W środę Paula Kania awansowała do pierwszego singlowego ćwierćfinału w karierze. O półfinał zmierzy się z Jeleną Ostapenko, przeciwko której zagrała już w czwartek, w meczu gry podwójnej.
Sosnowiczanka występująca w parze z Marią Irigoyen dużo lepiej rozpoczęły spotkanie, szybko obejmując prowadzenie 3:1. Jednak kiedy już Łotyszka i Mandy Minella odnalazły swój rytm kolejne pięć gemów zakończyły na swoją korzyść, podobnie jak całego I seta. Zgrania zabrakło na początku drugiej partii, kiedy to duet polsko-argentyński łatwo przełamał swoje przeciwniczki i przy swobodnie wygrywanych własnych gemach serwisowych wyrównał stan pojedynku na 1-1 w setach.
Świetnie rozgrywane akcje przy własnym podaniu okazały się kluczowe w przebiegu decydującej rozgrywki, super tie-breaka. Kania i Irigoyen nie oddały ani jednego punktu serwisowego i trzykrotnie wygrały akcje po swoim returnie, co dało im wygraną 10-4.
O finał turnieju Coupe Banque Nationale Polka i Argentynka zmierzą się z Naomi Broady i Amandine Hesse, które niespodziewanie wyeliminowały w ćwierćfinale siostry Nadię i Ludmiłę Kiczenok rozstawione z "jedynką".
Coupe Banque Nationale, Quebec City (Kanada)
WTA International, kort dywanowy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
czwartek, 17 września
ćwierćfinał gry podwójnej:
Paula Kania (Polska, 3) / María Irigoyen (Argentyna, 3) - Jelena Ostapenko (Łotwa) / Mandy Minella (Luksemburg) 3:6, 6:3, 10-4
Przynajmniej trochę wie jak gra Łotyszka.