Skandaliczne zachowanie izraelskich kibiców. "Chcieli mnie zabić"
Lukas Rosol jest zbulwersowany zachowaniem izraelskich kibiców podczas meczu II rundy Australian Open 2015 z Dudim Selą. - Chcieli mnie zabić. Słyszałem jak krzyczeli "kill him" - mówił Czech.- Nie wykorzystałem swoich szans. Źle grałem w końcówkach setów. Gdybym wyszedł na prowadzenie 2-1 w setach, mecz wyglądałby całkiem inaczej. Podobnie jak w poprzednim spotkaniu, przegrałem tie breaka. Muszę nad tym popracować - mówił po porażce w 1/32 finału Australian Open rozstawiony z 28. Lukas Rosol.
Czech przegrał 6:7(2), 7:5, 5:7, 2:6 z Dudim Selą, ale po meczu był przede wszystkim zbulwersowany zachowaniem izraelskich fanów. - Chcieli mnie zabić. Słyszałem jak krzyczeli do Seli "kill him", "kill him" ("zabij go"). Zwróciłem na to uwagę sędziemu, ale on stwierdził, że nic takiego nie słyszał - opowiadał Rosol.
Fani Seli podobnie zachowywali się podczas meczu ich idola w I rundzie z Janem-Lennardem Struffem. - Struff mówił mi o tym. Ostrzegał, abym uważał - przyznał 28-latek z Brna.
- Nie wiem, dlaczego oni się tak zachowują. Wiem natomiast, że to jego wierni fani, których zaprasza na swoje mecze. Może to tradycyjny okrzyk izraelskich kibiców tenisa? - ironizował reprezentant naszych południowych sąsiadów.
Australian Open: Federer dochował tradycji, ale stracił seta. Murray i Dimitrow grają dalej
-
grolo Zgłoś komentarz
niepewnie i przegral już dwa sety . Aha, beznadziejna jest ta "ankietka". Zawiera dwie odpowiedzi, żadnej własciwej. Obie są tendencyjne i sugerują winę Dudiego Seli. To pomówienie. -
ALLEZ Charlie Zgłoś komentarz
"zabij go" albo "dobij go". Pewnie nie chodzi na inne mecze, choćby kosza, i nie wie, co znaczą. Słusznie go sędzia zignorował. Było sie lepiej przygotować do AO, panie Rosol, a nie zwalać na publikę. -
steffen Zgłoś komentarz
To w końcu jak było - chcieli go zabić czy krzyczeli "zabij go" ? ;) -
grolo Zgłoś komentarz
przyczyn osobistych. Jednak zjechał na AO w ostatniej chwili, nieprzygotowany, prosto od porodu tzw. partnerki (ma syna). Z ledwością wymęczył pierwszą rundę z De Schepperem, 5 setów w 3,5 godziny a tu jeszcze jet lag. Paluszek i główka. Wielki chłop przegral z malutkim Selą i teraz płacze, że winni sa inni, pffff. -
WTA-man Zgłoś komentarz
ale lepiej grać tam niż na piątym korcie w Brukseli gdzie przeszkadzać nie ma kto. Jestem bardzo ciekawy Polska - Rosja w Krakowie pod tym kątem -
FanRadwana Zgłoś komentarz
Aż mi się przypomniał mecz Polek z Izraelkami przed dwoma laty. -
Australianopova Zgłoś komentarz
Izraelscy kibice mu przeszkadzali? To chyba jeszcze nie spotkal na swojej drodze Mirki Federer -
stanzuk Zgłoś komentarz
Zaraz znajdzie się tu kilku obrońców tej hołoty, jak dwa lata temu.