WTA Toronto: Wiktoria Azarenka lepsza od Petry Kvitovej, porażka Karoliny Woźniackiej

Wiktoria Azarenka pokonała Petrę Kvitovą w II rundzie turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na kortach twardych w Toronto. Odpadła Karolina Woźniacka.

Wiktoria Azarenka (WTA 21) i Petra Kvitova (WTA 4) zmierzyły się na korcie centralnym na otwarcie sesji nocnej. Starcie dwóch wielkoszlemowych mistrzyń padło łupem Białorusinki, która zwyciężyła 6:2, 6:3. W I partii Czeszka przy 1:5, 0-40 odparła trzy piłki setowe, a w II secie z 1:4 zbliżyła się na 3:4. Jednak w obu przypadkach nie natchnęło ją to do wielkiego zrywu. W trwającym 88 minut spotkaniu Azarenka wykorzystała pięć z 17 break pointów. Naliczono jej 14 kończących uderzeń i 19 niewymuszonych błędów. Kvitová, u której po Wimbledonie zdiagnozowano mononukleozę, miała 18 piłek wygranych bezpośrednio i 34 błędy własne. Po czterech z rzędu porażkach, poniesionych w latach 2010-2011, Białorusince udało się pokonać Czeszkę po raz pierwszy od Australian Open 2009.
[ad=rectangle]
Dla Azarenki to pierwsze zwycięstwo nad tenisistką z czołowej czwórki rankingu od sierpnia 2013 roku. Wtedy w finale turnieju w Cincinnati pokonała Serenę Williams. O ćwierćfinał Rogers Cup Białorusinka zagra z Sarą Errani (WTA 17), z którą ma bilans spotkań 7-1. Jedynej porażki z Włoszką doznała w 2008 roku w Moskwie. Azarenka jeszcze nigdy nie grała w półfinale kanadyjskiej imprezy. Trzy razy doszła w niej do półfinału, w tym raz w Toronto (2011), gdzie tenisistki grają w latach nieparzystych.

Belinda Bencić (WTA 20) wróciła z 2:5 w I secie oraz z 1:3 w II i pokonała 7:5, 7:5 zmagającą się z kontuzją łydki Karolinę Woźniacką (WTA 5). Niespełna 24 godziny po wyeliminowaniu Eugenie Bouchard, finalistki Wimbledonu 2014, Szwajcarka rozprawiła się z byłą liderką rankingu. - To dla mnie dwa wielkie zwycięstwa odniesione w ciągu dwóch dni. Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się dzisiaj wygrać - powiedziała. - Dobrze się czuję w Toronto, bardzo mi się podoba. Miałam nadzieję, że to będzie dla mnie dobry turniej i teraz chciałabym, aby był jeszcze lepszy!

W trwającym godzinę i 59 minut spotkaniu Bencić popełniła cztery podwójne błędy, ale też wykorzystała pięć z 10 break pointów. Woźniacka zdobyła tylko 14 z 29 punktów przy swoim drugim podaniu. Dunka to mistrzyni Rogers Cup z 2010 roku, ale w Toronto wciąż pozostaje bez wygranego meczu w głównej drabince. Wcześniej przegrała z Shuai Peng (2007), Jie Zheng (2009), Robertą Vinci (2011) i Soraną Cirsteą (2013). Za to w Montrealu bilans jej meczów to 11-2.

Kolejną rywalką Bencić będzie Sabina Lisicka (WTA 24), która pokonała 7:6(3), 6:4 Barborę Strycovą (WTA 37). W I secie Niemka wróciła z 3:5 oraz obroniła piłkę setową przy 4:5. W trwającym godzinę i 48 minut spotkaniu było siedem przełamań. Lisicka zrobiła siedem podwójnych błędów, o jeden więcej od rywalki. Strýcová zdobyła tylko 10 z 31 punktów przy swoim drugim podaniu. W czerwcu w Birmingham Bencić przegrała z Niemką w dwóch setach w ich jedynym do tej pory spotkaniu.

Andżelika Kerber (WTA 11) w ubiegłym tygodniu zdobyła tytuł w Stanfordzie. Turniej w Toronto rozpoczęła od pokonania 6:2, 6:3 Moniki Puig (WTA 96). Niemka obroniła cztery z pięciu break pointów i przełamała rywalkę pięć razy. Kolejną jej przeciwniczką będzie Simona Halep (WTA 3), z którą w ubiegłym sezonie przegrała w finale turnieju w Ad-Dausze.

Andrea Petković (WTA 16) wygrała 6:4, 6:3 z Heather Watson (WTA 66) i w III rundzie zmierzy się z Sereną Williams. Niemka wróciła z 0:3 w I secie, a w II wykorzystała piątą piłkę meczową. W trwającym 84 minuty spotkaniu obie tenisistki popełniły po pięć podwójnych błędów i nie zaserwowały ani jednego asa. Brytyjka wykorzystała wszystkie cztery break pointy, jakie miała, ale własne podanie oddała siedem razy.

Alize Cornet (WTA 28) pokonała 6:3, 6:2 Dominikę Cibulkovą (WTA 62) i będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej (WTA 14) w III rundzie. W I secie Słowaczka z 0:3 wyrównała na 3:3, a w II z 0:2 na 2:2, ale w obu partiach więcej gemów nie wywalczyła. W ciągu 93 minut Francuzka zdobyła 26 z 37 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Cornet wygrała tylko jeden z pięciu dotychczasowych meczów z Radwańską w głównym cyklu, w półfinale w Katowicach w ubiegłym sezonie.

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,678 mln dolarów
środa, 12 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Andżelika Kerber (Niemcy, 13) - Mónica Puig (Portoryko, Q) 6:2, 6:3
Andrea Petković (Niemcy, 16) - Heather Watson (Wielka Brytania, Q) 6:4, 6:3
Wiktoria Azarenka (Białoruś) - Petra Kvitová (Czechy, 3) 6:2, 6:3
Belinda Bencić (Szwajcaria) - Karolina Woźniacka (Dania, 4) 7:5, 7:5
Alizé Cornet (Francja) - Dominika Cibulková (Słowacja) 6:3, 6:2
Sabina Lisicka (Niemcy) - Barbora Strýcová (Czechy) 7:6(3), 6:4

Komentarze (9)
avatar
Kilianowski
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Vyjka nadchodzi... Czyli znowu zacznie sie prześladowanie Agi przez Azarenke?
Chce powtórki z Montrealu kiedy Aga ją pokonała, może to być ostatni jej wygrany mecz. Wyjka nie jest jeszcze tą V
Czytaj całość
avatar
wislok
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz niestety rozczarował. Trzymm kciuki za powrót do zdrowia Czeszki. 
avatar
erefka
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Victoria to prawdziwy numer 2 w kobiecym tenisie i jedyna godna rywalka Sereny, potrafiąca ją pokonać nawet w najlepszej dyspozycji, a Serenka czuje do niej respekt. Jeszcze troszkę i Victoria Czytaj całość
avatar
RafaCaro
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Caro, przez tę kontuzję może być bez wygranego meczu przed US Open, uważam, że nie potrzebnie startuje, jak z każdym przegra, bo gra na jednej nodze, ale Belinda tak czy siak db zagrała. 
MONKEYS
13.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po porażce Kvitovej trzeba dodawać że jest niestety chora na mononukleozę.