ATP Miami: Tomas Berdych wciąż perfekcyjny w starciach z Juanem Monaco

Newspix / Theo Karanikos
Newspix / Theo Karanikos

Tomas Berdych nie stracił seta w środowym ćwierćfinale turnieju ATP w Miami z Juanem Monaco i o finał zmierzy się z Andym Murrayem

To była konfrontacja dwóch jakże innych tenisowych szkół. Z jednej strony Tomas Berdych, a więc czeska szkoła, polegająca na mocnych, płaskich odbiciach, agresywnej grze i mocnym serwowaniu. Z drugiej natomiast Juan Monaco - jak niemal każdy Latynos uwielbiający długie wymiany z głębi kortu i lubujący się w cierpliwym konstruowaniu punktów oraz wymuszaniu błędów przeciwnika.
[ad=rectangle]
Jako pierwszy przewagę osiągnął Berdych, który premierowe przełamanie zanotował w czwartym gemie, po czym podwyższył na 4:1. Lecz dopingowany przez liczną grupę latynoskich fanów, którzy co roku swą obecnością ubarwiają zawody w Crandon Park, Mónaco odrobił stratę w siódmym gemie.

Ostatnie słowo w partii otwarcia należało jednak do rozstawionego z numerem ósmym Czecha. Rezydent Monte Carlo tuż po tym, jak stracił podanie, zanotował kolejnego breaka, znakomitym forhendowym krosem wymuszając błąd rywala. Berdych, finalista turnieju w Miami z 2010 roku, objął prowadzenie 5:3 i łatwo zakończył seta przy własnym podaniu.

W drugiej odsłonie obaj tenisiści uważnie pilnowali własnego podania, aż do stanu 4:3 dla Mónaco, gdy Berdych podkręcił tempo. Reprezentant naszych południowych sąsiadów ósmego gema wygrał bez straty punktu, wyrównując na 4:4, a w dziewiątym wywalczył przełamanie, korzystając z pomyłek i niepewnej gry Argentyńczyka.

Ostatni gem był już jedynie formalnością. 29-letni Berdych po trzech świetnych serwisach uzyskał trzy piłki meczowe, kończąc spotkanie już przy pierwszej okazji, po wygrywającym podaniu. Tym samym Czech zachował perfekcyjny bilans bezpośrednich starć z Argentyńczykiem. W środę pokonał go po raz siódmy w siódmym pojedynku.

- To był trudny mecz. Juan grał bardzo dobrze, był szybki, odbijał wiele piłek i zmusił mnie do wysiłku. Szczególnie drugi set nie był łatwy, ale ja grałem dobrze, byłem skoncentrowany i potrafiłem wykorzystywać swoje szanse. Jestem zadowolony, bo awansowałem do półfinału dużego turnieju - mówił Berdych, który awansował do swojego 17. w karierze półfinału turnieju ATP Masters 1000, w tym czwartego w Miami.

W meczu o finał Berdych zmierzy się z Andym Murrayem, z którym przegrał w obecnym sezonie w 1/2 finału Australian Open, a jego łączny bilans pojedynków ze Szkotem wynosi 6-5. - Ponownie spotkamy się w tym roku. Gra z Andym to zawsze wielkie wyzwanie, bo to świetny tenisista. Bardzo ważny będzie mój serwis - ocenił Czech.

Miami Open, Miami (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,581 mln dolarów
środa, 1 kwietnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:

Tomáš Berdych (Czechy, 8) - Juan Mónaco (Argentyna) 6:4, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (19)
avatar
Fabby
2.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem Ptica może się podpalić psychicznie już w półfinale. Co jak co, ale jego ostatni pojedynek z Murray'em mógł się zapisać w pamięci ze względu na kontrowersje związane z Kim, która s Czytaj całość
avatar
woj Mirmiła
2.04.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Brawo Tomas!!! Mój od zawsze faworyt - choć często jako Ptica wykpiwany przez niektórych na tym forum - idzie jak tajfun przez Miami :))) Oby tak do końcowego triumfu! :D