Agnieszka Radwańska: To dla nas ogromne zwycięstwo

Agnieszka Radwańska wspólnie z Jerzym Janowiczem wygrała 27. edycję Pucharu Hopmana. Najlepsza polska tenisistka przyznała, że zwycięstwo w Perth doda jej skrzydeł przed kolejnymi startami.

- To nie jest co prawda tytuł rangi WTA (ani ATP - dop. red.), ale dla nas jest to ogromne zwycięstwo. Doda nam to dużo pewności siebie przed kolejnymi turniejami, zwłaszcza po rozegraniu tutaj kilku naprawdę dobrych meczów - powiedziała Agnieszka Radwańska na pomeczowej konferencji.
[ad=rectangle]
25-letnia krakowianka zdobyła w sobotę dla Polski pierwszy punkt, pokonując 6:4, 6:7(3), 6:1 Serenę Williams. - Jestem bardzo szczęśliwa z tego zwycięstwa, ponieważ zanotowałam je na samym początku roku, a pierwsze mecze zawsze są trudne. Serena jest wielką wojowniczką, dlatego trzeba walczyć do samego końca. Cieszę się z tego, że po drugim secie byłam w stanie powrócić i grać swój dobry tenis - stwierdziła Polka.

Biało-czerwoni triumf w nieoficjalnych mistrzostwach świata drużyn mieszanych zapewnili sobie po zwycięstwie w mikście. - Nie mieliśmy wcześniej zbyt wielu okazji, by grać miksta, więc było to dla nas coś nowego. Sądzę, że na korcie prezentowaliśmy się dobrze, a ostatni mecz był zdecydowanie najlepszy w naszym wykonaniu. Serena jest znakomitą deblistką, a John serwuje naprawdę potężnie. Obawiałam się, że nie będę w stanie posłać dobrego returnu na drugą stronę kortu, ale odczytywałam kierunki jego podań i kilka razy mi się to udało - powiedziała piąta obecnie rakieta globu.

Starsza z sióstr Radwańskich pozytywnie oceniła czas spędzony w Perth. - Tutaj zawsze jest wspaniale. Rozegrałam kilka meczów z czołowymi zawodniczkami świata, co zawsze jest znakomitym przygotowaniem przed występem w Australian Open. Już w poniedziałek naszą reprezentantkę czeka start w turnieju WTA w Sydney. - Nie będę miała zbyt wiele wolnego czasu, gdyż w poniedziałek znów rozegram mecz z Alize Cornet. Postaram się zatem w miarę wypocząć i być gotowa na pojedynek I rundy - zakończyła krakowianka.

Źródło artykułu: