WTA Nottingham: Finał nie dla Agnieszki Radwańskiej, Polka przegrała z Moniką Niculescu

Agnieszka Radwańska przegrała z Moniką Niculescu i nie awansowała do finału turnieju WTA International rozgrywanego na trawie w Nottingham.

Agnieszka Radwańska (WTA 13) i Monica Niculescu (WTA 63) w sobotę nie mogły wyjść na kort, bo w Nottingham przez cały dzień padał deszcz. W niedzielę krakowianka przegrała z 27-letnią Rumunką 7:5, 4:6, 0:6 i nie awansowała do trzeciego w karierze finału na trawie. W 2008 roku zdobyła tytuł w Eastbourne po zwycięstwie nad Nadią Pietrową. Trzy lata temu w Wimbledonie Polka zanotowała swój jedyny do tej pory wielkoszlemowy finał. Przegrała z Sereną Williams w trzech setach.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Radwańska wyszła na 40-0, ale aby utrzymać podanie musiała rozegrać łącznie 12 punktów. Dwa proste błędy rywalki dały Polce przełamanie na 2:0. Bekhendowy lob przyniósł Niculescu dwa break pointy w piątym gemie. Wykorzystała już pierwszego forhendowym wolejem. Błąd bekhendowy kosztował ją stratę serwisu w szóstym gemie. Kończącym forhendem krakowianka odparła break pointa i wyszła na 5:2. Bekhendem po linii Rumunka zaliczyła przełamanie w dziewiątym gemie. Po podwójnym błędzie rywalki Polka uzyskała dwie piłki setowe. Niculescu obie odparła i wyrównała na 5:5. W 12. gemie 27-latka z Bukaresztu wolejem obroniła trzeciego setbola, ale przy czwartym wpakowała prostą piłkę w siatkę.

Ładna akcja zwieńczona smeczem dała Niculescu przełamanie w trzecim gemie II seta. Rumunka mogła podwyższyć na 4:1, ale Radwańska od 0-40 zdobyła pięć punktów. Pierwszego break pointa Polka odparła wygrywającym serwisem, drugiego głębokim forhendem wymuszającym błąd, a przy trzecim zaskoczyła rywalkę akcją serwis-wolej (lob Niculescu wylądował poza kortem). Minięcie forhendowe po linii oraz kolejny szybki wypad do siatki po serwisie pozwoliły Polce utrzymać podanie. Stratę przełamania Radwańska odrobiła w ósmym gemie, po tym jak bekhend Rumunki wylądował poza kortem. Kros bekhendowy wymuszający pozwolił Niculescu uzyskać przełamanie na 5:4. Set dobiegł końca, gdy return krakowianki wylądował w siatce.

Kombinacja głębokiego returnu i bekhendu dała Niculescu przełamanie w gemie otwarcia III seta. W trzecim gemie Radwańska odparła cztery break pointy, z czego trzy kończącymi forhendami, ale przy piątym nie udała się jej akcja serwis-wolej (poślizgnęła się i upadła na kort). W piątym gemie krakowianka zniwelowała pierwszego break pointa akcją serwis-wolej-smecz, ale przy drugim przestrzeliła forhend. Kombinacja loba i woleja przyniosła Niculescu dwie piłki meczowe. Mecz dobiegł końca, gdy bekhend Radwańskiej wylądował w siatce.

Początek zwiastował łatwe zwycięstwo Polki, ale po nie po raz pierwszy, po komfortowym otwarciu, w jej grze pojawiało się coraz więcej zgrzytów. Udało się jej zamknąć I seta, mimo że od 5:2 straciła trzy gemy. W II partii odrobiła stratę przełamanie, ale od 4:4 przegrała osiem gemów z rzędu i pożegnała się z turniejem. W III secie krakowianka nie istniała na korcie, grała totalnie chaotyczny tenis, coraz bardziej irytowała się po nieudanych próbach odgrywania forhendowych slajsów rywalki. Rumunka zaskakiwała ją dropszotami i była pewniejsza w akcjach przy siatce. Radwańska zgubiła swój taktyczny zmysł i straciła ochotę do walki, po tym jak na nic się zdało obronienie przez nią czterech break pointów w trzecim gemie decydującej odsłony.

W trwającym 89 minut spotkaniu Radwańskiej naliczono 20 kończących uderzeń i 35 niewymuszonych błędów. Niculescu miała siedem piłek wygranych bezpośrednio i zrobiła 19 błędów własnych. Obie tenisistki popełniły po jednym podwójnym błędzie i nie zaserwowały żadnego asa. Rumunka dwa razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała pięć z 13 break pointów. Polka przy swoim drugim serwisie zdobyła tylko sześć z 18 punktów.

- Jestem zadowolona ze swojego występu. Spodziewałam się trudnego spotkania, ponieważ Agnieszka jest bardzo dobrą tenisistką. Grała mądrze i ciężko mi było zdobywać punkty. Dziękuje kibicom za doping i cieszę się, że będę mogła wystąpić w finale - powiedziała Niculescu w wywiadzie pomeczowym.

Radwańskiej nie udało się awansować do 21. singlowego finału w głównym cyklu. Był to dla niej drugi półfinał w sezonie (po Katowicach). Polka z Niculescu zmierzyła się po raz drugi. Sześć lat temu w Linzu krakowianka zwyciężyła 6:4, 6:2. Rumunka powalczy o swój trzeci singlowy tytuł (bilans dotychczasowych finałów 2-2). Jej rywalką będzie Alison Riske lub Ana Konjuh. Jeśli nie będzie padał deszcz, triumfatorka turnieju w Nottingham zostanie wyłoniona w niedzielę.

Aegon Open Nottingham, Nottingham (Wielka Brytania)
WTA International, kort trawiasty, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 14 czerwca

półfinał gry pojedynczej:

Monica Niculescu (Rumunia) - Agnieszka Radwańska (Polska, 1) 5:7, 6:4, 6:0

Komentarze (267)
arekPL
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Długo nie mogłem dojść do siebie ...po występie AGI !!! Dalej nie będę komentował ! 
avatar
Ryki
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co za bzdurne teksty.A co będziecie pisali gdy Aga przestanie grać w tenisa.Na pewno w tv będzie mało meczy albo urywki z turniejów.Cieszmy się z tego co mamy.:) 
avatar
Sandokan-antyszopenhaimer
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Przegrać z takim dziwadłem to szczyt szczytów. 
avatar
Sułtan WTA
15.06.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Słyszałem że po porażce 6-0 z Monią na trawie Aga rozważa zmianę dyscypliny.
http://d.polskatimes.pl/k/r/1/38/be/557d9bdac24cf_p.jpg?1434295646 
avatar
basher
14.06.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
No to mądrale mają używanie! Odpitolcie się od Agi i nie wdeptujcie jej w glebę.