Po sobotnich pojedynkach Włoszki prowadziły z Francuzkami 2-0 w rozgrywanym w Genui meczu I rundy Grupy Światowej Pucharu Federacji. Amelie Mauresmo okazała się jednak znakomitym strategiem. Kapitan Trójkolorowych w niedzielę w miejsce Alize Cornet posłała do boju Kristinę Mladenović i to był strzał w dziesiątkę. Pogromczyni Na Li w I rundzie ubiegłorocznego Rolanda Garrosa dała sygnał do odrabiania strat pokonując 6:4, 6:3 Sarę Errani. W drugim niedzielnym singlu Caroline Garcia wygrała 4:6, 6:0, 6:2 z Camilą Giorgi. W deblu Francuzki przypieczętowały powrót ze stanu 0-2.
[ad=rectangle]
W pojedynku Errani z Mladenović było aż 12 przełamań, z czego siedem na korzyść reprezentantki Trójkolorowych. Włoszka tylko pięć razy wprowadzała do gry drugie podanie (zrobiła dwa podwójne błędy) i nie zdobyła przy nim żadnego punktu. Przy swoim pierwszym serwisie zgarnęła tylko 17 z 43 punktów. Trwające 88 minut spotkanie Mladenović zakończyła z dorobkiem 37 kończących uderzeń i 34 niewymuszonych błędów. Errani naliczono 14 piłek wygranych bezpośrednio i 13 błędów własnych.
O wyniku I seta spotkania Giorgi z Garcią zadecydowało jedyne przełamanie, jakie Włoszka zaliczyła - na 4:3. W dwóch kolejnych partiach reprezentantka gospodarzy zdobyła jeszcze tylko dwa gemy. W ciągu jednej godziny i 45 minut zrobiła ona 10 podwójnych błędów. Garcia za to posłała 10 asów i zgarnęła 37 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Francuzka posłała 29 kończących uderzeń i zrobiła 18 błędów własnych. Giorgi miała 14 piłek wygranych bezpośrednio i 33 błędy własne.
W rozstrzygającej piątej grze Mladenović i Garcia w ciągu 67 minut rozbiły 6:1, 6:2 Errani i Robertę Vinci, zdobywczynie pięciu wielkoszlemowych tytułów w deblu. Włoszki nie miały absolutnie nic do powiedzenia w starciu z odrodzonymi, niezwykle agresywnymi, trafiającymi najtrudniejsze piłki rywalkami. Wcześniej wygrały one wszystkie sześć wspólnych deblowych pojedynów. Dla Vinci to pierwsza porażka w grze podwójnej w Pucharze Federacji (miała bilans 18-0). Francuzki dającą zwycięstwo konfrontację zakończyły z 36 kończącymi uderzeniami i 23 niewymuszonymi błędami. Reprezentantki gospodarzy miały sześć piłek wygranych bezpośrednio i 10 błędów własnych. Przy siatce Errani i Vinci zdobyły 19 z 39 punktów, a Mladenović i Garcia 20 z 27.
Francuzki przeszły do historii jako siódma reprezentacja, której udało się wrócić ze stanu 0-2 w Grupie Światowej Pucharu Federacji. W ten sposób awansowały one do pierwszego półfinału od 2007 roku. Włoszki za to po raz pierwszy od 2008 roku będą musiały zagrać baraż o utrzymanie w elicie. Po siedmiu latach doznały one porażki na własnym terenie. W lutym 2008 roku w Neapolu ich pogromczyniami okazały się Hiszpanki. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego wspólnie z Czeszkami dominowała w ostatnich latach w rozgrywkach. Podopieczne Corrado Barazzuttiego triumfowały w rozgrywkach w 2006, 2009, 2010 i 2013 roku. Francuzki podwyższyły na 7-3 bilans meczów z Włoszkami.
Włochy - Francja 2:3, 105 Stadium, Genua (Włochy)
I runda Grupy Światowej, kort ziemny w hali
sobota-niedziela, 7-8 lutego
Gra 1.: Sara Errani - Caroline Garcia 7:6(2), 7:5
Gra 2.: Camila Giorgi - Alizé Cornet 6:4, 6:2
Gra 3.: Sara Errani - Kristina Mladenović 4:6, 3:6
Gra 4.: Camila Giorgi - Caroline Garcia 6:4, 0:6, 2:6
Gra 5.: Sara Errani / Roberta Vinci - Caroline Garcia / Kristina Mladenović 1:6, 2:6