WTA Toronto: Simona Halep wygrała wojnę nerwów i powalczy o czwarty tytuł w sezonie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Simona Halep pokonała Sarę Errani i awansowała do finału turnieju WTA Premier 5 rozgrywanego na kortach twardych w Toronto.

Dzień po odwróceniu losów meczu z Agnieszką Radwańską, Simona Halep (WTA 3) pokonała 6:4, 6:4 Sarę Errani (WTA 17). Rumunka awansowała do czwartego finału w sezonie. Od stycznia do marca zdobyła tytuły w Shenzhen, Dubaju i Indian Wells. Dla Włoszki był to największy półfinał w tym roku, a w sumie piąty (po Rio de Janeiro, Monterrey, Bukareszcie i Bad Gastein). Halep podwyższyła na 3-1 bilans meczów z Errani. [ad=rectangle] W gemie otwarcia I seta Errani wróciła z 15-40 korzystając z pięciu forhendowych pomyłek rywalki. Głęboki kros bekhendowy wymuszający błąd dał Włoszce przełamanie, a następnie miała trzy okazje by podwyższyć prowadzenie (2:0 i 40-15, a później jeszcze przewaga). Halep jednak posłała dwa efektowne returny. Fantastyczne odegranie dropszota przeciwniczki ciasnym krosem forhendowym i wykończenie akcji bekhendem przyniosło Rumunce break pointa. Errani podanie oddała podwójnym błędem. W czwartym gemie Halep wróciła z 0-30, a genialnym bekhendem po linii zaliczyła przełamanie na 3:2. Trzecia rakieta świata miała break pointa na 5:2, ale zmarnowała go pakując return w siatkę. Efektowny forhend po linii dał jej dwie piłki setowe w 10 gemie. Wykorzystała drugą z nich mocno rotowanym wygrywającym serwisem.

Pierwsze trzy gemy II seta padły łupem tenisistki returnującej i Halep prowadziła 2:1. W tym momencie Errani poprosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z lewą stopą. Włoszka uzyskała break pointa na 3:3, ale wyrzuciła forhend. W ósmym gemie Halep z 15-40 doprowadziła do równowagi, popisując się nadzwyczajnym minięciem bekhendowym po linii. Jednak ostatecznie oddała podanie podwójnym błędem. Rumunka zaliczyła przełamanie na 5:4 korzystając z bekhendowego błędu rywalki. W dramatycznym 10. gemie zmarnowała trzy piłki meczowe, a następnie odparła break pointa ostrym forhendem wymuszającym błąd. Spotkanie dobiegło końca, gdy Errani wyrzuciła bekhend.

W trwającym 95 minut spotkaniu Halep trzy razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała pięć z 13 break pointów. Rumunce naliczono 34 kończące uderzenia i 43 niewymuszone błędy. Errani miała dziewięć piłek wygranych bezpośrednio i 32 pomyłki.

W finale Halep zmierzy się z Belindą Bencić, która wyeliminowała Serenę Williams. Będzie to drugie spotkanie obu tenisistek. Trzecia rakieta globu szwajcarskiej nastolatce oddała pięć gemów w III rundzie ubiegłorocznego Wimbledonu. W niedzielę Rumunka powalczy o 12. tytuł w głównym cyklu (bilans finałów 11-6).

Rogers Cup, Toronto (Kanada) WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,678 mln dolarów sobota, 15 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 2/WC) - Sara Errani (Włochy, 15) 6:4, 6:4

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
Ryki
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Belinda nie jest bez szans w meczu z Simoną.Liczę że puchar zdobędzie Belinda.:)))  
avatar
Muzza
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż, Andy łatwo zwycięża, ale Kei niedysponowany, więc trochę niewymierne :(  
avatar
Załamany Crzyjk
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wybacz See, ale jest już lepsza! Brawo Beli, Jesteś Wielka!  
avatar
Muzza
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Niesamowita Belinda! Wprawdzie końcówkę już przez palce oglądałem, no bo Andy gra, ale samo pokonanie Williams przydaje wielkości  
avatar
Muzza
16.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A w międzyczasie patrzę na Andy'ego i Keia. Szkoda że grają ze sobą, bo i jednemu i drugiemu kibicuję, ale jednak Andy zawsze będzie moim top1 więc mam nadzieję że dziś wygra :)