Początkowo Katowice Open widniało w kalendarzu w terminie od 6 do 12 kwietnia, równolegle z zawodami rangi Premier w Charleston. W najnowszych planach WTA rywalizacja w Spodku ma odbyć się tydzień później (13-19 kwietnia), jako jedyny turniej w tygodniu, jednak wraz z półfinałami i barażami Pucharu Federacji.
[ad=rectangle]
Regulamin rozgrywek mówi, że zawodniczka która pojawi się w składzie drużyny narodowej na mecz (który musi zostać opublikowany maksymalnie 10 dni przed rozpoczęciem rywalizacji), nie może zagrać w tym samym tygodniu w jakimkolwiek innym turnieju. To wyraźnie komplikuje sytuację Agnieszki Radwańskiej (jedynej jak dotąd tenisistki zgłoszonej do katowickich zawodów), jak i innych reprezentantek Polski, które będą musiały zdecydować się albo na grę w barwach narodowych, albo na walkę o punkty rankingowe w stolicy Górnego Śląska.
Polki w lutym w Krakowie zmierzą się z Rosjankami w I rundzie Grupy Światowej, po raz pierwszy od 1994 roku. W przypadku wygranej, w półfinale zagrają z lepszymi z pojedynku pomiędzy Australią a Niemcami. Jeżeli jednak biało-czerwone przegrają, to będą walczyć o utrzymanie w światowej elicie.
Ok, to napiszę w wersji dla pięciolatków - kogoś tu pogięło.