Puchar Davisa: Duński rodzynek na drodze hiszpańskiej armady

David Ferrer, Rafael Nadal, Roberto Bautista i Fernando Verdasco polecą razem z Conchitą Martinez na mecz z Danią w ramach Pucharu Davisa. W Odense Hiszpanie będą chcieli za wszelką cenę uniknąć kolejnej kompromitacji.

- Mamy świetny zespół. Teraz musimy utrzymać się na zapleczu elity, a za rok spróbować powrócić do Grupy Światowej. Dobrze, że są z nami David i Rafa - powiedziała Conchita Martinez na wtorkowej konferencji prasowej. W lipcu prowadzona przez nią drużyna doznała szokującej porażki na wyjeździe z Rosją, choć po pierwszym dniu prowadziła już 2-0.

Wszyscy powołani na mecz z Danią mają w tym swój interes, ponieważ już za rok igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. David Ferrer, Rafael Nadal, Roberto Bautista i Fernando Verdasco znaleźli się w kadrze, gdyż muszą spełnić wymagania ITF związane właśnie z występami w Brazylii.

We wtorek ogłoszono także, że Nadal i Verdasco zagrają razem w Odense w deblu, gdyż chcą wspólnie wystartować w Rio de Janeiro. Kapitan Hiszpanów stwierdziła, że 14-krotny mistrz wielkoszlemowy nie jest w najlepszej dyspozycji, ale gdyby wygrał w Nowym Jorku z Fabio Fogninim, to z pewnością dodałoby mu to więcej wiary we własne umiejętności.

Hiszpania zagra z Danią po raz piąty w Pucharze Davisa, ale na wyjeździe jeszcze nigdy z nią nie wygrała. O przełamanie tej passy powinno być w Odense łatwo, ponieważ na drodze naszpikowanych gwiazdami gości stanie tak właściwie tylko Frederik Nielsen, czyli triumfator Wimbledonu 2012 w grze podwójnej. Obok niego w kadrze znaleźli się notowani w 10. setce Mikael Torpegaard, Soren Hess-Olesen oraz nieklasyfikowany w rankingu ATP Thomas Kromann.

Zwycięzca meczu Dania - Hiszpania, który rozegrany zostanie 18-20 września, pozostanie na przyszły rok w Grupie I Strefy Euro-afrykańskiej. Przegrany zespół powalczy natomiast w dniach 30 października - 1 listopada o utrzymanie ze Szwecją.

Komentarze (1)
grolo
11.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nadal się zjawi li tylko po to, by podpisać listę obecności przed Rio. Trudno będzie nazwać meczem "to coś" z Torpegaardem , Hess-Olesenem czy Kromannem.