Simona Halep skrytykowana w ojczyźnie za odmowę gry w Pucharze Federacji

Simona Halep zrezygnowała z gry w barwach drużyny narodowej w nadchodzącej konfrontacji z Kanadą, za co została mocno skrytykowana w ojczyźnie.

W dniach 18-19 kwietnia w Montrealu Kanada i Rumunia zmierzą się w pojedynku, którego stawką będzie miejsce w Grupie Światowej przyszłorocznej edycji Pucharu Federacji. Obie reprezentacje wystąpią bez swoich największych gwiazd - Eugenie Bouchard i Simona Halep.
[ad=rectangle]
O ile decyzja Bouchard, która stwierdziła, że musi skupić się na treningu, została w Kraju Klonowego Liścia przyjęta ze zrozumieniem, o tyle na Halep w ojczyźnie spadły gromy. 23-latkę z Konstancy, który zamiast zamiast gry dla reprezentacji wybrała występ w turnieju w Stuttgarcie, mocno skrytykowała legenda rumuńskiego tenisa, były lider rankingu ATP i dwukrotny mistrz wielkoszlemowy w grze pojedynczej, Ilie Nastase.

- Zapytajcie Halep, dlaczego zamiast Pucharu Federacji woli grę w Stuttgarcie - pieklił się Năstase. - Ja za wszelką cenę zagrałbym dla reprezentacji, a ona jedzie do Stuttgartu. Uważam, że to naganne. Ona mówi, że jest zmęczona, ale zagra w Stuttgarcie. Chciałbym jej zadać pytanie: co jest ważniejsze? Puchar Federacji czy Stuttgart? W drużynie narodowej gra się przecież raz, dwa razy w roku. Być może ona nie wyznaje zasady ducha zespołu. Jeżeli chcesz zostać numerem jeden, nie możesz koncentrować się na takich turniejach, jak Stuttgart, lecz na Wielkich Szlemach - dodał 68-latek z Bukaresztu.

Tymczasem Halep oświadczyła: - Kiedy tylko mogę, występuję w Pucharze Federacji. W ubiegłym roku podjęłam wielkie ryzyko, grając dla kadry, mimo kontuzji. Zawsze byłam dostępna dla reprezentacji, ale w tym roku kalendarz startów uniemożliwia mi grę w Pucharze Federacji. Ostatni czas spędziłam w USA, wróciłam do Rumunii, a gdybym miała teraz jechać do Kanady i stamtąd do Niemiec, byłoby to dla mnie zbyt męczące. Każdy ma prawo do wyrażania własnych poglądów, ale przypominam, że ja reprezentuję Rumunię na co dzień, występując w turniejach, a nie jedynie wtedy, gdy gram w Pucharze Federacji. Mam nadzieję, że dziewczyny poradzą sobie beze mnie. Trzymam za nie kciuki.

Wobec nieobecności Halep i Sorany Cirstei, kapitan Rumunek, Alina Cercel-Tecsor, powołała na spotkanie z Kanadą Irinę-Camelię Begu, Alexandrę Dulgheru, Andreeę Mitu oraz Ralucę Olaru.

Komentarze (56)
avatar
Florydzianka
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
slyszeliscie ze ta BidUla UIla chodzila po spodku miedzy kortami z ochrona xd
to ona taka wazna, myslalby kto xd
walking bye with walking bodygourts 
avatar
Włókniarz
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
psy szczekaja,Simona zbiera tytuly,gdzie zmierza w tym sporcie pokazala 7 lat temu,idziemy na szczyt nawet kiedy mowia o nas zle 
avatar
klossh92
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A propos Pucharu Federacji. Wydaje mi się, że dobrym posunięciem byłoby (kosztem jednej z deblistek) powołanie zarówno Uli jak i Magdy. Przecież i tak wiadomo, że jeśli po grach singlowych będz Czytaj całość
avatar
Sharapov
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
po co ona sie tam pcha! tam juz jest rozdająca karty! 
avatar
Sułtan WTA
12.04.2015
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Năstase tępak próbuje chyba zrazić rumuńskich fanów do Simony. Mają Dulgheru, Begu, niech grają, na Kanadę powinno wystarczyć.
"Chciałbym jej zadać pytanie: co jest ważniejsze? Puchar Federacji
Czytaj całość