Poprzedni i jedyny występ Rafaela Nadala w turnieju ATP w Buenos Aires miał miejsce w 2005 roku. Wówczas doszedł do ćwierćfinału, w którym przegrał 0:6, 6:0, 1:6 z Gastonem Gaudio. W tym sezonie, po dekadzie nieobecności, Hiszpan znów pojawi się na mączce w stolicy Argentyny.
[ad=rectangle]
28-latek z Majorki został najwyżej rozstawiony i w I rundzie otrzymał wolny los. Turniej zacznie meczem z kwalifikantem bądź z Albertem Montanesem. Pierwszym tenisistą z numerem przy nazwisku, na którego może trafić Nadal, jest Pablo Carreno, oznaczony "ósemką", który w drodze do ewentualnego ćwierćfinałowego spotkania z 14-krotnym mistrzem wielkoszlemowym będzie musiał wygrać z Federico Delbonisem i Paolo Lorenzim lub Thomazem Belluccim.
W półfinale może dojść do rewanżu za 1/2 finału imprezy w Rio de Janeiro i meczu Nadala z Fabio Fogninim. Włoch został oznaczony numerem czwartym, a jego premierowym rywalem będzie Argentyńczyk - Diego Schwartzman albo Carlos Berlocq. Na drodze 27-latka z San Remo może również stanąć inny zawodnik, którego pokonał w Rio Open, Jiří Veselý, rozstawiony z "szóstką".
Dolna połówka drabinki została opanowana przez tenisistów z Hiszpanii (czterech) i Argentyny (sześciu). Najwyżej klasyfikowany w tej sekcji, Tommy Robredo, w pierwszym swoim meczu zmierzy się z lepszym z pary Jarkko Nieminen - Renzo Olivo, a w ćwierćfinale może zagrać z Nicolásem Almagro, który w I rundzie stanie naprzeciw turniejowej "siódemki", Pablo Andujara.
Trzeci numer rozstawienia otrzymał Pablo Cuevas, a piąty Leonardo Mayer. W tegorocznej edycji Argentina Open zabraknie mistrza z trzech ostatnich sezonów, Davida Ferrera.