Po pokonaniu we wtorek Francuza Maxime'a Hamou w czterech setach, w czwartek Jerzy Janowicz spotkał się z rozstawionym z numerem 23. Leonardo Mayerem. Argentyńczyk zwyciężył naszego reprezentanta podczas styczniowej imprezy w Sydney, gdzie w decydującej partii pojedynku II rundy obronił meczbola. Na paryskiej mączce 28-latek z Buenos Aires stracił tylko seta, bowiem po 157 minutach triumfował 6:4, 6:4, 6:7(1), 6:1.
[ad=rectangle]
Początek meczu był dosyć wyrównany, a w trzecim gemie Janowicz pewnie oddalił niebezpieczeństwo straty podania mocnym pierwszym serwisem. Z czasem jednak przewagę na korcie uzyskał Argentyńczyk, który kluczowe dla losów seta przełamanie zdobył przy stanie 3:3, kiedy łodzianin fatalnie przestrzelił drajw-woleja. Tenisista z Buenos Aires nie wykorzystał następnie trzech setboli przy podaniu Polaka, ale po zmianie stron był już skuteczny. Po ostatniej piłce w premierowej odsłonie Janowicz ze złości rozwalił rakietę, za co otrzymał od pani arbiter ostrzeżenie.
W drugiej odsłonie wydarzenia na korcie potoczyły się niemal identycznie jak w partii otwarcia. W trzecim gemie 24-letni łodzianin oddalił break pointa, ale w siódmym Argentyńczyk dopiął swego, po tym jak jego rywal pomylił się z bekhendu. Mayer miał następnie przy stanie 5:3 okazję na zwieńczenie seta, lecz nasz reprezentant jeszcze się wybronił. Po zmianie stron tenisista z Ameryki Południowej nie dał już przeciwnikowi żadnych szans i pewnie wykorzystał drugiego setbola.
#dziejesiewsporcie: Absurdalny faul bramkarza
Źródło: sport.wp.pl
Najwięcej emocji było w trzeciej partii, choć początkowo zanosiło się na to, że Mayer gładko zakończy to spotkanie. Janowicz przegrywał 2:4 i wówczas pomocną dłoń podał mu przeciwnik. W niezwykle długim i zaciętym ósmym gemie Argentyńczyk wyrzucił przy piątym break poincie dla Polaka piłkę w aut, po czym łodzianin objął prowadzenie. W 11. gemie tenisista z Buenos Aires znów przełamał podanie łodzianin, a po zmianie stron wyszedł na 30-0. Cztery kolejne piłki wygrał jednak Janowicz, który w wielkim stylu zwyciężył także w tie breaku.
Po trzech partiach Mayer prowadził już tylko 2-1, ale jego odpowiedź w czwartym secie była kapitalna. Argentyńczyk szybko uzyskał dwa przełamania i wyszedł na 5:0. Wówczas Polak zdobył honorowego gema, gdyż kilka minut później jego rywal pewnie wykorzystał premierowego meczbola.
Janowicz był w czwartek słabszy od rywala. Polak zanotował cztery asy, pięć podwójnych błędów, 30 winnerów i aż 47 błędów własnych. Mayer z kolei posłał 13 asów, popełnił cztery podwójne błędy, skończył 47 piłek i pomylił się przy tym 31 razy. Argentyńczyk tylko w połowie trzeciej partii zdawał się odczuwać trudy pięciosetowego boju z Jiřím Veselim, ale przetrzymał kryzys i w pełni zasłużenie awansował do dalszej fazy międzynarodowych mistrzostw Francji.
W wyniku porażki w II rundzie Janowicz obronił tylko 45 z 90 punktów wywalczonych na paryskiej mączce w zeszłym roku. Polak zajmuje obecnie 50. miejsce w rankingu ATP, ale w zależności od rezultatów pozostałych graczy może zanotować niewielki spadek. Mayer natomiast po raz piąty w karierze awansował do III rundy Rolanda Garrosa. O miejsce w 1/8 finału paryskiego Szlema zagra z triumfatorem US Open 2014, Marinem Ciliciem. Rozstawiony z "dziewiątką" Chorwat zwyciężył w czwartek włoskiego kwalifikanta Andreę Arnaboldiego 7:6(3), 6:1, 6:1.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 10,448 mln euro
czwartek, 28 maja
II runda gry pojedynczej:
Leonardo Mayer (Argentyna, 23) - Jerzy Janowicz (Polska) 6:4, 6:4, 6:7(1), 6:1
Dziękuję wszystkim za zrozumienie :))
Przepraszam też za chwilę słabości jak mi się przytrafiła :)
Pisząc ten post przede wszystk Czytaj całość