WTA New Haven: Petra Kvitova lepsza od Agnieszki Radwańskiej, obrończyni tytułu gra dalej

East News
East News

Agnieszka Radwańska zakończyła cykl przygotowań do ostatniego turnieju wielkoszlemowego w sezonie. Polka przegrała z Petrą Kvitovą, która dotarła do pierwszego półfinału od zawodów w Madrycie.

Agnieszka Radwańska wciąż nie znalazła sposobu na Petrę Kvitovą w imprezie innej niż Mistrzostwa WTA. Polka miała swoje szanse, zwłaszcza w pierwszym secie, lecz nie potrafiła się przeciwstawić mocnym uderzeniom obrończyni tytułu. Krakowianka wciąż czeka na swoje premierowe zwycięstwo w sezonie nad przedstawicielką czołowej dziesiątki.
[ad=rectangle]
Czeszka po triumfie w Madrycie mocno spuściła z tonu, główną przyczyną obniżki formy jest mononukleoza, która dręczyła tenisistkę przez kilka miesięcy. Na początku ćwierćfinałowej batalii została ona przełamana przez banalne błędy, a przy break poincie popełniła podwójny błąd serwisowy. Podanie grało istotną rolę - słabe drugie serwisy Polki wykorzystywała Kvitová, dobre "jedynki" Czeszki gnębiły Radwańską. Krótkim krosem forhendowym piąta rakieta globu wyszła na prowadzenie 2:1, a kolejne dwa gemy padły łupem podającej bez większej historii. Następnie krakowianka musiała się czterokrotnie bronić przed wynikiem 2:4, dzięki agresywnym zagraniom, z sukcesem.

Dobra odporność mentalna była kluczem do ponownego wyjścia przez Polkę na prowadzenie. Od stanu 15-40 miała cztery szanse, przy ostatniej pomogła rywalka. Rozregulowana Czeszka była spóźniona do wielu uderzeń, nieraz psuła returny. Radwańska wykorzystała tę sytuację, szybko podwyższyła na 5:3. Jednak nie udało się jej dokończyć seta - przy returnie zabrakło solidności, a później dobrych podań. Podwójny błąd serwisowy krakowianki spowodował, że mecz zaczął się od nowa, co zachęciło mistrzynię Wimbledonu do poprawienia poziomu gry. Wygrała cztery kolejne punkty i zdobyła trzeciego gema z rzędu. Seria trwała dalej, bowiem w grze Polki brakowało werwy i po 57 minutach bekhend w siatkę podarował Kvitovej pierwszego seta. Statystyki doskonale odzwierciedlały rozkład sił na korcie - cztery winnery do dziesięciu zepsutych piłek krakowianki, 23 do 27 u Czeszki.

W kolejnej odsłonie sytuacja wyglądała prawie identycznie do premierowej. Radwańska od chwili przełamania przegrała dwa kolejne gemy, spotkanie stało na niskim poziomie, brakowało intensywności gry. Do stanu 4:3 nie działo się wiele na korcie, serwująca zawodniczka wygrywała własne podanie bez większych problemów, głównie dzięki zepsutym uderzeniom returnującej. Krakowianka przy stanie 4:4 i 0-15 poległa w ładnej wymianie, nie trafiła czysto bekhendem, a później przegrała tego gema. Broniąc się przed porażką serwis nie pomagał Radwańskiej, po stu minutach nadeszła pora na dwie piłki meczowe. Pierwszą Polka odparła ofiarną obroną, przy drugiej spóźniła się do bekhendu i posłała go w siatkę.

Statystyki meczu Agnieszki Radwańskiej z Petrą Kvitovą (foto: Twitter)
Statystyki meczu Agnieszki Radwańskiej z Petrą Kvitovą (foto: Twitter)

Dla Czeszki jest to pierwszy półfinał w głównym cyklu, odkąd wygrała zawody w Madrycie. Ma ciągle szansę na trzecie zwycięstwo w New Haven, gdzie wcześniej wygrała w sezonach 2012 i 2014. Walczyć o czwarty finał Kvitová będzie z Karoliną Woźniacką, która pokonała 6:3, 6:0 Caroline Garcię.

Connecticut Open, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 754 tys. dolarów
czwartek, 27 sierpnia

ćwierćfinał gry pojedynczej
:

Petra Kvitová (Czechy, 2) - Agnieszka Radwańska (Polska, 7/WC) 7:5, 6:4

Komentarze (157)
avatar
wislok
28.08.2015
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Mecz typowy, Agnieszka niby dobra,ale jakoś było widać,że te decydujące piłki padną łupem Czeszki. 
avatar
Bogusław Chrobak
28.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Wszystko idzie w dobrą stronę. Jednak i w tenisie winny być kategorie wagowe. Waga lekka i ciężka. Wtedy mistrzynią tej lekkiej była by Agnieszka. Powodzenia 
avatar
PeteRog
28.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
7
Odpowiedz
Gdyby chociaż Kwitowa prezentowała jakiś niebotyczny tenis, ale na tle tak przeciętnie grającej Czeszki poziom naszej gwiazdy to niestety amatorszczyzna była... 
avatar
Włodzimierz Radecki
28.08.2015
Zgłoś do moderacji
0
6
Odpowiedz
Dlaczego ja tak lubię gdy ta miernota z przerostem megalomanii...PRZEGRYWA 
avatar
Jan Uciechowski
28.08.2015
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Bilans spotkań Radwańskiej ( nr 15 WTA ) z poprzedzającymi ją w rankingu ... Czytaj całość