WTA Auckland: Półfinał nie dla Urszuli Radwańskiej, Polka przegrała z Lauren Davis

Newspix / Foto Olimpik
Newspix / Foto Olimpik

Urszula Radwańska przegrała z Lauren Davis i nie awansowała do półfinału turnieju WTA International rozgrywanego na kortach twardych w Auckland.

W poprzednich dwóch rundach Urszula Radwańska (WTA 179) wyeliminowała dwie byłe czołowe rakiety świata, mistrzynię Roland Garros 2010 Francescę Schiavone oraz Danielę Hantuchovą, półfinalistkę Australian Open 2008. W ćwierćfinale Polka przegrała z Lauren Davis i nie awansowała do pierwszego półfinału od września 2012 roku (Kanton).
[ad=rectangle]
W drugim gemie I seta Radwańska miała 30-0, ale cztery kolejne piłki padły łupem Davis. Amerykanka uzyskała przełamanie głębokim returnem wymuszającym błąd. W trzecim gemie krakowianka odrobiła stratę korzystając z forhendowego błędu rywalki. Przy 2:2 Davis zniwelowała break pointa asem. Głębokim forhendem wymuszającym błąd Radwańska wypracowała sobie drugą szansę, a do przełamania doszło, gdy Amerykanka zepsuła dropszota.

W siódmym gemie Radwańska zagrała genialną akcję z dropszotem, wolejem i forhendem, wymuszając błąd rywalki, i prowadziła już 5:2. W ósmym gemie Polka zmarnowała dwa setbole (przy drugim zrobiła podwójny błąd), ale asem uzyskała trzeciego. Tym razem wyrzuciła forhend. W końcu jednak dopięła swego i za czwartą okazją zakończyła I seta.

Kapitalny dropszot przyniósł Radwańskiej break pointa w gemie otwarcia II seta. Davis podanie oddała wyrzucając bekhend. W czwartym gemie Polka straciła serwis, na koniec pakując bekhend w siatkę. Krakowianka zacięła się i, gdy popełniła podwójny błąd, przegrywała już 2:4. Wolej bekhendowy w odpowiedzi na dropszota Radwańskiej dał Amerykance piłkę setową w ósmym gemie. Seta zakończył przestrzelony forhend przez Polkę.

W pierwszym gemie III seta Davis obroniła dwa break pointy i potężnym forhendem wymuszającym błąd utrzymała podanie. W czwartym gemie Amerykanka uzyskała przełamanie, gdy zaatakowała słabszy drugi serwis krakowianki i serią potężnych piłek wymusiła na niej błąd. Przełamanie na 5:1 reprezentantka USA zdobyła potężnym bekhendem na zakończenie długiej wymiany.

W siódmym gemie Davis obroniła cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40, ale głęboki return wymuszający błąd dał Radwańskiej piątego. Amerykanka zniwelowała go, wspaniałą wymianę wieńcząc krótkim krosem bekhendowym po dobiegnięciu do dropszota krakowianki. Wygrywający serwis przyniósł Davis piłkę meczową. Zmarnowała ją wyrzucając bekhend. Nieudany slajs Radwańskiej na zakończenie maratońskiej wymiany przyniósł Amerykance drugiego meczbola. Spotkanie zakończyła krosem forhendowym.

Radwańska przegrywała 0:2, by zdobyć osiem gemów z rzędu. Krakowianka grała koncertowy tenis, doskonale funkcjonował jej forhend, dropszotami oraz wolejami wywoływała nerwowość w grze rywalki. Gdy wyszła na 6:2, 2:0 jednak coś się w jej grze zacięło i do końca meczu zdobyła jeszcze tylko jednego gema. Od trzeciego do siódmego gema II seta Davis zdobyła 20 z 23 rozegranych w tym czasie piłek. Amerykanka czuła się na korcie coraz pewniej, a Radwańska słabła z każdą kolejną przegraną piłką.

Bolączką Radwańskiej był drugi serwis. W trwającym jedną godzinę i 59 minut spotkaniu zdobyła przy nim tylko osiem z 21 punktów. Polka cztery razy przełamała rywalkę, ale sama własne podanie oddała sześć razy. Krakowiance naliczono 18 kończących uderzeń, z czego dziewięć w I secie, oraz 30 niewymuszonych błędów. Davis miała 24 piłki wygrane bezpośrednio i 18 błędów własnych, z czego dziewięć w I partii. W decydującej odsłonie Radwańska miała siedem break pointów i nie potrafiła wykorzystać żadnego z nich.

Był to 19. singlowy ćwierćfinał młodszej z sióstr Radwańskich. Dalej udało się jej awansować cztery razy. Najlepszy wynik krakowianki to finał w Den Bosch z 2012 roku.

ASB Classic, Auckland (Nowa Zelandia)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 8 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Lauren Davis (USA) - Urszula Radwańska (Polska, Q) 2:6, 6:2, 6:1

Komentarze (94)
avatar
stanzuk
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Żarło w Australii, żarło, i zdechło. Jak zadziała prawo serii, to może być niewesoło z Francją. 
avatar
Miśqu
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po oglądnięciu pierwszego seta byłem pewien, że Ula już ma ten mecz w kieszeni. Wielka szkoda, ale zagrała przyzwoicie ( a przynajmniej pierwszą partię, bo drugiej już nie mogłem śledzić). 
avatar
mokrywhale
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkodaaaa :) 
avatar
Radva Ninja
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ile teraz Ula podskoczy w rankingu? 
avatar
Pottermaniack
8.01.2015
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Pięć pojedynków z rzędu nawet na początku sezonu to solidna dawka bieganiny i odbijania, więc nie ma co rwać szat, że Ula w kolejnym, szóstym wygrała tylko seta. Turniej zdecydowanie na plus, p Czytaj całość