Wimbledon: Paula Kania po trzygodzinnym boju zakończyła występ w eliminacjach

W sierpniu 2014 roku Paula Kania powróciła ze stanu 0-1 w setach, by pokonać Aleksandrę Panową w decydującej fazie eliminacji US Open. Na trawnikach w Roehampton Polka nie powtórzyła tego wyczynu.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Klasyfikowana obecnie na 129. pozycji w rankingu WTA Paula Kania nie zagra w głównej drabince wielkoszlemowego Wimbledonie 2015. Sosnowiczanka tym razem odpadła już w I rundzie eliminacji, przegrywając po niezwykle zażartym boju z Aleksandrą Panową. Rosjanka, aktualnie 144. rakieta globu, wzięła rewanż za sierpniowe niepowodzenie na kortach twardych Flushing Meadows i triumfowała ostatecznie 6:2, 5:7, 11:9.
W premierowej odsłonie 22-letnia Kania tylko raz utrzymała podanie. Zanim to jednak uczyniła, przegrywała 0:2, bowiem Panowa postarała się o przełamanie w drugim gemie. Tenisistka z Sosnowca szybko odrobiła stratę i doprowadziła do wyrównania, lecz na nic więcej w partii otwarcia nie było jej stać. Rosjanka zapisała na swoje konto cztery gemy z rzędu i zwyciężyła w pierwszym secie 6:2.Druga partia była zdecydowanie lepsza w wykonaniu Kani. Polka nie miała żadnych problemów z wygraniem własnych serwisów i jako jedyna wypracowała kilka okazji na przełamanie. 26-letnia Rosjanka znalazła się w opałach już w trzecim gemie, ale była jeszcze w stanie oddalić niebezpieczeństwo. Kolejnego break pointa sosnowiczanka miała w dziewiątym gemie, lecz dopiero po zmianie stron dopięła swego. Nasza reprezentantka wykorzystała przy własnym serwisie premierowego setbola i było po 1.

Na początku decydującej odsłony Kania wygrała zaciętego, 26-punktowego drugiego gema, w którym oddaliła dwa break pointy. Przy stanie 3:2 Panowa zaatakowała ponownie i tym razem uzyskała przełamanie, po tym jak wykorzystała trzecią ku temu okazję. Rosjanka zaprzepaściła dwie szanse na zwiększenie przewagi i już po chwili na tablicy wyników był remis. W 10. gemie tenisistka z Moskwy miała premierowego meczbola, lecz Polka obroniła się i wyrównała na po 5.

Sytuacja Kani nie była korzystna. Nasza zawodniczka pilnie potrzebowała przełamania, gdyż w każdym kolejnym gemie serwisowym musiała ratować się przed porażką. W 16. gemie Polka obroniła drugiego meczbola i doprowadziła do stanu po 8. Jej przeciwniczka podawała bardzo pewnie, dlatego sosnowiczanka nie zdołała wypracować już żadnego break pointa. W 20. gemie Panowa uzyskała dwie kolejne piłki meczowe, z których wykorzystała już tę pierwszą.

Po trzech godzinach i trzech minutach Rosjanka zwyciężyła 6:2, 5:7, 11:9, dzięki czemu w środę spotka się z Paragwajką Veronicą Cepede Royg w meczu II rundy eliminacji. Kania natomiast pożegnała się z marzeniami o występie w głównej drabince wielkoszlemowego Wimbledonu 2015, ale Londynu jeszcze nie opuszcza. Wspólnie ze Słowaczką Janette Husárovą zagra bowiem w turnieju debla.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w eliminacjach singla kobiet 522 tys. funtów
wtorek, 23 czerwca

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Aleksandra Panowa (Rosja) - Paula Kania (Polska, 17) 6:2, 5:7, 11:9

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×