Roland Garros: Pierwsze zwycięstwo Pauli Kani w imprezie wielkoszlemowej!

Paula Kania po bardzo wyrównanym meczu pokonała Monę Barthel w trzech setach i odniosła pierwsze zwycięstwo w drabince głównej turnieju Wielkiego Szlema.

Paula Kania pomyślnie przeszła eliminacje do Rolanda Garrosa i po raz pierwszy w swojej karierze spróbowała swoich sił w drabince głównej turnieju wieńczącego zmagania na mączce. Polka mogła z pewnością mówić o szczęściu w losowaniu, bowiem na jej drodze do premierowego zwycięstwa w imprezie wielkoszlemowej stanęła Mona Barthel, która ostatnie spotkanie rozstrzygnęła po swojej myśli w kwietniu. 
[ad=rectangle]
Kania nie musiała się wiele namęczyć w początkowej fazie meczu, bowiem Barthel popełniała mnóstwo prostych błędów i nasza reprezentantka objęła prowadzenie najpierw 2:0, a nieco później 3:1. Po zakończeniu czwartego gema notowana na 41. miejscu Niemka miała aż dziewięć niewymuszonych błędów. W kolejnych częściach partii ofensywnie grająca 24-latka znacznie poprawiła statystykę winnerów, a bezradna Polka nie miała wówczas wiele do powiedzenia. Barthel udała się w kierunku swojej ławeczki przy stanie 4:3, mając na liczniku aż 13 bezpośrednio wygranych piłek. W samej końcówce Kania wypuściła z rąk okazję, bowiem w bardzo długim dziewiątym gemie przełamała rywalkę, decydując się na śmiałe ataki, jednak przy własnym podaniu znów wróciła do pasywnej postawy i pozwoliła rywalce wejść w kort, a przy tym sama popełniała błędy. Po 49 minutach Niemka wygrała pierwszego seta 7:5, dostając od naszej zawodniczki prezent w postaci błędu przy siatce.

Polka udanie rozpoczęła drugą część pojedynku i po obronie dwóch break pointów - zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku pomógł jej świetny serwis - objęła prowadzenie 2:0. Kania starała się przedłużać wymiany i zmuszać rywalkę do pomyłek, co przynosiło efekty, bowiem przy stanie 3:1 i przewadze na podwójne przełamanie Barthel miała na koncie aż 11 niewymuszonych błędów. Po kolejnym już prezencie od rywalki - wyrzucenie woleja poza linię boczną - sosnowiczanka odskoczyła na 4:1 i szykowała się do serwisu. Przez małą chwilkę w oczy naszej zawodniczki zajrzało widmo powtórki z pierwszego seta, bowiem straciła podanie, jednak poszła za ciosem i od stanu 4:2 wygrała siedem z ośmiu punktów, a seta zakończyła wymuszając błąd na Niemce.

Statystyki meczu Pauli Kani z Moną Barthel
Statystyki meczu Pauli Kani z Moną Barthel

Początek decydującej odsłony był bardzo wyrównany. Od break pointa, którego Kania obroniła przy swoim serwisie, aż do stanu 3:2 dla Barthel nie pojawiła się ani jedna okazja. Wówczas w szóstym gemie reprezentantka naszego kraju oddaliła kolejne zagrożenie, dwukrotnie wygrywając piłkę przy przewadze dla przeciwniczki. Finalnie po głębokim zagraniu do narożnika wyrównała na 3:3. Decydującym momentem seta, jak i meczu okazał się gem dziewiąty. Wówczas Polka uzyskała przełamanie i po chwili stanęła przed szansą wyserwowania sobie pierwszego zwycięstwa w drabince głównej imprezy wielkoszlemowej. Po błędzie Niemki nasza zawodniczka podskoczyła z radości, triumfując finalnie 5:7, 6:2, 6:4.

W całym spotkaniu sosnowiczanka posłała na drugą stronę 29 winnerów i zanotowała 30 pomyłek. Jej rywalka natomiast zapisała na swoim koncie 47 piłek bezpośrednio wygranych i tyle samo błędów. W II rundzie Rolanda Garrosa Kania spotka się z Anniką Beck, która w poniedziałek pokonała w trzech setach Agnieszkę Radwańska.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu kobiet 10,448 mln euro
poniedziałek, 25 maja

I runda gry pojedynczej
:

Paula Kania (Polska) - Mona Barthel (Niemcy) 5:7, 6:2, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (22)
endriu122
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Paula! 
avatar
wislok
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ogromny sukces Polki . Gratuluję 
Lady Aga
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Paula po 3 rundę! Powodzenia! :) 
avatar
patryko243
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
128 w rankingu live, no ładnie, ładnie ;) 
avatar
patryko243
25.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Paula! będę kibicował w środę. Niestety tylko tobie, bo takiej innej Pani się przegrało.