Challenger Poznań: Deszcz głównym aktorem, Karol Drzewiecki w ćwierćfinale debla
Tylko jeden mecz deblowy został rozegrany oprócz eliminacji gry pojedynczej, opady deszczu uniemożliwiły dokończenie zaplanowanych spotkań.
Polak i Rumun nie znali się przed turniejem w Poznaniu. - Kolegę poznałem dokładnie w niedzielę, zagraliśmy w sumie ze sobą jeden trening. Ze względu na to, że ma dziką kartę do turnieju, a ja miałem do eliminacji, dyrektor turnieju nas ze sobą zapoznał. Dobrze się czujemy ze sobą, dużo żartujemy, śmiejemy się, lubimy to samo. Obaj gramy agresywnie i to realizujemy - powiedział po meczu zadowolony tenisista. - Był luz, chcieliśmy się cieszyć swoim tenisem.
Drzewiecki był jednym z czterech Polaków, którzy awansowali do II rundy kwalifikacji singla, jednak nie udało mu się awansować do decydującej fazy. - Właśnie nie widzę za dużej różnicy między mną a takimi zawodnikami, będę właśnie jeździł na większe turnieje i coraz częściej otaczał się takimi tenisistami. Jeśli się nie wyjeżdża i nie gra z tego typu rywalami, to się tego nie czuje - wyjaśnił Polak.
Zawodnik z Poznania przyznał, że w ITF konkurencja jest bardzo duża, a same turnieje znacznie się różnią od challengerów. - Małe zdobycze punktowe i nie gra się z najlepszymi. Tu mogłem zmierzyć z takim przeciwnikiem jak Pouille, który jest 80. na świecie. Udaje mi się wygrać, to jestem mentalnie do przodu niż kiedy gram z kolegą, który jest 600-700 zawodnikiem na świecie, a przegram z nim po trzech godzinach walki, to trochę mentalność spada - podsumował.
Polak i Rumun czekają na swoich kolejnych rywali. Opady deszczu w Poznaniu uniemożliwiły rozegranie pozostałych zaplanowanych spotkań.
Poznań Open, Poznań (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 64 tys. euro
poniedziałek, 13 lipca
I runda gry podwójnej:
Vlad Victor Cornea (Rumunia, WC) / Karol Drzewiecki (Polska, WC) - Mathias Bourgue (Francja) / Lucas Pouille (Francja) 6:3, 6:4
Ranking ATP: Jerzy Janowicz poza Top 50, ogromny spadek Łukasza Kubota