Simona Halep w ubiegłym tygodniu awansowała do ćwierćfinału zmagań w Kantonie, jednak na tym etapie zupełnie niespodziewanie przegrała ze znacznie niżej notowaną Denisą Allertovą. Kolejnym turniejem w kalendarzu wiceliderki rankingu był Wuhan, gdzie sezon temu już w meczu otwarcia nie sprostała Garbine Muguruzie.
Rumunka otrzymała od organizatorów chińskiej imprezy wolny los, więc zmagania rozpoczęła dopiero od II rundy. Na tym etapie spotkała się z Anastazją Pawluczenkową, pogromczynią Swietłany Kuzniecowej z początkowej fazy. Halep wygrała pięć wcześniejszych konfrontacji z Rosjanką, tracąc tylko seta. Wtorkowe starcie toczyło się w tempie niemal ekspresowym i choć to niżej notowana z tenisistek rozpoczęła od przełamania, to przegrała cztery kolejne gemy. Wiceliderka rankingu prezentowała się bardzo dobrze, kreowała grę, natomiast Pawluczenkowa zbyt często się myliła i momentami nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na regularny tenis rywalki.
Po nieco ponad godzinie Halep wygrała 6:2, 6:1, kończąc mecz ze znakomitymi statystykami. W sumie posłała na drugą stronę 19 winnerów, myląc się tylko siedem razy. Jej rywalka natomiast zanotowała 16 uderzeń bezpośrednio wygranych i aż 23 błędy. W III rundzie Rumunkę czeka już jednak dużo trudniejsze zadanie, ponieważ po przeciwnej stronie stanie jedna z rewelacji ostatnich tygodni Johanna Konta. Brytyjska tenisistka niedawno grała w IV rundzie US Open, a na kortach w Wuhanie okazała się lepsza od Andrei Petković i skorzystała na kreczu Wiktorii Azarenki.
- Zaprezentowałam dzisiaj dobry tenis i starałam się przede wszystkim dominować na korcie - powiedziała Halep. - Pierwsze rundy nigdy nie są łatwe, ale byłam pewna siebie po świetnych występach w USA. Cieszę się, że wygrałam, ponieważ rok temu nie udało mi się pokonać pierwszej rywalki.
Awans do III rundy wymęczyła broniąca tytułu Petra Kvitova, która mierzyła się we wtorek z jedną z rewelacji tego sezonu Darią Gawriłową. Pierwszego seta wygrała Czeszka 6:3, jednak w drugim Rosjanka stawiała jeszcze większy opór, świetnie poruszała się po korcie i prezentowała agresywny tenis. 37. tenisistka świata winnerem z forhendu zdobyła drugą odsłonę, natomiast w trzeciej odskoczyła na 5:3. Wówczas jednak w jej poczynania wkradło się sporo nerwów, natomiast trzecia rozstawiona pomimo widocznego zmęczenia walczyła do samego końca i odrobiła wszystkie straty. Po dwóch godzinach i 37 minutach Kvitová awansowała do III rundy, w której spotka się z Roberta Vinci.
- Zaskoczyłam samą siebie, że nadal jestem w turnieju - powiedziała Czeszka. - Już w drugim secie czułam ogromne zmęczenie. Nie wiem, jak udało mi się wygrać, ale to zrobiłam - dodała.
Dongfeng Motor Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,513 mln dolarów
wtorek, 29 września
II runda gry pojedynczej:
Simona Halep (Rumunia, 2) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 6:2, 6:1
Petra Kvitová (Czechy, 3) - Daria Gawriłowa (Rosja) 6:3, 4:6, 7:5