To było 40. starcie Novaka Djokovicia i Rogera Federera w głównym cyklu, a pochodzący z Belgradu tenisista wyrównał stan rywalizacji na 20-20. 28-letni Serb sięgnął po dziewiąte wielkoszlemowe trofeum, dzięki czemu na liście wszech czasów znajdzie się samodzielnie na ósmej pozycji. Popularny Nole zrównał się ze swoim trenerem Borisem Beckerem w liczbie triumfów w Wimbledonie i został zaledwie szóstym tenisistą, który wygrał w Londynie po raz trzeci. Wcześniej Djoković zwyciężył na trawnikach przy Church Road w 2011 i 2014 roku.
[ad=rectangle]
Obaj panowie dobrze weszli w mecz, a na pierwszą okazję na przełamanie trzeba było poczekać do szóstego gema. Kiedy na 4:2 wyszedł Federer, wydawało się, że rozpędzony tenisista z Bazylei szybko zwieńczy seta, bowiem wcześniej w całym turnieju tylko raz stracił podanie. Tak się jednak nie stało. Jeszcze przed zmianą stron Szwajcar dał się przełamać świetnie grającemu w obronie Serbowi i po chwili było już po 4. Tie break był popisem lidera rankingu ATP, który oddał rywalowi zaledwie punkt.
Druga partia także była bardzo wyrównana. Jako pierwszy okazje na przełamanie miał w piątym gemie Federer, lecz Djoković za każdym razem ratował się z opresji idealnie trafionym premierowym podaniem. W 10. gemie Serb uzyskał setbola, ale 17-krotny mistrz wielkoszlemowy oddalił niebezpieczeństwo. Potem nastąpił tie break, który tym razem okazał się prawdziwym festiwalem niewykorzystanych szans Nole. Djoković wyszedł na 6-3, przy 6-5 pokpił sprawę, kierując prosty forhend na rakietę Szwajcara. W sumie zmarnował aż siedem piłek setowych, zanim 33-latek z Bazylei zwieńczył partię przy drugiej okazji.
Porażka w drugiej odsłonie podziałała na Djokovicia mobilizująco. Serb już w gemie otwarcia miał dwa break pointy, ale dopiął swego dopiero w trzecim gemie. Serwis Federera nie sprawiał mu już większych trudności. Coraz lepiej funkcjonował także return, dlatego Nole mógł się spodziewać w niedalekiej przyszłości kolejnych okazji na przełamanie. Przy stanie 3:2 gra została na kilkanaście minut przerwana z powodu opadów deszczu, ale organizatorzy nie zdecydowali się na użycie dachu. Obaj zawodnicy szybko wrócili na kort i Djoković dwukrotnie wygrał serwis "na sucho", by zakończyć seta wynikiem 6:4.
Federer nie był już w stanie nawiązać wyrównanej walki z młodszym przeciwnikiem. W piątym gemie czwartej partii Djoković posłał mu pod nogi idealny return, a po chwili pewnie wykorzystał break pointa. Starający się o ósmy, historyczny triumf na wimbledońskich trawnikach Szwajcar z trudem utrzymał jeszcze raz podanie, ale przy stanie 5:3 i pierwszej piłce meczowej najwyżej rozstawiony tenisista w turniejowej drabince zwieńczył dzieło forhendem. Po dwóch godzinach i 45 minutach Djoković triumfował ostatecznie 7:6(1), 6:7(10), 6:4, 6:3.
- Granie z Rogerem to przywilej. On jest wielką legendą i wniósł wiele do sportu - powiedział Djoković. - Wiedziałem, że Roger zagra tak, jak zawsze, czyli świetnie. Zdawałem sobie sprawę, że zmusi mnie to pokazania najlepszego tenisa. Właśnie na takie mecze pracuje się całe życie i wstaje codziennie. Trzymanie w rękach tego trofeum jest niesamowite - dodał Serb, który w niedzielę sięgnął po szóste mistrzostwo w 2015 roku i zarazem 54. w karierze. Zwycięstwo nad Szwajcarem było jego 200. w Wielkim Szlemie.
Klasę podczas ceremonii dekoracji pokazał także Federer, który starał się o 87. trofeum w głównym cyklu. - Novak zagrał bardzo dobrze - powiedział Maestro z Bazylei. - Gratuluję mu dwóch wspaniałych tygodni. Miałem swoje szanse w pierwszym secie, w drugim mi się udało. Niestety w trzecim straciłem szybko podanie. Mój rywal był zbyt dobry dzisiaj - stwierdził Szwajcar. Federer mógł zostać w niedzielę najstarszym triumfatorem Wimbledonu w Erze Open, ale będzie musiał poczekać na kolejną szansę.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 10,332 mln funtów
niedziela, 12 lipca
finał gry pojedynczej:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Roger Federer (Szwajcaria, 2) 7:6(1), 6:7(10), 6:4, 6:3
Program i wyniki turnieju mężczyzn
Bilans spotkań pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Rogerem Federerem (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwycięzca | Wynik |
---|---|---|---|---|
2006 | Monte Carlo | I runda | Federer | 6:3, 2:6, 6:3 |
2006 | Puchar Davisa | baraż o GŚ | Federer | 6:3, 6:2, 6:3 |
2007 | Australian Open | Iv runda | Federer | 6:2, 7:5, 6:3 |
2007 | Dubaj | ćwierćfinał | Federer | 6:3, 6:7(6), 6:3 |
2007 | Montreal | finał | Djoković | 7:6(2), 2:6, 7:6(2) |
2007 | US Open | finał | Federer | 7:6(4), 7:6(2), 6:4 |
2008 | Australian Open | półfinał | Djoković | 7:5, 6:3, 7:6(5) |
2008 | Monte Carlo | półfinał | Federer | 6:3, 3:2 i krecz |
2008 | US Open | półfinał | Federer | 6:3, 5:7, 7:5, 6:2 |
2009 | Miami | półfinał | Djoković | 3:6, 6:2, 6:3 |
2009 | Rzym | półfinał | Djoković | 4:6, 6:3, 6:3 |
2009 | Cincinnati | finał | Federer | 6:1, 7:5 |
2009 | US Open | półfinał | Federer | 7:6(3), 7:5, 7:5 |
2009 | Bazylea | finał | Djoković | 6:4, 4:6, 6:2 |
2010 | Toronto | półfinał | Federer | 6:1, 3:6, 7:5 |
2010 | US Open | półfinał | Djoković | 5:7, 6:1, 5:7, 6:2, 7:5 |
2010 | Szanghaj | półfinał | Federer | 7:5, 6:4 |
2010 | Bazylea | finał | Federer | 6:4, 3:6, 6:1 |
2010 | Finały ATP World Tour | półfinał | Federer | 6:1, 6:4 |
2011 | Australian Open | półfinał | Djoković | 7:6(3), 7:5, 6:4 |
2011 | Dubaj | finał | Djoković | 6:3, 6:3 |
2011 | Indian Wells | półfinał | Djoković | 6:3, 3:6, 6:2 |
2011 | Roland Garros | półfinał | Federer | 7:6(5), 6:3, 3:6, 7:6(5) |
2011 | US Open | półfinał | Djoković | 6:7(7), 4:6, 6:3, 6:2, 7:5 |
2012 | Rzym | półfinał | Djoković | 6:2, 7:6(4) |
2012 | Roland Garros | półfinał | Djoković | 6:4, 7:5, 6:3 |
2012 | Wimbledon | półfinał | Federer | 6:3, 3:6, 6:4, 6:3 |
2012 | Cincinnati | finał | Federer | 6:0, 7:6(7) |
2012 | Finały ATP World Tour | finał | Djoković | 7:6(6), 7:5 |
2013 | Paryż | półfinał | Djoković | 4:6, 6:3, 6:2 |
2013 | Finały ATP World Tour | faza grupowa | Djoković | 6:4, 6:7(2), 6:2 |
2014 | Dubaj | półfinał | Federer | 3:6, 6:3, 6:2 |
2014 | Indian Wells | finał | Djoković | 3:6, 6:3, 7:6(3) |
2014 | Monte Carlo | półfinał | Federer | 7:5, 6:2 |
2014 | Wimbledon | finał | Djoković | 6:7(7), 6:4, 7:6(4), 5:7, 6:4 |
2014 | Szanghaj | półfinał | Federer | 6:4, 6:4 |
2015 | Dubaj | finał | Federer | 6:3, 7:5 |
2015 | Indian Wells | finał | Djoković | 6:3, 6:7(5), 6:2 |
2015 | Rzym | finał | Djoković | 6:4, 6:3 |
2015 | Wimbledon | finał | Djoković | 7:6(1), 6:7(10), 6:4, 6:3 |
I popiół symbolicznie na głowie umieściłem.
Wielkie "Niestety".
Moim zdaniem Federer przegrał ten mecz w głowie. Reszta była konsekwencją tego nastawienia. Od d Czytaj całość
Roger miał swoje szanse w tym meczu, ale popełniał, jak dla mnie i niego, za dużo prostych błędów. Serb znakomicie gra defensywnie i tutaj był klucz do sukcesu.
Bra Czytaj całość