Timea Bacsinszky: Mam nadzieję, ze uda mi się pokonać Serenę
Timea Bacsinszky po raz pierwszy w karierze awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Zrobienie kolejnego kroku będzie bardzo trudne, bowiem na jej drodze w czwartek stanie Serena Williams.
- Niecodziennie ma się okazję wystąpić w półfinale turnieju wielkoszlemowego, więc naprawdę doceniam tę chwilę i to, co zrobiłam. Dopiero wieczorem zacznę rozmyślać o kolejnym dniu.
Na drodze Szwajcarki do spełnienia marzeń stanie w czwartek liderka rankingu, która wcześniej w Paryżu triumfowała dwukrotnie. Bacsinszky zdaje sobie sprawę, jak trudny sprawdzian ją czeka, ale zamierza walczyć do ostatniej piłki.
- Serena jest bez wątpienia wielką mistrzynią. 19 najważniejszych tytułów to dowód na to, jak świetnie gra. Ale z drugiej strony za każdym razem, kiedy stawiam stopę na korcie, staram się wygrać ostatni punkt. Nie ma wówczas znaczenia, kto stoi po przeciwnej stronie siatki. Chcę mieć przygotowane dwie, a nawet trzy taktyki i spróbować wykorzystać jedną z nich.
- Kiedy grasz z Sereną, musisz być w stanie z nią rywalizować. Sprawiłam jej sporo kłopotów w naszym ostatnim pojedynku i mam nadzieję, że jutro pokażę się z jak najlepszej strony i pokonam ją, wygrywając ostatni punkt - dodała.
Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)