Mark Philippoussis powrócił na kort po dziewięciu latach!

Mark Philippoussis po dziewięciu latach postanowił wrócić do zawodowego tenisa. Australijczyk dostał dziką kartę do kwalifikacji w Newport, jednak przegrał w I rundzie.

Mark Philippoussis, finalista dwóch turniejów wielkoszlemowych, zakończył profesjonalne starty w 2006 roku. Po dziewięciu latach mierzący 196 centymetrów tenisista postanowił wrócić do rywalizacji na najwyższym poziomie i zadeklarował chęć udziału w imprezie w Newport. Organizatorzy przyznali mu dziką kartę do zmagań singlowych i deblowych.
[ad=rectangle]
Zwycięzca 11 turniejów ATP w I rundzie eliminacji w grze pojedynczej przegrał z 357. na świecie Erikiem Quigleyem 6:7(1), 6:7(4). 38-latek wystartuje jeszcze w deblu w parze z Ryanem Harrisonem.

- Trudno było znaleźć rytm po tak wielu latach - powiedział Australijczyk - Miałem swoje okazje przy stanie 4:3, serwowałam nowymi piłkami, a później był jeszcze tie break. To jest jednak tenis.

- Myślałem o tym przez chwilę - Philippoussis opowiadał o starcie w Newport. - Cieszę się, że to zrobiłem. Chciałem współzawodniczyć - dodał.

Najwyżej rozstawionym tenisistą w amerykańskiej imprezie jest John Isner, który w meczu otwarcia zmierzy się z Rajeevem Ramem. Z "dwójką" przy nazwisku wystąpi Ivo Karlović, natomiast z "trójką" Bernard Tomic. Żaden reprezentant Polski nie zdecydował się na start w Newport.

Źródło artykułu: