Pojedynek został zaplanowany do rozegrania o godz. 11:00 na korcie numer 1, ale po pięciu gemach został przerwany z powodu fatalnej pogody. Na szczęście po godz. 14:00 panowie znów pojawili się na placu gry i tym razem mogli bez żadnych zakłóceń dokończyć spotkanie.
[ad=rectangle]
Bryanowie jako pierwsi wypracowali break pointa, ale Łukasz Kubot zdołał utrzymać serwis. Po chwili w opałach znalazł się Mike Bryan, ale utytułowani reprezentanci USA także wygrali własne podanie i zrobiło się po 4. Wówczas nastąpił kluczowy moment dla losów premierowej odsłony: Jeremy Chardy popełnił przy break poincie podwójny błąd, a Bob Bryan pewnie zwieńczył seta przy pierwszej okazji.
W drugiej partii Chardy miał problemy już w gemie otwarcia, lecz niżej notowana para zdołała wyjść z opresji. Przy stanie 2:1 polsko-francuska para zaprezentowała swoje niemałe umiejętności deblowe. Najpierw Kubot zdobył przy siatce punkt fantastycznym pół-wolejem, co wywołało wielki podziw zarówno na trybunach, jak i u rywali, a lubinianin i jego partner uczcili to nawet słynnym uderzeniem się klatkami, jak to czynią zawsze Bryanowie. Na koniec nasz reprezentant wywalczył przełamanie po kapitalnym returnie.
Radość nie trwała jednak długo, ponieważ z czasem inicjatywę na placu gry przejęli Amerykanie. Bryanowie odebrali serwis Kubotowi i wyrównali na po 4. Decydujący cios zadali w 11. gemie kiedy również podania nie utrzymał 33-letni lubinianin. Po zmianie stron polsko-francuska para wyszła jeszcze na 30-0, ale cztery kolejny punkty zdobyli Bryanowie i to oni triumfowali ostatecznie 6:4, 7:5.
O miejsce w półfinale gry podwójnej wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2015 Bryanowie powalczą z Marcinem Matkowskim i Nenadem Zimonjiciem. Rozstawiona z numerem siódmym polsko-serbska para zwyciężyła w niedzielę Brytyjczyka Jamie'ego Murraya i Australijczyka Johna Peersa 6:3, 7:5.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w deblu mężczyzn 1,984 mln euro
niedziela, 31 maja
III runda gry podwójnej:
Bob Bryan (USA, 1) / Mike Bryan (USA, 1) - Łukasz Kubot (Polska) / Jérémy Chardy (Francja) 6:4, 7:5
Sztuka życia Sylwii Gruchały
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
-
Ps. brawo Matka - będzie okazja do "pomszczenia" Łukiego.