W 2014 roku Eugenie Bouchard osiągnęła półfinały Australian Open i Rolanda Garrosa oraz finał Wimbledonu. W wywiadzie dla magazynu "Hello! Canada" 20-letnia kanadyjska blondynka odważnie mówi o swoich celach. - Jestem bardzo skoncentrowana na swojej pracy. Moje cele to wygranie wielkoszlemowego turnieju oraz zostanie numerem jeden na świecie - powiedziała.
[ad=rectangle]
Przed Kanadyjką sezon, w którym będzie pod presją w tych największych turniejach. Jedyna wielkoszlemowa impreza, w której w 2014 roku nie osiągnęła ćwierćfinału to US Open. W meczu o tytuł w Wimbledonie przegrała z Petrą Kvitovą. Wcześniej żaden reprezentant Kanady (zarówno w singlu kobiet, jak i mężczyzn) nigdy nie doszedł do finału tak wielkiego turnieju. Przystępując do Mistrzostw WTA Bouchard była piątą rakietą globu i to jest kolejne historyczne osiągnięcie dla kanadyjskiego tenisa.
Kanadyjkę pytano nie tylko o tenis, ale również o jej życie prywatne, np. o to, czy jest gotowa na miłość. - Moja praca jest bardzo czasochłonna i nie mam głowy do tych spraw. Mężczyźni? Jestem przyzwyczajona do ignorowania ich - powiedziała.
W innym artykule, również w "Hello! Canada", Bouchard mówiła m.in. o Justinie Bieberze, który miał problemy z prawem. - Myślę, że jego historia jest naprawdę inspirująca. To naprawdę fajne, że przyjechał z małego miasta, a stał się największą światową gwiazdą. Miał pewne problemy, ale każdy zasługuje na drugą szansę. Jestem przekonana, że dojrzał - stwierdziła Kanadyjka, która w styczniu w Melbourne, gdy zanotowała swój pierwszy rewelacyjny występ w wielkoszlemowym turnieju, wyjawiła, że jest fanką swojego rodaka, piosenkarza.
Mówiła również o swojej edukacji. - Kochałam szkołę, gdy byłam dzieckiem. Moim ulubionym przedmiotem była matematyka. Skończyłam szkołę średnią, ale teraz koncentruję się na tenisie. Jednak [wykształcenie policealne] to coś, co zdecydowanie chciałabym później zdobyć.
PS: Oczywiście w sporcie, a poza - bo ja wiem? ;)