WTA Toronto: Klęska ubiegłorocznej finalistki, Flavia Pennetta rywalką Sereny Williams

Pierwszego dnia turnieju opady deszczu nie pozwoliły na rozegranie więcej niż dwóch meczów. W nich pewnie zwyciężyły Sabina Lisicka i Flavia Pennetta. Niemka pokonała broniącą finału Venus Williams.

Piotr Wróbel
Piotr Wróbel
Rogers Cup to pierwszy z dwóch wielkich turniejów rozgrywanych w ramach kobiecego cyklu US Open Series. Przed rokiem w Montrealu najlepsza okazała się Agnieszka Radwańska, która w finale pokonała starszą z sióstr Williams. W tym sezonie kanadyjski turniej przeniósł się do Toronto, a już na starcie tenisistki niemile zaskoczyły obfite opady deszczu.
Wiadomo już, że Venus Williams nie obroni znakomitego zeszłorocznego wyniku. Po prawie dziesięciogodzinnej przerwie spowodowanej złą pogodą Amerykanka wyszła na kort, żeby walczyć z Sabiną Lisicką. W takich warunkach zupełnie się jednak nie odnalazła, przegrała pierwszego seta 0:6, a w drugim było już 1:3. Później była liderka rankingu próbowała walczyć, trzymała swój serwis. Jednak Niemka znakomitym returnem wykorzystała pierwszą piłkę meczową i zwyciężyła 6:0, 6:3. Lisicka w pomeczowym wywiadzie odniosła się do panujących warunków: - Zawsze jest ciężko grać po tak długiej przerwie spowodowanej deszczem. Nie wiemy nawet czy uda nam się zagrać zaplanowany mecz - powiedziała tenisistka - To była ciężka walka, dla mnie gra z Venus jest przyjemnością, zawsze wiem, że muszę grać dobrze, żeby ją pokonać. Jestem zadowolona z mojego występu - stwierdziła Niemka.

W drugim meczu, który udało się zakończyć w poniedziałek, Flavia Pennetta po słabym spotkaniu wyeliminowała reprezentantkę gospodarzy, Gabrielę Dabrowski. Dla Włoszki to poprawa w stosunku do ubiegłorocznego rezultatu, gdy przegrała w I rundzie z Julią Putincewą. Tym razem Pennetta nie miała większych problemów z awansem, po niespełna 70 minutach gry awansowała do II rundy, gdzie zmierzy się z liderką rankingu, Sereną Williams.

Mieszkanka Brindisi optymistycznie podchodzi do tej rywalizacji: - Będzie ciekawie, bo zagram z jedną z najlepszych tenisistek w historii. Jednak cieszę się z tego, ona jest największym testem w rozgrywkach, dzięki temu dowiem się, w którym miejscu jest moja gra - stwierdziła życiowa partnerka Fabio Fogniniego.

W Toronto toczyły się jeszcze cztery pojedynki, jednak żadne z nich nie zakończyły się komendą "Gem, set i mecz". Najbliżej była Alize Cornet, która serwowała, żeby zakończyć mecz z dziesiątą na świecie Carlą Suarez. Jednak Francuzka nie wykorzystała tej przewagi, przegrała tie breaka drugiego seta i we wtorek będzie grać decydującą partię.

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,678 mln dolarów
poniedziałek, 10 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Sabina Lisicki (Niemcy) - Venus Williams (USA, 14) 6:0, 6:3
Flavia Pennetta (Włochy) - Gabriela Dabrowski (Kanada, WC) 6:1, 6:4

Łesia Tsurenko (Ukraina, Q) - Yanina Wickmayer (Belgia, Q) 3:2 *do dokończenia
Coco Vandeweghe (USA) - Carina Witthöft (Niemcy, Q) 3:6, 4:2 *do dokończenia
Sara Errani (Włochy, 15) - Kristina Mladenović (Francja) 1:1 *do dokończenia
Carla Suarez (Hiszpania, 9) - Alize Cornet (Francja) 3:6, 7:6(2) *do dokończenia

wolne losy: Serena Williams (USA, 1); Simona Halep (Rumunia, 2); Petra Kvitová (Czechy, 3); Karolina Woźniacka (Dania, 4); Ana Ivanović (Serbia, 5); Agnieszka Radwańska (Polska, 6); Lucie Šafářová (Czechy, 7); Garbiñe Muguruza (Hiszpania, 8)

Petra Kvitova: Teraz wiem, dlaczego czułam zmęczenie

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×