WTA Stambuł: Czwórka szczęśliwych półfinalistek, Rybarikova na drodze Radwańskiej do finału

Magdalena Rybarikova obroniła piłkę meczową i awansowała do półfinału zawodów w Stambule, gdzie przyjdzie jej rywalizować z Urszulą Radwańską. Kirsten Flipkens zagra z Łesią Curenko.

Zawody w Stambule na starcie pozytywnie zaskakiwały nazwiskami, które znalazły się w czołówce aspirującej do tytułu, a ten przed rokiem wywalczyła Karolina Woźniacka. Do półfinału nie awansowała żadna z rozstawionych pań, a jego uczestniczki wyjadą z Turcji bez wątpienia szczęśliwe. Dla każdej to pierwsza taka sytuacja w tym sezonie.
[ad=rectangle]
Łesia Curenko po wielkim sukcesie jakim był dla niej występ w ćwierćfinale Indian Wells długo nie mogła się pozbierać. Tylko jedno zwycięstwo w czterech turniejach na kortach trawiastych znacznie osłabiło pewność Ukrainki. W Istanbul Cup jednak pokazała, że wraca na właściwe tory i po dramatycznych dwóch setach pokonała swoją rodaczkę Katerynę Bondarenko.

W pierwszej partii starsza z tenisistek wyszła szybko na 2:0, jednak Curenko odrobiła straty i prowadziła 4:2, a potem 5:4 40-0. Nie wykorzystała żadnej piłki setowej, a dwa gemy później zmarnowała jeszcze jedną. Efektem tej zaciętej walki był dramatyczny, 28-punktowy tie break. Bondarenko miała w nim cztery setbole, podobnie jak zwyciężczyni. Dopiero dziewiąta szansa dla młodszej Ukrainki zamieniła się w seta. W kolejnym pogromczyni Williams miała mnóstwo szans, żeby doprowadzić do decydującej partii. Jednak Curenko lepiej wytrzymała psychicznie końcówkę i triumfowała po dziesięciu kwadransach 7:6(13), 7:5.

Magdalena Rybarikova będzie kolejną przeszkodą Urszuli Radwańskiej na drodze do pierwszego finału od ponad trzech lat. Słowaczka pokonała Robertę Vinci, choć przegranie pierwszych sześciu gemów zapowiadała klęskę reprezentantki naszych południowych sąsiadów. W drugim secie musiała ona nawet bronić piłki meczowej przy stanie 4:5, lecz udało jej się wyjść z opresji, wygrać kolejne dwa gemy. W trzecim secie batalia toczyła się do jednej bramki, a Włoszka przegrana zeszła z kortu. Dla Rybarikovej to pierwszy półfinał od zeszłorocznych zawodów w New Haven, gdzie uległa w finale Petrze Kvitovej.

Stawkę półfinalistek uzupełniła Belgijka, Kirsten Flipkens, pokonała ona w ostatnim pojedynku dnia mistrzynię Roland Garros 2010, Francescę Schiavone. Znakomicie funkcjonowało podanie zwyciężczyni, straciła je tylko raz na początku meczu, a później bez problemów agresywnie returnowała serwisy 85. zawodniczki rankingu kobiecego. W drugim secie fani sympatycznej Włoszki mogli mieć nadzieję na odwrócenie losów spotkania, jednak w dziesiątym gemie Flipkens przełamała i zakończyła konfrontację wynikiem 6:2, 6:4. Dzięki temu po raz pierwszy od półtora roku znalazła się tak blisko finału (wcześniej na tym etapie walczyła w Auckland).

TEB BNP Paribas Istanbul Cup, Stambuł (Turcja)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 24 lipca


ćwierćfinał gry pojedynczej
:

Łesia Curenko (Ukraina) - Kateryna Bondarenko (Ukraina, Q) 7:6(13), 7:5
Kirsten Flipkens (Belgia) - Francesca Schiavone (Włochy) 6:2, 6:4
Magdaléna Rybáriková (Słowacja) - Roberta Vinci (Włochy) 0:6, 7:5, 6:2

Źródło artykułu: