US Open: Agnieszka Radwańska po raz 10. na Flushing Meadows, na początek Katerina Siniakova

W tegorocznym cyklu US Open Series Agnieszka Radwańska osiągnęła trzy ćwierćfinały (Stanford, Toronto i New Haven), a z jednego turnieju odpadła w I rundzie (Cincinnati). Szczytu formy nie osiągnęła, ale z dołka, w którym była przez pierwszych pięć miesięcy sezonu, wyszła. Pokazała sporo dobrego tenisa w meczach z Andżeliką Kerber (wspólnie z Niemką stworzyła jedno z najlepszych widowisk w kobiecym tenisie w tym sezonie) oraz w dwóch zwycięskich spotkaniach z Alize Cornet. Urwała też seta Simonie Halep. To nie jest już Radwańska, o której zwycięstwa trzeba drżeć od I rundy wielkich turniejów, ale do ideału wciąż bardzo daleko. Polka jest tam, gdzie być musi po tak słabej grze w pierwszych miesiącach sezonu, czyli w drugiej "10" rankingu. Oznacza to, że w Nowym Jorku już w IV rundzie może trafić na jedną z ośmiu najwyżej rozstawionych tenisistek.
[ad=rectangle]
Oczywiście były zapaści, również w US Open Series. Po wygraniu do zera I seta z Halep, w dwóch kolejnych urwała Rumunce cztery gemy. W Cincinnati krakowianka przegrała z Anną Schmiedlovą, III partię 1:6. W New Haven nie wykorzystała prowadzenia 5:3 w I secie z Petrą Kvitovą, ale tutaj akurat trudno mówić o kryzysie, bo Czeszka pokazała świetny tenis i później wygrała cały turniej. Jest dobrze, choć nie rewelacyjnie, ale i tak znacznie lepiej niż przed Rolandem Garrosem, gdy trudno było szukać pozytywów. Największy problem jest wciąż ten sam, czyli wygrywanie trzysetowych meczów. Gdy dochodzi do III partii Radwańska najczęściej przegrywa wyraźnie, co może wskazywać na paraliż fizyczno-mentalny. A mowa o tenisistce, która przez lata była kwintesencją spokoju i która w latach 2007-2014 wygrała 78 ze 141 trzysetowych meczów i  tylko jeden sezon ukończyła z ujemnym bilansem pojedynków toczonych na pełnym dystansie.

Wyniki Agnieszki Radwańskiej w wielkoszlemowym US Open:

1:6 (z Anniką Beck), 0:6 (z Moniką Niculescu), 6:2 (ze Sloane Stephens), 0:6 (z Belindą Bencić), 6:3 (z Madison Keys), 3:6 (z Garbine Muguruzą), 6:0 (z Misaki Doi), 4:6 (z Andżeliką Kerber), 6:4 (z Alizé Cornet), 1:6 (z Simoną Halep), 1:6 (z Anną Schmiedlovą) - to wyniki III seta jej meczów poczynając od Rolanda Garrosa. Bilans jej trzysetowych konfrontacji w całym sezonie to 6-12 (tylko raz odniosła zwycięstwo, gdy przegrała I partię), a od września ubiegłego roku to 6-15. Polka utraciła pewność gry, a wynika to też z faktu, że fizycznie nie wygląda tak dobrze, jak kiedyś. Wystarczy sięgnąć tylko do 2013 roku, by zobaczyć, że Radwańskiej było więcej, a teraz jest jej mniej.

US Open to jedyny wielkoszlemowy turniej, w którym Radwańska nie doszła do ćwierćfinału. W tym roku o przełamanie będzie trudno, ale IV runda i prawdopodobny mecz z Sereną Williams jest jak najbardziej w zasięgu Polki. Na razie jednak musi się skoncentrować się na pierwszej rywalce, a będzie nią Katerina Siniakova, która w juniorskiej karierze zdobyła trzy wielkoszlemowe tytuły w deblu oraz zaliczyła finał Australian Open w singlu (wszystko w 2013 roku). 19-letnia Czeszka do US Open przystąpi bez rozegrania choćby jednego meczu latem na kortach twardych. Jej ostatni występ miał miejsce pod koniec lipca w Bad Gastein na ceglanej mączce, gdzie odpadła ona w I rundzie po porażce z Danką Kovinić.

Siniaková w głównym cyklu zadebiutowała w 2013 roku w Miami. Przeszła kwalifikacje i w I rundzie przegrała z Garbiñe Muguruzą. W ubiegłym sezonie zadebiutowała w wielkoszlemowym turnieju (I runda Australian Open) oraz doszła do półfinału w Moskwie i po raz pierwszy w karierze znalazła się w czołowej "100" rankingu. W styczniu tego roku w Melbourne pokonała Jelenę Wiesninę. Odniosła w ten sposób pierwsze zwycięstwo w tak wielkiej imprezie. Później osiągnęła półfinał w Pradze i ćwierćfinał w Birmingham. Bilans jej dotychczasowych meczów z tenisistkami z Top 20 to 1-3. W czerwcu w Birmingham udało się jej pokonać Andreę Petković.

Siniaková w tenisa zaczęła grać, gdy miała pięć czy sześć lat za sprawą rodziców, entuzjastów tego sportu. Jaki jest jej styl? - Myślę, że jestem tenisistką grającą na całym korcie - mówiła Czeszka w wywiadzie dla cyklu "Getting to know". 19-latka z miejscowości Hradec Králové stara się grać ofensywnie, ale trudno uznać, że jest to tenis przesiąknięty agresją. Przede wszystkim skupia się ona na dbaniu o odpowiednią głębokość piłek w wymianach z głębi kortu. Wypady do siatki to w jej wykonaniu rzadkość, najczęściej są wymuszone dropszotem bądź wolejem rywalki. Sama również potrafi zagrywać krótkie piłki, ale nie sięga po nie zbyt często. Jej najgroźniejszym uderzeniem wydaje się być forhend, zarówno po krosie, jak i po linii. Siniaková gra raczej w jednym rytmie, slajsa w jej tenisie jest jak na lekarstwo. Jej siłą jest poruszanie się po korcie. Umie utrzymywać piłkę w grze, więc jej mecze obfitują w długie wymiany. Brakuje jej konsekwencji i jest dosyć chaotyczna w swoich poczynaniach w kluczowych momentach. Ma problemy z wykorzystywaniem szans na przełamanie i trwoni przewagi we własnych gemach. Jej słabym punktem jest serwis. W tym sezonie posłała 41 asów i popełniła 137 podwójnych błędów.

Dla Radwańskiej mecz z kapryśną, nie tylko jeśli chodzi o grę, ale i o zachowanie na korcie, Siniakovą powinien być dobrym otwarciem 10. startu w US Open. Polka na Flushing Meadows zadebiutowała w 2006 roku i, w przeciwieństwie do Australian Open i Rolanda Garrosa, nigdy nie odpadła w I rundzie. Jeśli krakowianka pokona Czeszkę, w środę dojdzie do drugiej polskiej konfrontacji w tegorocznym US Open, ze zwyciężczynią meczu Magda Linette - Urszula Radwańska. Póki co jednak skupmy się na tym, co wydarzy się w poniedziałek. Na razie kibicom w kraju nad Wisłą budziki nie będą potrzebne, bo pierwsze spotkanie najlepszej polskiej tenisistki rozpocznie się o godz. 17:00 naszego czasu.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 16,5 mln dolarów
poniedziałek, 31 sierpnia

I runda:
kort 11, od godz. 17:00 czasu polskiego

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)