Obiektem, który niespodziewanie dostał się na teren Flushing Meadows, natychmiast zajęli się policjanci. Dron rozbił się na trybunach drugiej największej areny tenisowej w Nowym Jorku, ale w miejscu, gdzie nie znajdowali się kibice.
"W bezpośrednim sąsiedztwie katastrofy nie znajdowali się ludzie i nikt nie został ranny" napisali organizatorzy US Open, dodając, że sprawą zajmie się nowojorska policja.
Drone in question: pic.twitter.com/h7nukOTxvE
— René Denfeld (@Renestance) wrzesień 4, 2015
- Widziałam policję i wszystko, co się tam działo, ale starałam się grać dalej - mówiła Flavia Pennetta, która pokonała Monikę Niculescu 6:1, 6:4. - Byłam przerażona. Biorąc pod uwagę to, co dzieje się teraz na świecie, pomyślałam sobie, że to bomba - dodała Włoszka.