Australian Open: Djoković lepszy od Murraya w walce charakterów, piąty tytuł Serba w Melbourne
Novak Djoković po raz piąty w karierze wygrał wielkoszlemowy Australian Open. Lider światowego rankingu pokonał w czterech setach Andy'ego Murraya.
Murray drugi set rozpoczął od mocnego uderzenia. Reprezentant Wielkiej Brytanii wygrał dwa pierwsze gemy z rzędu, jednak w kolejnych minutach gry nie zdołał utrzymać wysokiego poziomu i drugi oddech złapał Djoković, który błyskawicznie wyszedł na prowadzenie 4:2. Następnie, podobnie jak w pierwszej partii, Serb nie potrafił postawić kropki nad "i". W ósmym gemie Murray odrobił przewagę przełamania, a przy stanie 5:4 miał swoją szansę na zakończenie tego seta, jednak posłał bekhend w siatkę. Po raz drugi w niedzielnym finale, do rozstrzygnięcia potrzebny był tie break. Tym razem Szkot nie pozwolił na powtórkę sytuacji z pierwszego seta i nie roztrwonił przewagi, którą sobie wypracował na początku decydującej rozgrywki i wyrównał stan gry, wygrywając do czterech.
Trzecia odsłona również nie stroniła od zwrotów akcji - rozpoczęła się ona świetnie dla Murraya, który przełamał podanie swojego przeciwnika. Djoković sprawiał wrażenie człowieka będącego na ostatkach sił, jednak własny gem serwisowy wygrany do zera ewidentnie go podbudował i dał nadzieję na zmianę losów w tym secie. Serb natychmiastowo odrobił straty, przy stanie 4:3 wypracował sobie trzy break pointy, a przełamanie nastąpiło po podwójnym błędzie Murraya. Chwilę później 27-latek z Belgradu dopełnił formalności i zapisał na swoje konto trzecią partię. Czwarty set przebiegał pod całkowitą kontrolą Djokovicia, który już w pierwszym gemie uzyskał przewagę przełamania. Murray pomimo ciągłej walki nie był w stanie zagrozić rywalowi i przy stanie 0:2 po raz kolejny stracił swój serwis. Do końca meczu na korcie dominował Serb i to on wygrał czwartą partię bez straty gema.Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 40 mln dolarów australijskich
niedziela, 1 lutego
finał gry pojedynczej mężczyzn:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Andy Murray (Wielka Brytania, 6) 7:6(5), 6:7(4), 6:3, 6:0
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Novak Djoković: Byłem bardzo zmęczony, ale nie chciałem się poddać
-
WTA-man Zgłoś komentarz
takich momentów nie marnuje i się szybko odbudowuje. W sumie fajnie że nie było tu 5-godzinnego finału bo w tym zestawie zaraz musiałbym słuchać tasiemcowatych wykładów Stopy na temat gry na wyniszczenie itp -
Fabby Zgłoś komentarz
ale poważnie się tego obawiam. Nie mogę się z tym pogodzić. Z Wielkiej Czwórki jestem psychofanką Andy'ego, uwielbiam Rafę i mam wielki szacunek do Maestro. Jak na złość najmniej przeze mnie lubiany "Wielki" znów uniósł w górę puchar. Nie wiem, co się stało w czwartym secie. Wstyd z tym bajglem. -
RafaCaro Zgłoś komentarz
mimo wszystko będą grali swoje i nie dadzą serbowi wszystkiego wygrać. Nie lubię nudy, ale te 2 sety byly kapitalne i te akcje przy siatce wspaniałe, z niecierpliwością czekam na kolejne turnieje :) -
bezet Zgłoś komentarz
grać kosmos równo przez cały mecz, a pod koniec grał wręcz odwrotnie. Ale i tak spoko finał. -
erefka Zgłoś komentarz
nieprzyjemne pożegnanie.. A mi szkoda tensa dla "Djoko" który przewraca się, słania się na nogach i odgrywa tradycyjną scenę "serba męczennika".. -
Lady Aga Zgłoś komentarz
Melbourne chyba nie jest Szkotowi pisane, szkoda... -
ort222 Zgłoś komentarz
oczywiście kibice mieliby na to wielką ochotę, a gdyby wolno zaczęli mecz , to końcówka mogłaby wyglądać jak te dwa pierwsze sety i nawet 5 setowy mecz, brawo dla Novaka, on teraz jest najlepszy, to jego czas, jego 5 minut w męskim tenisie. -
Love Wimbledon Zgłoś komentarz
Andy no wiesz co... -
Eleonora Zgłoś komentarz
Djoko w meczu ze Stanem,także pozorował śmierć kliniczną, po to by w decydującym secie, zadać śmiertelny cios do zera... -
Eleonora Zgłoś komentarz
Djoko w meczu ze Stanem,także pozorował śmierć kliniczną, po to by w decydującym secie, zadać śmiertelny cios do zera... -
mon.cherri Zgłoś komentarz
Amelie dużo osiągnie, ja bym sugerowała zmiane trenera. Jak pisałam lubie bardzo Murraya, ale po raz kolejny pokazał jak z niego buc. Wiadomo nie był zadowolony że przegrałi każdy to rozumie ale jakoś Roger i Rafa umieją pokazać klase przy porażce... 27 lat a zachowuje się jak dziecko obrażone na cały świat że nie wygrał, żenada z jego strony -
Kike Zgłoś komentarz
Pytanie czy to już ten moment kiedy Novak przerwie dominację Rafy w RG i zgarnie pierwszy tytuł ? Myślę, że szanse wielkie jak nigdy. -
Kike Zgłoś komentarz
Bardzo dobry finał. Szkoda, że Murray tak stanął w 3 i 4 secie.. Niemal bliźniaczy przebieg meczu co w 2013. To szlem Serba, 5 tytuł w Melbourne. Gratulacje.