Po środowej klęsce z Simoną Halep, Serena Williams szybko sobie poprawiła nastrój. Amerykanka rozbiła 6:1, 6:1 Eugenie Bouchard. Debiutująca w Mistrzostwach WTA Kanadyjka zapłaciła frycowe. W spotkaniach z Halep, Aną Ivanović i Williams zdobyła łącznie 11 gemów. Z Sereną zmierzyła się po raz drugi. W ubiegłym sezonie w Cincinnati udało się jej urwać seta liderce rankingu.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Williams miała trzy break pointy z rzędu. Pierwszego zmarnowała pakując bekhend w siatkę, a dwa kolejne w świetnym stylu obroniła Bouchard (kros forhendowy, drajw wolej). W drugim gemie Kanadyjka nie potrafiła wykorzystać szansy na przełamanie, a w trzecim oddała podanie podwójnym błędem. W piątym gemie Williams ostrym returnem wymuszającym błąd zaliczyła kolejne przełamanie. Podwójnym błędem Bouchard dała rywalce piłkę setową w siódmym gemie, a set dobiegł końca, gdy wpakowała forhend w siatkę.
W drugim gemie II seta Williams zmarnowała pierwszego break pointa wyrzucając return, a drugiego obroniła Bouchard odwrotnym krosem forhendowym. Kanadyjka ostatecznie oddała podanie wyrzucając forhend. 20-latka z Montrealu przegrywała już 0:4, po tym jak zrobiła podwójny błąd. Williams mecz zakończyła w siódmym gemie pewnym smeczem.
W trwającym 57 minut spotkaniu serwis zrobił wielką różnicę. Bouchard popełniła siedem podwójnych błędów i nie miała ani jednego asa. Williams posłała pięć asów i zrobiła tylko jedną podwójną pomyłkę. Amerykanka przy swoim pierwszym podaniu straciła tylko sześć punktów. Kanadyjka przy własnym drugim serwisie zgarnęła ledwie pięć z 22 punktów. Williams była bardzo skuteczna przy siatce. Zdobyła przy niej 12 z 13 punktów. Bouchard w tej strefie kortu rozstrzygnęła na swoją korzyść trzy z siedmiu piłek. Mecz zakończyła z dorobkiem 10 kończących uderzeń i 20 niewymuszonych błędów. Serenie naliczono 16 piłek wygranych bezpośrednio i 12 błędów własnych.
Do Bouchard należy teraz niechlubny rekord. Nigdy wcześniej w Mistrzostwach WTA zawodniczka, która rozegrała trzy spotkania grupowe, nie zdobyła tak małej liczby gemów. Kanadyjka sezon zakończy z bilansem meczów 45-23. Williams nie będzie liderką rankingu na koniec roku tylko w przypadku, gdy Szarapowa zdobędzie w Singapurze tytuł, a Amerykanka nie zagra w finale. Serena nie jest jeszcze pewna awansu do półfinału. Zostanie wyeliminowana z dalszej rywalizacji jeśli w piątek Ana Ivanović pokona Simonę Halep w dwóch setach.
Williams legitymowała się serią 16 z rzędu wygranych meczów w Masters. Po tym jak w 2008 roku w Ad-Dausze uległa swojej starszej siostrze Venus, Serena triumfowała w trzech edycjach imprezy, w których wystąpiła (2009, 2012, 2013). W tym tygodniu pokonała Anę Ivanović, a jej passę w środę zakończyła Halep. Amerykanka z Rumunką przegrała 0:6, 2:6. Po raz ósmy w karierze przegrała seta do zera i po raz pierwszy od 16 lat zdobyła w meczu w głównym cyklu zaledwie dwa gemy. W czwartek nie dała najmniejszych szans Bouchard i przynajmniej do piątku pozostaje w grze o piąty triumf w imprezie (pierwszy miał miejsce w 2001 roku). W Masters Williams gra po raz dziewiąty. Do półfinału nie awansowała jedynie w 2007 i 2008 roku.
Przed ostatnim dniem rywalizacji w fazie grupowej pewna awansu do półfinału jest jedynie Halep.Została ona drugą w historii Rumunka, która dotarła do najlepszej czwórki Masters. Dwa razy dokonała tego Irina Spîrlea, której nigdy nie udało się zagrać w finale. W 1997 przegrała z Janą Novotną, a rok później uległa Martinie Hingis.
Mistrzostwa WTA, Singapur (Singapur)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,5 mln dolarów
czwartek, 23 października
Grupa Czerwona:
Serena Williams (USA, 1) - Eugenie Bouchard (Kanada, 5) 6:1, 6:1
Genie jes Czytaj całość