Vasek Pospisil nie obroni wywalczonego przed rokiem wraz z Jackiem Sockiem tytułu w grze deblowej w Atlancie, zachował za to nadzieję na sukces w singlu. W meczu II rundy rozstawiony z numerem drugim Kanadyjczyk pokonał 6:4, 6:7(3), 6:4 Yena-Hsuna Lu, choć był blisko porażki, a mecz kończył ostatkiem sił.
[ad=rectangle]
W ósmym gemie decydującego seta Pospisila zmagał się z kurczami. Po jednym z serwisów padł na kort i długo się nie podnosił. Wrócił jednak do gry, obronił trzy break pointy i wyszedł na prowadzenie 5:4. W następnym gemie natomiast wywalczył trzy piłki meczowe. Dwóch pierwszych nie wykorzystał, ale przy kolejnej pomógł mu Lu, który popełnił podwójny błąd serwisowy.
- Warunki były potworne, było bardzo gorąco. Włożyłem w ten mecz wszystkie siły - mówił wycieńczony Pospisil, dodając, że poważnie myślał o przerwaniu gry. - Nie jestem pewien, czy kontynuowałbym spotkanie, gdybym go nie przełamał w ostatnim gemie.
Kanadyjczyk ma czas na regenerację do piątku, kiedy to w ćwierćfinale BB&T Atlanta Open zmierzy się z Marcosem Baghdatisem. Oznaczony "piątką" Cypryjczyk także ma za sobą bardzo trudne spotkanie. Pokonał potężnie serwującego Sama Grotha po dwóch godzinach i trzech minutach 7:5, 3:6, 6:3, choć w trzecim secie przegrywał ze stratą przełamania.
Fantastyczną dyspozycję serwisową zaprezentował w środę Gilles Muller, który w meczu z Jaredem Donaldsonem zaserwował 14 asów, pierwszym podaniem trafiał ze skutecznością 73 proc. i zdobył po nim 28 z 34 rozegranych punktów oraz ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem. Luksemburczyk, finalista turnieju w Atlancie z 2012 roku, ostatecznie wygrał w 62 minuty 6:3, 6:2, kończąc mecz dwoma asami.
Ćwierćfinałowym przeciwnikiem turniejowej "siódemki" będzie Go Soeda, którego pokonał w stolicy stanu Georgia przed trzema laty. Japończyk oddał tylko sześć gemów ubiegłotygodniowemu finaliście imprezy w Bogocie, Adrianowi Mannarino.
W środę rozegrano również dwa zaległe mecze I rundy. Radek Stepanek wyeliminował studiującego na uniwersytecie w Atlancie Christophera Eubanksa, który otrzymał dziką kartę do głównej drabinki turnieju, i w nagrodę zagra z broniącym tytułu oraz najwyżej rozstawionym Johnem Isnerem. Ricardas Berankis z kolei wygrał 6:4, 6:4 z Timem Smyczkiem, a o 1/4 finału powalczy z innym reprezentantem gospodarzy, Steve'em Johnsonem.
Największą atrakcją trzeciego dnia turnieju był deblowy występ Andy'ego Roddicka, który specjalnie na tę okazję wznowił karierę, i zmierzającego do końca przygody z zawodowym tenisem Mardy'ego Fisha. Amerykanie zaprezentowali agresywny, skuteczny tenis, brylowali przy siatce i pokonali parę Yen-Hsun Lu / Jonathan Marray 7:6(2), 6:4.
W ćwierćfinale grający z dziką kartą reprezentanci gospodarzy zagrają z Erikiem Butorakiem i Artemem Sitakiem. Rozstawiony z numerem trzecim duet amerykańsko-nowozelandzki w I rundzie wygrał 6:2, 6:0 z Matthew Ebdenem i Adrianem Mannarino.
BB&T Atlanta Open, Atlanta (USA)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 585,8 tys. dolarów
środa, 29 lipca
II runda gry pojedynczej:
Vasek Pospisil (Kanada, 2) - Yen-Hsun Lu (Tajwan) 6:4, 6:7(3), 6:4
Marcos Baghdatis (Cypr, 5) - Sam Groth (Australia) 7:5, 3:6, 6:3
Gilles Muller (Luksemburg, 7) - Jared Donaldson (USA, Q) 6:3, 6:2
Gō Soeda (Japonia) - Adrian Mannarino (Francja, 4) 6:2, 6:4
I runda gry pojedynczej:
Ričardas Berankis (Litwa, Q) - Tim Smyczek (USA) 6:4, 6:4
Radek Štěpánek (Czechy, PR) - Christopher Eubanks (USA, WC) 6:2, 6:2