US Open: Serena i Venus Williams zmierzą się o półfinał, Eugenie Bouchard wycofała się

East News
East News

Serena Williams łatwo pokonała Madison Keys i w ćwierćfinale US Open zmierzy się ze swoją starszą siostrą Venus. Bez gry awansowała dalej Roberta Vinci.

Serena Williams wykonała kolejny krok w kierunku historii. Liderka rankingu pokonała 6:3, 6:3 Madison Keys (WTA 19). Teraz potrzebuje wygrać już tylko trzy mecze, by skompletować Klasycznego Wielkiego Szlema. W Erze Otwartej cztery wielkoszlemowe turnieje w jednym sezonie wygrali jedynie Margaret Smith Court (1970) i Steffi Graf (1988) oraz Rod Laver (1969). Serena w Nowym Jorku jest niepokonana już od 25 meczów. Ostatniej porażki doznała w 2011 roku z Samanthą Stosur w finale.

Dwa podwójne błędy kosztowały Keys stratę podania w ósmym gemie I seta. Ostatni punkt w tej partii Serena zdobyła po nieudanym returnie rodaczki. W gemie otwarcia II seta Keys odparła break pointa krosem forhendowym. Liderka rankingu miała cztery szanse na przełamanie przy 1:1. Młodsza z Amerykanek posłała dwa asy, w tym jeden z drugiego podania, a przy pozostałych dwóch okazjach Serena zepsuła return oraz nie wyszło jej minięcie bekhendowe po krosie (piłka po taśmie wyleciała poza kort). Williams wykorzystała break pointa na 4:3 głębokim returnem wymuszającym błąd. Mecz zakończył podwójny błąd Keys w ósmym gemie.

W ciągu 78 minut Keys miała więcej asów od Williams (8-6), ale też zrobiła sześć podwójnych błędów, a liderka rankingu nie miała żadnego. Młodsza z Amerykanek posłała więcej kończących uderzeń (24-18), ale również popełniła 19 pomyłek, podczas gdy Serena tylko sześć. Keys zdobyła tylko 10 z 28 punktów przy swoim drugim podaniu. Było to drugie spotkanie obu Amerykanek. W styczniu w półfinale Australian Open w dwóch setach lepsza była Williams.

W ćwierćfinale rywalką Sereny będzie Venus Williams (WTA 23), która oddała trzy gemy Anett Kontaveit (WTA 152). Amerykanka udzieliła lekcji rewelacyjnej Estonce. Dla tenisistki z Tallina był to zaledwie trzeci występ w wielkoszlemowym turnieju. Z Wimbledonu w 2014 i 2015 roku odpadła w I rundzie. Venus do ćwierćfinału US Open awansowała po raz pierwszy od 2010 roku. Amerykanka w 1997 roku wystąpiła w swoim pierwszym finale w Nowym Jorku. Kontaveit miała wtedy niecałe dwa lata.

W gemie otwarcia I seta Venus od 0-30 zdobyła cztery punkty, a w czwartym uzyskała przełamanie korzystając z czterech forhendowych błędów rywalki. W ósmym gemie Amerykanka zmarnowała pierwszą piłkę setową wyrzucając forhend, ale po podwójnym błędzie Kontaveit uzyskała drugą. Była liderka rankingu rozrzuciła rywalkę po narożnikach, a kluczową rolę odegrał głęboki kros bekhendowy. Dzielnie broniąca się Estonka w końcu nie wytrzymała i wyrzuciła forhend.

W drugim gemie II seta Kontaveit oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy. Potężny forhend dał Venus trzy break pointy na 4:0. Wykorzystała już pierwszego ostrym returnem wymuszającym błąd. Efektowny return dał Estonce okazję na przełamanie w ósmym gemie, ale zmarnowała ją wyrzucając forhend. Spotkanie dobiegło końca, gdy 19-latka z Tallina przestrzeliła bekhend po krosie.

W ciągu 50 minut Williams zgarnęła 21 z 25 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz wykorzystała cztery z pięciu break pointów. Naliczono jej 15 kończących uderzeń i dziewięć niewymuszonych błędów. Kontaveit miała 13 piłek wygranych bezpośrednio i 21 pomyłek. W poniedziałek 14 września Estonka zadebiutuje w czołowej 100 rankingu.

Siostry Williams zmierzą się ze sobą po raz 27. Bilans to 15-11 dla Sereny, która była górą w ich ostatniej konfrontacji, w IV rundzie tegorocznego Wimbledonu. Był to ich pierwszy mecz w wielkoszlemowym turnieju od 2009 roku, gdy na londyńskiej trawie w finale zwyciężyła Serena. W Nowym Jorku Amerykanki do tej pory spotkały się cztery razy. W 2001 (finał) i 2005 roku (IV runda) z wygranej cieszyła się Venus. Serena była lepsza w 2002 (finał) i 2008 roku (ćwierćfinał). Będzie to starcie dwóch mistrzyń imprezy rozgrywanej na Flushing Meadows. Venus swoje tytuły wywalczyła w 2000 i 2001 roku, a Serena w 1999, 2002, 2008 oraz w latach 2012-2014.

Do ćwierćfinału bez gry awansowała Roberta Vinci (WTA 43). W piątek po meczu gry mieszanej Eugenie Bouchard (WTA 25) poślizgnęła się w szatni i uderzyła głową w szafkę. Kanadyjka wycofała się z debla (grała wspólnie z Jeleną Wiesniną) i miksta (jej partnerem był Nick Kyrgios ). Nie będzie również w stanie wystąpić w IV rundzie singla. Bouchard po raz drugi w sezonie wygrała trzy mecze w jednym turnieju (w styczniu doszła do ćwierćfinału Australian Open). Vinci awansowała do trzeciego wielkoszlemowego ćwierćfinału w grze pojedynczej. W 2012 i 2013 roku tę fazę osiągnęła w US Open.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 16,5 mln dolarów
niedziela, 6 września

IV runda gry pojedynczej
:

Serena Williams (USA, 1) - Madison Keys (USA, 19) 6:3, 6:3
Venus Williams (USA, 23) - Anett Kontaveit (Estonia, Q) 6:2, 6:1
Roberta Vinci (Włochy) - Eugenie Bouchard (Kanada, 25) walkower
Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (15)
avatar
Dariusz Paduszak
7.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że szacowny Wiliams ma tylko dwie córki. Drabinki mogły by być bez nazwisk. 
avatar
Aleksandar
7.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zasłużone zwycięstwo Sereny - Keys popełniła za dużo błędów , Serena grała konsekwentnie swoje. Podsumowaniem gry Keys niech będzie ostatnia "akcja" meczu. Odnośnie "siostrzanego meczu" to Sere Czytaj całość
avatar
Ktosia
7.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam pytanie, co prawda nie związane z turniejem pań, ale może ktoś mi odpowie. Wczoraj sprawdzałam live race to London na live-tennis.eu. Według niego Federer już się zakwalifikował do O2 (chyb Czytaj całość
avatar
Sharapov
7.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Deliciano awansowal dzieki Lopez jestes gosc ;d a Serena dzis od poczatku cisnela a Venus rowniez bez problemu ogolnie nudny dzien myslalem ze Benek seta urwie Condze ;d 
avatar
jadro ciemnosci
7.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fabio niestety bez paliwa, może jakby tiebreaka w 2 secie wygrał... ale parę wymian bardzo fajnych