Do sobotniej gry podwójnej przewidywani byli Jamie Murray i Dominic Inglot. Kapitan Leon Smith zdecydował się jednak wprowadzić do gry Andy'ego Murraya, mistrza US Open 2012 i Wimbledonu 2013 w singlu. I to było bardzo udane posunięcie dla jego drużyny. Bracia pokonali 4:6, 6:3, 7:6(5), 6:1 Jo-Wilfrieda Tsongę (w trakcie czwartkowego losowania przewidywany był Richard Gasquet) i Nicolasa Mahuta. Wielka Brytania prowadzi z Francją 2-1 w rozgrywanym w Queen's Clubie ćwierćfinale Grupy Światowej Pucharu Davisa.
[ad=rectangle]
O wyniku pierwszych dwóch partii rozstrzygnęło jedno przełamanie - w gemie otwierającym mecz przy podaniu Andy'ego oraz w czwartym gemie II seta, gdy serwował Tsonga. Pod koniec III partii Andy niebezpiecznie się poślizgnął i upadł na kort (korzystał z przerwy medycznej), ale skończyło się tylko na strachu dla brytyjskiej drużyny i jej kibiców. W tie breaku reprezentanci gospodarzy popisali się dwoma świetnymi returnami. Pierwszy był kończący. Jamie, finalista Wimbledonu 2015 w deblu, zaliczył nim mini przełamanie od razu na początku. Francuzi błyskawicznie je odrobili, ale od 5-5 dwa kolejne punkty padły łupem Brytyjczyków. Na koniec Andy zagrał potężny return, którym wymusił błąd na fruwającym przy siatce Tsondze.
Dla Francuzów to był cios, po którym już się nie podnieśli. W IV secie Brytyjczycy szybko odskoczyli na 5:0. Tsonga i Mahut mogli poprawić wynik na 2:5, ale w ósmym gemie Jamie od 15-40 zdobył cztery punkty, pojedynek kończąc smeczem. Wielka Brytania potrzebuje już tylko jednego punktu, by awansować do półfinału po raz pierwszy od 1981 roku. Tsonga poniósł pierwszą w karierze porażkę w deblu w Pucharze Davisa (wygrał pięć wcześniejszych pojedynków).
W ciągu dwóch godzin i 50 minut walki, toczonej przy wspaniałym dopingu kibiców obu ekip, Brytyjczycy obronili dwa z trzech break pointów, a sami przełamali rywali trzy razy. Bracia Murrayowie posłali 44 kończące uderzenia i zrobili 23 niewymuszone błędy. Tsondze i Mahutowi zanotowano 37 piłek wygranych bezpośrednio i 32 pomyłki.
Francja walczy o to, by zagrać w półfinale po raz czwarty w ciągu sześciu lat. W 2010 i 2014 roku ekipa Trójkolorowych wystąpiła w finale, przegrywając odpowiednio z Serbią i Szwajcarią. Święciła ona dziewięć triumfów w rozgrywkach, ostatni w 2001 roku. Brytyjczycy to również dziewięciokrotni mistrzowie Pucharu Davisa, ale ostatni tytuł zdobyli w 1936 roku. Podopieczni Leona Smitha potrzebują już tylko jednego punktu, by zagrać w półfinale. Jeśli im się to uda o finał powalczą na własnym terenie z Australią lub Kazachstanem.
Ruben Bemelmans i Kimmer Coppejans pokonali 7:5, 3:6, 6:4, 6:3 Daniela Nestora i Adila Shamasdina. W trwającym dwie godziny i 35 minut pojedynku Belgowie posłali siedem asów oraz zgarnęli 65 z 83 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Miało miejsce 10 przełamań, z czego sześć na korzyść Bemelmansa i Coppejansa. Reprezentantom gospodarzy zanotowano 37 kończących uderzeń i 21 niewymuszonych błędów. Kanadyjczycy mieli 48 piłek wygranych bezpośrednio i 14 pomyłek. Różnicę zrobiły błędy wymuszone, których Nestor i Shamasdin zrobili 65, a Bemelmans i Coppejans 41. Belgia awansowała do swojego pierwszego półfinału od 1999 roku.
O finał Belgowie zagrają u siebie z Argentyńczykami. Awans drużynie z Ameryki Południowej zapewnili Carlos Berlocq i Leonardo Mayer, którzy rozbili 6:2, 6:4, 6:1 Viktora Troickiego i Nenada Zimonjicia. Pojedynek trwał ledwie 88 minut. Argentyńczycy nie byli zmuszeni do bronienia break pointów, a sami wykorzystali sześć z 11 okazji na przełamanie. Przy swoimi pierwszym podaniu zgarnęli oni 40 z 44 punktów. Naliczono im 35 kończących uderzeń i 24 niewymuszone błędy. Serbom zanotowano 17 piłek wygranych bezpośrednio i 41 pomyłek. Argentyna w półfinale zagra po raz 10. w ciągu ostatnich 13 lat. Jeszcze nigdy nie zdobyła tytułu, a w finale wystąpiła cztery razy (1981, 2006, 2008 i 2011).
Wielka Brytania - Francja 2:1, Queen's Club, Londyn (Wielka Brytania), kort trawiasty
Gra 1.: James Ward - Gilles Simon 4:6, 4:6, 1:6
Gra 2.: Andy Murray - Jo-Wilfried Tsonga 7:5, 7:6(10), 6:2
Gra 3.: Andy Murray / Jamie Murray - Jo-Wilfried Tsonga / Nicolas Mahut 4:6, 6:3, 7:6(5), 6:1
Gra 4.: Andy Murray - Gilles Simon *niedziela od godz. 13:30
Gra 5.: James Ward - Jo-Wilfired Tsonga *niedziela
Belgia - Kanada 3:0, Sportpark Krokodiel, Ostenda (Belgia), kort ziemny w hali
Gra 1.: Steve Darcis - Frank Dancević 3:6, 6:1, 7:5, 6:3
Gra 2.: David Goffin - Filip Peliwo 6:4, 6:4, 6:2
Gra 3.: Ruben Bemelmans / Kimmer Coppejans - Daniel Nestor / Adil Shamasdin 7:5, 3:6, 6:4, 6:3
Gra 4.: David Goffin - Frank Dancević *niedziela od godz. 13:00
Gra 5.: Steve Darcis - Filip Peliwo *niedziela
Argentyna - Serbia 3:0, Tecnopolis, Buenos Aires (Argentyna), kort ziemny w hali
Gra 1.: Leonardo Mayer - Filip Krajinović 6:4, 6:2, 6:1
Gra 2.: Federico Delbonis - Viktor Troicki 2:6, 2:6, 6:4, 6:4, 6:2
Gra 3.: Carlos Berlocq / Leonardo Mayer - Viktor Troicki / Nenad Zimonjić 6:2, 6:4, 6:1
Gra 4.: Leonardo Mayer - Viktor Troicki *niedziela od godz. 16:00
Gra 5.: Federico Delbonis - Filip Krajinović *niedziela