Timea Bacsinszky: Mam nadzieję, ze uda mi się pokonać Serenę

East News
East News

Timea Bacsinszky po raz pierwszy w karierze awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego. Zrobienie kolejnego kroku będzie bardzo trudne, bowiem na jej drodze w czwartek stanie Serena Williams.

Timea Bacsinszky była zdecydowaną faworytką w starciu z 93. obecnie na świecie Alison van Uytvanck. Pomimo znaczącej różnicy rankingowej Szwajcarka odłożyła na bok numerki i skupiła się na swojej grze.
[ad=rectangle]
- Zdaje sobie sprawę z tego, że ludzie lubią się rozpisywać o tym, kto jest faworytem, a kto gra pod większą czy mniejszą presją - powiedziała na konferencji prasowej Timea Bacsinszky. - Kiedy wchodzimy na kort, mamy jednak równe szanse. Ona zasłużyła na miejsce w ćwierćfinale, a to oznacza, że gra bardzo dobrze. Nie czułam się dzisiaj faworytką. Właśnie dlatego tak jak w poprzednich spotkaniach prezentowałam swój tenis i szukałam drogi do zwycięstwa. To było świetne doświadczenie dla mnie.

Bacsinszky jeszcze nigdy w swojej karierze nie przebrnęła bariery III rundy w turnieju wielkoszlemowym, więc gra w drugim tygodniu jest dla niej czymś zupełnie nowym.

- Niecodziennie ma się okazję wystąpić w półfinale turnieju wielkoszlemowego, więc naprawdę doceniam tę chwilę i to, co zrobiłam. Dopiero wieczorem zacznę rozmyślać o kolejnym dniu.

Na drodze Szwajcarki do spełnienia marzeń stanie w czwartek liderka rankingu, która wcześniej w Paryżu triumfowała dwukrotnie. Bacsinszky zdaje sobie sprawę, jak trudny sprawdzian ją czeka, ale zamierza walczyć do ostatniej piłki.

- Serena jest bez wątpienia wielką mistrzynią. 19 najważniejszych tytułów to dowód na to, jak świetnie gra. Ale z drugiej strony za każdym razem, kiedy stawiam stopę na korcie, staram się wygrać ostatni punkt. Nie ma wówczas znaczenia, kto stoi po przeciwnej stronie siatki. Chcę mieć przygotowane dwie, a nawet trzy taktyki i spróbować wykorzystać jedną z nich.

- Kiedy grasz z Sereną, musisz być w stanie z nią rywalizować. Sprawiłam jej sporo kłopotów w naszym ostatnim pojedynku i mam nadzieję, że jutro pokażę się z jak najlepszej strony i pokonam ją, wygrywając ostatni punkt - dodała.

Komentarze (5)
avatar
mokrywhale
4.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Serena do boju po 20 tytuł!!! 
endriu122
4.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygraj to Timea! 
avatar
Sułtan WTA
4.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To dla mnie najważniejszy mecz WTA w tym sezonie. Jeśli Timi go wygra będę mega mega mega zadowolony. Niezależnie kto wygra finał. Po finałach RG dla mnie bez emocji (2012 i 2013) oraz nerwowym Czytaj całość
avatar
Radva Ninja
3.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie możesz mieć nadziei tylko musisz nap...ać Timea!
Żadnej nadziei! Kurde, żadnej!
Bo Serena już nie będzie się bawić na tym levelu szlema na trzysetówki. 
Świstolinka
3.06.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Hopp, Timea!