- W mojej grze staram się przede wszystkim trzymać linii końcowej. Nie jest łatwo ruszać do siatki w pojedynku z Rogerem, ponieważ on jest w stanie szybko złapać każdą piłkę i nie dać za dużo czasu na reakcję. Razem z Borisem staramy się ciągle poprawiać moją grę i właśnie ten element z pewnością można jeszcze udoskonalić. Jestem bardzo zadowolony z mojej postawy przy siatce w finale - powiedział Novak Djoković.
Serb pokonał Rogera Federera 6:4, 5:7, 6:4, 6:4. - Starałem się być silny pod względem psychicznym, pozostać w grze i walczyć o każdy punkt. On nigdy się nie cofa i zawsze zmusza mnie do zagrania tego dodatkowego uderzenia. Miałem to szczęście, że w kluczowych momentach potrafiłem trafić serwisem. Podanie nie było ogólnie moją dobrą stroną, ale w ostatnim gemie przyniosło mi kilka łatwych punktów - stwierdził lider rankingu ATP.
W premierowej odsłonie 28-latek z Belgradu przewrócił się i w efekcie skaleczył nogę oraz rękę. - Z powodu opadów deszczu czekaliśmy trzy godziny na wyjście na kort, który mimo osuszenia był jeszcze trochę wilgotny. W trzecim lub czwartym gemie poślizgnąłem się i skaleczyłem, lecz nie było to coś poważnego. Mam różnego rodzaju zadrapania na całym ciele, dlatego najważniejsze było to, że niczego przy upadku nie skręciłem. Potrzebowałem wówczas parę gemów, aby wrócić do siebie - skomentował najlepszy tenisista świata.
Serb jako ósmy tenisista w historii zdobył w niedzielę 10. wielkoszlemowe trofeum. Na pomeczowej konferencji nie mogło zabraknąć pytań o możliwość powiększenia tego dorobku. - Ja i Roger mamy teraz dwucyfrową liczbę wielkoszlemowych tytułów i czuję się bardzo zaszczycony, że znalazłem się w tak elitarnym gronie. To coś naprawdę szczególnego. Mam 28 lat i zawsze staram się dbać o swoje zdrowie. Jeśli będę dalej uprawiał taki styl życia, to mam nadzieję, że czeka mnie jeszcze kilka lat dobrej gry i będę miał dużo szans na kolejne trofea. To dla mnie prawdziwa pasja, lubię walczyć o największe tytuły. Dopóki zatem będzie we mnie ta iskra, to będę wracał i zanudzał was moimi odpowiedziami na konferencjach prasowych - zakończył z uśmiechem Djoković.