnęła z opresji (wygrywający serwis, as). Amerykanka uzyskała dwie szanse na 3:1 po podwójnym błędzie rywalki. Wykorzystała już pierwszą z nich potężnym returnem forhendowym wymuszającym błąd. Szczęśliwy forhend po taśmie dał Ivanović trzy break pointy w siódmym gemie. Williams podanie na sucho oddała podwójnym błędem.
Efektownym forhendem Serbka stworzyła sobie szansę na 5:4, ale zmarnowała przewagę sytuacyjną w wymianie i wyrzuciła woleja. To była piłka, która mogła przesądzić o losach seta na korzyść mistrzyni Rolanda Garrosa 2008, bo w tym momencie była w uderzeniu, a Amerykanka z kolei obniżyła loty. Jednak niewykorzystana sytuacja na przełamanie zemściła się. W 10. gemie Ivanović popełniła podwójny błąd. Świetny return forhendowy po krosie dał Williams trzy piłki setowe. Przy drugiej z nich Serbka zrobiła jeszcze jeden podwójny błąd.
Wspaniały return forhendowy przyniósł Ivanović break pointa w gemie otwarcia II seta. Williams podarowała rywalce przełamanie podwójnym błędem. Po chwili Serbka oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy i wyrzucając bekhend. Następne przełamanie nastąpiło dopiero w 10. gemie. Ivanović miała serię 12 z rzędu zdobytych punktów w swoich gemach serwisowych, ale przy 4:5 nie uchroniła się przed utratą podania. Wyrzuciła prosty forhend i Williams uzyskała dwie piłki meczowe. Wykorzystała już pierwszą z nich agresywnym atakiem wymuszając na Serbce błąd.
Williams nie zaprezentowała nadzwyczajnej dyspozycji, ale różnicę zrobiła serwisem. Amerykanka posłała 12 asów przy czterech podwójnych błędach. Za to u Ivanović te statystyki prezentowały się zgoła odmiennie. Zrobiła siedem podwójnych błędów i nie miała ani jednego asa. Serbce naliczono 19 kończących uderzeń i 23 niewymuszone błędy. Williams mecz zakończyła na dużym plusie - 25 piłek wygranych bezpośrednio i 14 błędów własnych.
Było to piąte spotkanie obu zawodniczek w sezonie. W Australian Open lepsza byla Ivanović, ale w Rzymie, Stanfordzie, Cincinnati i teraz w Singapurze zwyciężyła Williams. Dla Amerykanki to dziewiąty występ w Masters, w szóstym mieście (wcześniej w Monachium, Los Angeles, Madrycie, Ad-Dausze i Stambule). Serena triumfowała w imprezie w 2001 i 2009 roku, odpowiednio w stolicy Niemiec i Kataru oraz w 2012 i 2013 roku w Turcji. Ivanović w Masters gra po raz trzeci i pozostaje z dwoma wygranymi meczami w 2007 roku, gdy udało się jej awansować do półfinału. Rok później po porażkach z Jeleną Janković i Wierą Zwonariową wycofała się z turnieju z powodu choroby.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
poniedziałek, 20 października
Grupa Czerwona:
Serena Williams (USA, 1) - Ana Ivanović (Serbia, 7) 6:4, 6:4