Dla Carli Suarez (WTA 12) był to wyjątkowy czwartek. Mogła nie tylko awansować do największego finału w karierze, ale także zapewnić sobie debiut w Top 10 rankingu. I te dwa cele zrealizowała. W półfinale turnieju w Miami pokonała 6:3, 6:3 Andreę Petković (WTA 10) i odniosła nad Niemką trzecie zwycięstwo w piątym meczu. W poniedziałek 26-latka z Barcelony zostanie pierwszą Hiszpanką w czołowej 10 od 2001 roku (Arantxa Sanchez Vicario).
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Petković obroniła trzy break pointy, ale w trzecim oddała podanie wyrzucając forhend (piłka po taśmie wyleciała poza kort). Niemka do końca straty przełamania nie odrobiła, a w dziewiątym gemie zrobiła serię prostych błędów i przegrała I partię 3:6.
W drugim gemie II seta Petković od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w szóstym obroniła cztery break pointy, z czego trzy przy 0-40, ale ostatecznie i tak oddała podanie. Także tym razem Niemka nie była w stanie znaleźć sposobu na serwis rywalki. Suárez mecz zakończyła głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd.
Cały mecz
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
W trwającym 87 minut spotkaniu Suárez zaserwowała trzy asy oraz zdobyła 26 z 34 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Hiszpanka nie musiała bronić żadnego break pointa, a sama wykorzystała trzy z 10 szans na przełamanie rywalki. Petković zrobiła trzy podwójne błędy oraz zgarnęła tylko dziewięć z 23 punktów przy swoim drugim serwisie. Niemce naliczono dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 32 błędy własne. Na konto Suárez powędrowało 18 piłek wygranych bezpośrednio i 27 błędów własnych.
Suárez w najbliższy poniedziałek awansuje przynajmniej na 10. miejsce w rankingu. Jeśli wygra cały turniej (w sobotnim finale jej rywalką będzie Serena Williams, która pokonała w trzech setach Simonę Halep) zostanie ósmą rakietą globu. Przed 26-latką z Barcelony w Top 10 były tylko dwie Hiszpanki, wspomniana Sánchez Vicario oraz Conchita Martinez, odpowiednio była liderka i wiceliderka rankingu.
Suárez znajdzie się przynajmniej na czwartym miejscu na liście kwalifikacyjnej do Masters, czyli notowaniu uwzględniającym jedynie tegoroczne wyniki. Jeśli Hiszpanka zdobędzie tytuł wówczas wyprzedzi Marię Szarapową i wskoczy na trzecią pozycję. Pokonując Petković 26-latka z Barcelony odniosła piąte w sezonie zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 rankingu. Wcześniej wygrała z Jekateriną Makarową (Sydney), dwa razy z Petrą Kvitovą (Dubaj i Ad-Dauha) oraz z Agnieszką Radwańską (Miami).
Hiszpanka cztery razy dochodziła do wielkoszlemowego ćwierćfinału. Pierwszy osiągnęła w Rolandzie Garrosie 2008 w swoim debiucie w imprezie tej rangi, a kolejne w Australian Open 2009, US Open 2013 oraz w ubiegłym sezonie w Paryżu. Na początku marca tego roku w Indian Wells doszła do swojego pierwszego ćwierćfinału w turnieju rangi Premier Mandatory. W sobotę powalczy o największy tytuł w karierze. Bilans wszystkich dotychczasowych finałów Hiszpanki w głównym cyklu to 1-6. Pierwszy tytuł wywalczyła w ubiegłym sezonie w Oeiras. Będzie to jej drugi finał w sezonie. W lutym w Antwerpii miała się zmierzyć z Petković, ale oddała ten mecz walkowerem z powodu kontuzji szyi.
Suárez została pierwszą hiszpańską finalistką turnieju w Miami od 1993 roku. Arantxa Sánchez Vicario wywalczyła wówczas tytuł po zwycięstwie nad Steffi Graf.
Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
czwartek, 2 kwietnia
półfinał gry pojedynczej:
Carla Suárez (Hiszpania, 12) - Andrea Petković (Niemcy, 9) 6:3, 6:3
[b]Program i wyniki turnieju kobiet
[/b]
PO BADANIACH OKAZAŁO SIĘ ŻE CARLA SUAREZ TO ON!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
na Serenę 2-1 przy 4-3 też sporo