Po raz pierwszy od ośmiu lat dwóch nastolatków dotarło do finału imprezy rangi ATP Challenger Tour. 19-letni Jared Donaldson starał się o drugie trofeum, po tym jak na początku roku triumfował w Maui, ale w niedzielę lepszy od niego okazał się Taylor Fritz, który zwyciężył 6:4, 3:6, 6:4.
- Moja juniorska kariera zakończyła się znakomitym zwycięstwem w US Open, a zawodowa rozpoczęła triumfem w challengerze. To dla mnie wyśmienity początek - powiedział Fritz, który w poniedziałek awansował o 355 miejsc i aktualnie zajmuje 339. pozycję w rankingu ATP.
Amerykanie mają z pewnością powody do zadowolenia, bowiem tacy utalentowani gracze jak Fritz, Donaldson czy Tommy Paul mogą być wybawieniem na obecne bolączki męskiego tenisa w USA. - Najważniejsze dla mnie jest to, abym nie dopuszczał do siebie myśli, że mi się już udało. Mam przed sobą jeszcze sporo pracy. Nie sądzę, abym miał występować w tym roku w dużej liczbie turniejów. Pomyślę jeszcze nad kolejnymi startami, ale będę grał więcej challengerów niż futuresów - dodał pochodzący z Rancho Santa Fe tenisista.