Po Wimbledonie Nick Kyrgios zakończył współpracę ze swoim dotychczasowym szkoleniowcem Toddem Larkhamem. Lleyton Hewitt, który po przyszłorocznym Australian Open zakończy tenisową karierę i obejmie funkcję kapitana reprezentacji Australii, nie będzie pełnił roli głównego opiekuna swojego rodaka. Ma być jego konsultantem i mentorem.
[ad=rectangle]
- Lleyton nie będzie moim nominalnym trenerem. On będzie pomagał mi i Thanasiemu Kokkinakisowi, służył nam radą i odpowiadał na nasze pytania. To jeden z tych tenisistów, którzy wzbudzają największy respekt w tourze, i naprawdę doceniam to, że zgodził się mi pomagać - wyjaśnił Kyrgios.
Z wyboru swojego syna zadowolona jest mama tenisisty. - Lleyton zgodził się wziąć Nicka pod swoje skrzydła i być dla niego mentorem. Lleyton to były numer jeden, on już przeżył to, co teraz przeżywa Nick, i dlatego Nick na pewno będzie słuchał tego, co Lleyton będzie mu przekazywał - mówiła Nill Kyrgios.
- Na razie to tymczasowa współpraca. Lleyton będzie z Nickiem i z Thanasim w Montrealu, w Cincinnati oraz podczas US Open. Lleyton chciał być mentorem dla chłopców już wcześniej. Myślę, że ta współpraca to coś pozytywnego dla Nicka - dodała.
Mama się cieszy, może i Nikuś będzie się cieszył ze współpracy ;)
Ale to chyba jedyna droga, zeby Nikos jakos ogarnal swoj potencjal - chuligan poslucha bylego chuligana. Dla niepoznaki, ze tu chodzi tylko o Kyrgiosa, Czytaj całość